Lyrics and translation Cypis - Coś się kończy a coś zaczyna

Coś się kończy a coś zaczyna

Nic mnie nie cieszy po co mam udawać
Teraz tylko pech karty zaczyna rozdawać
Wychodzę na ulice i w minute moknę
Wieczory są zimne a noce samotne
To jest okropne gdy zostajesz sam
Gdy na życie miałeś z nią zajebisty plan
I nagle to pryska i jej z tobą nie ma
Zostajesz sam w depresji problemach

Coś się kończy a coś zaczyna
Dlaczego tak się dzieje i czyja to jest wina
Oddalamy się od siebie między nami mur
Pozostaje tylko bliżej nie do opisania ból
Coś się kończy a coś zaczyna
Dlaczego tak się dzieje i czyja to jest wina
Oddalamy się od siebie między nami mur
Pozostaje tylko bliżej nie do opisania ból

Jeśli chcesz to płacz ja płakałem też
Na chwilę pomagało i sam o tym wiesz
Nerwica i złość bo z nią inny gość
To wszytko mnie przerosło i mam tego dość
Płaczę do teraz raz więcej raz mniej
Wciągnąłem się w alkohol jak narkoman w klej
A to nie jest wyjście wiem o tym doskonale
Piłem na siłę tak jakby za karę

Coś się kończy a coś zaczyna
Dlaczego tak się dzieje i czyja to jest wina
Oddalamy się od siebie między nami mur
Pozostaje tylko bliżej nie do opisania ból
Coś się kończy a coś zaczyna
Dlaczego tak się dzieje i czyja to jest wina
Oddalamy się od siebie między nami mur
Pozostaje tylko bliżej nie do opisania ból

Nie chodzę w miejsca w których bywaliśmy
W których razem czas miło spędzaliśmy
Całowaliśmy no i tym podobne
I dzisiaj cierpi tylu jakby to było modne
Dzisiaj tylko w bani przeróżne rozkminy
Czy to tylko z mojej czy też z twojej winy
Co się z nami stało że się tak pozmieniało
Co się rozsypało że poskładać się nie dało

Coś się kończy a coś zaczyna
Dlaczego tak się dzieje i czyja to jest wina
Oddalamy się od siebie między nami mur
Pozostaje tylko bliżej nie do opisania ból
Coś się kończy a coś zaczyna
Dlaczego tak się dzieje i czyja to jest wina
Oddalamy się od siebie między nami mur
Pozostaje tylko bliżej nie do opisania ból

Something ends and something begins

Nothing makes me happy, why should I pretend
Now only bad luck starts to deal the cards
I walk out into the streets and in a minute I get wet
Evenings are cold and nights are lonely
It's awful when you're left alone
When you had a great plan for life with her
And suddenly it breaks and she's not here with you
You're left alone in depression, troubles

Something ends and something begins
Why is this happening and whose fault is it
We are moving away from each other, a wall between us
There is only an indescribable pain left
Something ends and something begins
Why is this happening and whose fault is it
We are moving away from each other, a wall between us
There is only an indescribable pain left

If you want to cry, I cried too
It helped for a while and you know it yourself
Neurosis and anger because she's with another guy
It all overwhelmed me and I'm tired of it
I cry now more or less
I got into alcohol like a drug addict into glue
And it's not a way out, I know it perfectly well
I drank by force, as if as a punishment

Something ends and something begins
Why is this happening and whose fault is it
We are moving away from each other, a wall between us
There is only an indescribable pain left
Something ends and something begins
Why is this happening and whose fault is it
We are moving away from each other, a wall between us
There is only an indescribable pain left

I don't go to places where we used to be
Where we used to spend time together nicely
We kissed and things like that
And today so many people suffer as if it were fashionable
Today only different thoughts in my head
Is it only my or your fault
What happened to us that it has changed so much
What fell apart that it couldn't be put back together

Something ends and something begins
Why is this happening and whose fault is it
We are moving away from each other, a wall between us
There is only an indescribable pain left
Something ends and something begins
Why is this happening and whose fault is it
We are moving away from each other, a wall between us
There is only an indescribable pain left