Lyrics and translation 2sty - Normalny Gość

Normalny Gość

Jestem normalnym gościem
Lubię walić cię na pieska
Jestem normalnym gościem
Jestem normalny
Jestem normalnym gościem
Lubie walić cię na pieska
Jestem normalnym gościem
Jestem normalny
Nie opuszczona w kiblu deska
Jestem normalnym gościem
Lubię walić cię na pieska
Jestem normalnym gościem
Jestem normalny
Powtarzaj za mną
Szybkie fury, cygara, sport
Pij, krusz palto
I be that pretty motherfucker jak nawijał ASAP
Wiem że inaczej się wymawia, ale nie byłoby rymu
Stawiam ba-ba-ba-bańkę, że zepniesz za to tyłek
Jak ten dziad na poczcie co mu się wczoraj w kolejkę wpierdoliłem
I coś tam się spruł (spruł), zrobił aferę (aferę), ale w końcu mnie puścił
Bo ile można robić raban o jeden numerek? O jeden numerek, Ty wiesz dobrze co mam na myśli
Nie będziemy negocjować bo będziemy atakować mała
Bardziej od gier karcianych lubię zdejmować stanik
Po co ci pościel, nakryjesz się nogami
Lubię chodzić najebany z kumplami, szamać papu
Jeździć na normalnym, czasem w tramwaju słuchać rapu
Zaje-bałem bombę
Zaje-bałem bombę
Zaje-bałem bombę
Hej, [?]
Nie opuszczona w kiblu deska
Jestem normalnym gościem
Lubię walić cię na pieska
Jestem normalnym gościem
Jestem normalny
Powtarzaj za mną
Szybkie fury, cygara, sport
Pij, krusz palto
Nie opuszczona w kiblu deska
Jestem normalnym gościem
Lubię walić cię na pieska
Jestem normalnym gościem
Jestem normalny
Powtarzaj za mną
Szybkie fury, cygara, sport
Pij, krusz palto
Znam swoje wady nawet gdy nawijam bragga typie
Jestem normalnym gościem, układam słowa z liter
Robię muzykę, przez to zaniedbuję swoich
Wtedy łatwiej mi zrozumieć pojęcie słowa egoizm
(Ty) Czego się boisz? (Ja?) Jedno jest pewne
Igieł i pewnie Bóg mnie broni bym nie jebnął strzała w szkitę
No to dobra, gites, dzięki za fatygę, mi-mi-mi-mi-miło mordo
Ale lepiej zobacz co się dzieje, nie wiem, choćby z Macedonią
Nie wspomnę o Etiopii, rzuć im pieczywo
Widzisz, jestem normalnym gościem i wiodę normalny żywot
Gdzie sprawiedliwość? Daj pomoc potrzebującym stary
I powiedz kto tu kogo te-teraz bierze na dywanik
Kto tu kogo bierze na dywanik? Boże
Boże, skoro już wpadłeś, powiem ci że ludzie myślą że mi odjebało
A ja jestem normalny, napijmy się, napijmy się za to żeby tak zostało

Zaje-bałem bombę
Zaje-bałem bombę
Zaje-bałem bombę
Hej, [?]
Nie opuszczona w kiblu deska
Jestem normalnym gościem
Lubię walić cię na pieska
Jestem normalnym gościem
Jestem normalny
Powtarzaj za mną
Szybkie fury, cygara, sport
Pij, krusz palto
Nie opuszczona w kiblu deska
Jestem normalnym gościem
Lubię walić cię na pieska
Jestem normalnym gościem
Jestem normalny
Powtarzaj za mną
Szybkie fury, cygara, sport
Pij, krusz palto

Un mec normal

Je suis un mec normal
J'aime te baiser
Je suis un mec normal
Je suis normal
Je suis un mec normal
J'aime te baiser
Je suis un mec normal
Je suis normal
La planche des toilettes n'est pas baissée
Je suis un mec normal
J'aime te baiser
Je suis un mec normal
Je suis normal
Répète après moi
Des voitures rapides, des cigares, du sport
Bois, brise ton manteau
Et sois ce putain de beau gosse comme le rappait ASAP
Je sais que ça se prononce différemment, mais ça ne rimerait pas
Je parie que tu vas te faire engueuler pour ça
Comme ce vieux du bureau de poste dans lequel je me suis infiltré hier
Et il a fait un scandale (scandale), il a fait un scandale (scandale), mais il m'a finalement laissé partir
Parce que combien de temps peux-tu faire un scandale pour un numéro ? Un numéro, tu sais bien ce que je veux dire
On ne négociera pas, on attaquera, ma petite
J'aime enlever ton soutien-gorge plus que les jeux de cartes
Pourquoi tu as besoin de draps, tu peux te couvrir avec tes jambes
J'aime traîner bourré avec mes potes, manger des trucs
Rouler en voiture normale, parfois écouter du rap dans le tramway
J'ai pété une bombe
J'ai pété une bombe
J'ai pété une bombe
Hé, [?]
La planche des toilettes n'est pas baissée
Je suis un mec normal
J'aime te baiser
Je suis un mec normal
Je suis normal
Répète après moi
Des voitures rapides, des cigares, du sport
Bois, brise ton manteau
La planche des toilettes n'est pas baissée
Je suis un mec normal
J'aime te baiser
Je suis un mec normal
Je suis normal
Répète après moi
Des voitures rapides, des cigares, du sport
Bois, brise ton manteau
Je connais mes défauts même quand je me la pète
Je suis un mec normal, je compose des mots avec des lettres
Je fais de la musique, je néglige mes proches à cause de ça
Alors il m'est plus facile de comprendre le concept d'égoïsme
(Toi) De quoi as-tu peur ? (Moi ?) Une chose est certaine
Des aiguilles, et Dieu me protège de ne pas planter un tir dans la merde
Bon, c'est bon, merci pour l'effort, c'est sympa mec
Mais il vaut mieux voir ce qui se passe, je ne sais pas, même avec la Macédoine
Sans parler de l'Éthiopie, lance-leur du pain
Tu vois, je suis un mec normal et je mène une vie normale
Où est la justice ? Aide les nécessiteux, mon vieux
Et dis-moi qui prend qui sur le tapis maintenant
Qui prend qui sur le tapis ? Mon Dieu
Mon Dieu, puisque tu es là, je te dirai que les gens pensent que je suis devenu fou
Et je suis normal, on boit un coup, on boit un coup pour que ça reste comme ça

J'ai pété une bombe
J'ai pété une bombe
J'ai pété une bombe
Hé, [?]
La planche des toilettes n'est pas baissée
Je suis un mec normal
J'aime te baiser
Je suis un mec normal
Je suis normal
Répète après moi
Des voitures rapides, des cigares, du sport
Bois, brise ton manteau
La planche des toilettes n'est pas baissée
Je suis un mec normal
J'aime te baiser
Je suis un mec normal
Je suis normal
Répète après moi
Des voitures rapides, des cigares, du sport
Bois, brise ton manteau