Lyrics and translation Bilon HG - Pochodnie Płoną feat. Wilku / TMS / Paluch

Pochodnie Płoną feat. Wilku / TMS / Paluch

Pochodnia płonie w moim sercu, ciągle ogień
Uwalniam formę, nie chcę w ramy wpaść jak model
Jesteś jak zdrowie - moja muzo tak Ci powiem
A kto już Cię stracił - nie doceni, ne dogoniat (nie)
Choć rap zwyczajny, to leci moc niezwykła
Alternatywna do całego tego kibla chcą
Chcą zrobić pakę i wystraszyć mnie do reszty
Ja będę niegrzeczny, a przez to niebezpieczny
To Doctor Joint na rap wystawi mi receptę
Synu energię, inwestuj w czyny piękne
"Ratunku!" - krzyczy Ziemia
"Czerwienie się i blednę"
"Ty pomóż człowieku, zanim to wszystko jebnie"
Ludzka moralność jest zarazą populacji
Dla hipokryzji nie ma żadnej akceptacji
Dlaczego równość wyrażana ma być seksem?
A co mnie obchodzi, kto się z kim dzisiaj pieprzy?
Pieprzą, że lepszy jest ich lepszy świat
Nie znając świata mojego
Ciągle mi mówią jak mam żyć, pytam się kurwa dlaczego?
To złodziej ma być swiątynią, a nie żadna instytuacja
Nie dam rozwalić tego co kocham - zniszczona jest cała konstrukcja

Pochodnie płoną i tak ma być
Ty nie daj im zapomnieć, że tak chcesz żyć
To warte tyle wspomnień jak cienka nić, ja mówię idź
Ty nie daj o nich zapomnieć

Kiedy robią to bo warto, o
Zamknięte oczy mają
Nam podają na moralność
Patrzą jak ludzie umierają
I to nie ważne, że mogliby inaczej, raczej
Upalą to po to, by nabyć tu pięć z paktem przeinaczeń

I to nie ważne, że mówią wciąż
Jak masz żyć, jak masz iść
Ty olej to, zapomną kiedyś, że czuwa broń
Padnie strzał, zleci blask, ciszy ton

WDZ, Paluch, TMS, UBPP
Chcesz czy nie, lepiej blety palę, piszę tekst
Biedy nie klepię (nie), lepiej dalej smęć
Idź swoją drogą, nie odwracaj się
Płonie całą noc i dzień jak skręt
To nie sen, marzenia spełniam swe (ajee)
Nie otwieraj mordy, łżesz jak pies
Mówi, że orły a każdy z nich to sęp (tak jest)

Zgubi ich podejście, pycha i chciwość
Wiesz gdzie twoje miejsce? Lecę na żywioł
I odziwo coraz częściej trafiam w sedno
Ziom sprawdź na żywo, natury piękno
O lęk w tobie, nigdy się nie dowiem
Joint pękł, ogarnij to człowiek (człowiek)
Spełnia się sen (sen), wróg poległ (poległ)
Przyszedł ten dzień, znów patrzę spod cięzkich powiek

Pochodnie płoną i tak ma być
Ty nie daj im zapomnieć, że tak chcesz żyć
To warte tyle wspomnień jak cienka nić, ja mówię idź
Ty nie daj o nich zapomnieć

Rzucam na stos ze swiata wszystkich polityków
Nie knebluję ich, czerpię przyjemność z ich krzyków
Pochodnie płoną, cieknie benzyna z kanistrów
Z demokracji czkawką lud robi ognisko z ministrów
Właśnie taki nastrój panuje w chłodnych kamiennicach
Bez grama fałszu, przekazujemy komunikat
Nasze słowa siedzą w głowach, wędrują na językach
Często słyszę "Paluch prowadź, daj siły w cięzkich chwilach"
Nawet pod wodą pochodnie płoną, chęć życia podkłada ogień (ogień)
Nadal te wersy w ich oku solą - nigdy nie znikną spod powiek
Nie daje zasnąć, przechodzę nocą, gnębie ich sumienia podłe
Mój głos dał mi władzę, więc teraz mogę władzę zabrać im głosem
Nie akceptuję, lecz toleruję, w życiu nie lubię skrajności
Nie tracę czasu, przeładowuję, wysyłam werbalny pocisk
Z czystym sumienem daje odtrutkę aplikowaną przez nośnik
Pochodnia płonie, słowa to ogień, w każdym sercu zagości ogień

