Lyrics and translation Buka - Autobiografia (Intro)

Generalnie wszystko zaczęło się dawno dawno temu,
Kiedy byłem jeszcze niczego nieświadomym krukiem
Generalnie wszystko zaczęło się...
Generalnie wszystko zaczęło się dawno dawno temu,
Kiedy byłem jeszcze niczego nieświadomym krukiem
Odziany w artefakty, stoczyłem walkę z bestią
O 8 rękach i 74 awrrrr...
Twoich starych
Odziany w artefakty, stoczyłem walkę z bestią
O 8 rękach i 74 nogach,
A że miałem styli milion,
Bez problemu mogłem pławić się w glorii zwycięstwa
Zamknięty w czterech ścianach ciszy
Trochę zbyt długo tam zabalowałem,
Co doprowadziło mnie do skrajnej depresji paranoidalnej,
Aczkolwiek walka trwała nadal
Pewnego ranka obudził mnie zombie,
Którego obecność wywarła na mnie
Niezapomniane wrażenie, co sprawiło,
Iż zacząłem się uczyć łaciny od początku
Nie pamiętam co działo się dalej
Do czasu aż obudziłem się w dziwnym mieście,
Którego nazwy nie pamiętam, aczkolwiek fatum chciało,
że potłukłem lustro
Wypadając od drugiej strony,
Wprost do pokoju 003

Вообще все началось давным-давно,
Когда я был еще ничего не подозревающим вороном
В общем, все началось...
Вообще все началось давным-давно,
Когда я был еще ничего не подозревающим вороном
Одетый в артефакты, я сражался со зверем
О 8 руках и 74 awrrrr...
Ваших старых
Одетый в артефакты, я сражался со зверем
8 рук и 74 ноги,
И что у меня был миллион стилей,
Я мог без проблем купаться в Глории победы
Заперт в четырех стенах тишины
Я слишком долго там баловался,
Что привело меня к крайней параноидальной депрессии,
Хотя борьба продолжалась
Однажды утром меня разбудил зомби,
Чье присутствие повлияло на меня
Незабываемое впечатление, которое произвело,
Я начал изучать латынь с самого начала.
Не помню, что происходило дальше.
Пока я не проснулся в странном городе,
Имя которого я не помню, хотя фатум хотел,
что я разбил зеркало
Падая с другой стороны,
Прямо в комнату 003