Факелы горят feat. Wilku / TMS / Paluch

Факел горит в моем сердце, вечный огонь,
Выпускаю на волю свою форму, не хочу в рамки попасть, как модель.
Ты как здоровье – моя муза, так тебе скажу,
А кто тебя потерял – не оценит, не догонит (нет).
Пусть рэп обычный, но летит необычная сила,
Альтернатива всему этому дерьму, хотят
Хотят сделать пакость и напугать меня до конца.
Я буду непослушным, а значит – опасным.
Этот Doctor Joint на рэп выпишет мне рецепт,
Сын, энергию инвестируй в красивые дела.
"Помогите!" – кричит Земля,
"Краснею и бледнею,"
"Ты помоги, человек, пока все это не рухнет."
Человеческая мораль – зараза населения,
Для лицемерия нет никакого принятия.
Почему равенство должно выражаться сексом?
А какое мне дело, кто с кем сегодня трахается?
Треплются, что лучше их лучший мир,
Не зная моего мира.
Постоянно мне говорят, как жить, спрашиваю, блин, почему?
Вор должен быть святыней, а не какая-то институция.
Не дам разрушить то, что люблю – разрушена вся конструкция.

Факелы горят, и так должно быть,
Ты не дай им забыть, что так хочешь жить.
Это стоит стольких воспоминаний, как тонкая нить, я говорю – иди.
Ты не дай о них забыть.

Когда делают это, потому что стоит, о,
Закрытые глаза имеют,
Нам подают на мораль,
Смотрят, как люди умирают.
И не важно, что могли бы иначе, скорее,
Скурят это, чтобы приобрести тут пятерку с пактом искажений.

И не важно, что говорят все время,
Как надо жить, как надо идти.
Ты забей, забудут когда-нибудь, что наготове оружие.
Грянет выстрел, спадет блеск, тон тишины.

WDZ, Paluch, TMS, UBPP
Хочешь или нет, лучше косяки курю, пишу текст,
Нищеты не испытываю (нет), лучше дальше печалься.
Иди своей дорогой, не оборачивайся.
Горит всю ночь и день, как косяк.
Это не сон, мечты свои осуществляю (аjee).
Не открывай рот, врешь, как собака.
Говорит, что орлы, а каждый из них – стервятник (так и есть).

Погубит их подход, гордыня и жадность.
Знаешь, где твое место? Лечу на стихии.
И, как ни странно, все чаще попадаю в точку.
Братан, проверь вживую, красота природы.
О страхе в тебе никогда не узнаю.
Косяк сломался, разберись с этим, человек (человек).
Сбывается мечта (мечта), враг повержен (повержен).
Настал тот день, снова смотрю из-под тяжелых век.

Факелы горят, и так должно быть,
Ты не дай им забыть, что так хочешь жить.
Это стоит стольких воспоминаний, как тонкая нить, я говорю – иди.
Ты не дай о них забыть.

Бросаю на костер со всего мира всех политиков,
Не затыкаю им рты, получаю удовольствие от их криков.
Факелы горят, течет бензин из канистр,
От демократии икотой народ разводит костер из министров.
Именно такое настроение царит в холодных каменных домах,
Без грамма фальши передаем сообщение.
Наши слова сидят в головах, блуждают на языках,
Часто слышу: "Paluch, веди, дай силы в трудные минуты".
Даже под водой факелы горят, желание жить разжигает огонь (огонь).
Эти строки по-прежнему солью в их глазах – никогда не исчезнут из-под век.
Не дают уснуть, прохожу ночью, мучаю их подлые совести.
Мой голос дал мне власть, поэтому теперь я могу отобрать у них власть голосом.
Не принимаю, но терплю, в жизни не люблю крайностей.
Не теряю времени, перезаряжаю, отправляю вербальный снаряд.
С чистой совестью даю противоядие, применяемое через носитель.
Факел горит, слова – это огонь, в каждом сердце поселится огонь.