Lyrics and translation Extazy - Jedziesz

Jedziesz

To impreza jest sportowa, wyczynowa, mówię wam
Na dwie ręce trzeba działać, by wyrobić nocny plan
Bez oporów, zahamowań, wyuzdanych mocno pozach
Więc bierzesz ją jak leci, ręcznie sprawdzasz stan podniety

Ekstaza, ostra jazda, hamulców całkiem brak
Na czułe słówka, gesty, to nie miejsce ani czas
Imprezka się zaczyna, dziś każdą chcesz wydymać
Zabawa się zaczyna, dziś dzikiej żądzy czuję smak.

Jedziesz, jedziesz na każdy sposób bierzesz,
Wszystkie dołki w niej zaliczasz i następną bzykasz.
Jedziesz, jedziesz i czujesz się jak w niebie
Co trzeba tutaj jest mocne driny, ostry seks.
Jedziesz, jedziesz na każdy sposób bierzesz,
Wszystkie dołki w niej zaliczasz i następną bzykasz.
Jedziesz, jedziesz i czujesz się jak w niebie
Co trzeba tutaj jest mocne driny, ostry seks.

Rozgrzane, podniecone, przyzwoitość nie ma szans,
Wilgotność jest wysoka, w pionie ciągle musi stać.
Na górze czy na dole, od tyłu czy na wznak,
Tak finał za finałem dziś zalicza każdy z nas.

Jedziesz, jedziesz na każdy sposób bierzesz,
Wszystkie dołki w niej zaliczasz i następną bzykasz.
Jedziesz, jedziesz i czujesz się jak w niebie
Co trzeba tutaj jest mocne driny, ostry seks.
Jedziesz, jedziesz na każdy sposób bierzesz,
Wszystkie dołki w niej zaliczasz i następną bzykasz.
Jedziesz, jedziesz i czujesz się jak w niebie
Co trzeba tutaj jest mocne driny, ostry seks.

Jedziesz, jedziesz na każdy sposób bierzesz,
Wszystkie dołki w niej zaliczasz i następną bzykasz.
Jedziesz, jedziesz i czujesz się jak w niebie
Co trzeba tutaj jest mocne driny, ostry seks.
Jedziesz, jedziesz na każdy sposób bierzesz,
Wszystkie dołki w niej zaliczasz i następną bzykasz.
Jedziesz, jedziesz i czujesz się jak w niebie
Co trzeba tutaj jest mocne driny, ostry seks.

Tu roules

C'est une fête sportive, de haut niveau, je te le dis
Il faut agir des deux mains pour élaborer un plan de nuit
Sans hésitation, sans retenue, avec des poses audacieuses
Alors tu la prends comme elle vient, tu vérifies l'état de son excitation à la main

Extase, conduite vive, pas de frein du tout
Pour les mots doux, les gestes, ce n'est ni le moment ni le lieu
La fête commence, tu veux tout le monde ce soir
Le plaisir commence, je sens le goût de la soif sauvage.

Tu roules, tu roules, tu prends toutes les positions,
Tu remplis tous les creux en elle et tu en baises une autre.
Tu roules, tu roules et tu te sens au paradis
Ce qu'il faut ici, ce sont des boissons fortes, du sexe sauvage.
Tu roules, tu roules, tu prends toutes les positions,
Tu remplis tous les creux en elle et tu en baises une autre.
Tu roules, tu roules et tu te sens au paradis
Ce qu'il faut ici, ce sont des boissons fortes, du sexe sauvage.

Chauffés, excités, la décence n'a aucune chance,
L'humidité est élevée, elle doit rester debout.
En haut ou en bas, par derrière ou à l'envers,
Ainsi, chaque finale est suivie d'une autre finale aujourd'hui.

Tu roules, tu roules, tu prends toutes les positions,
Tu remplis tous les creux en elle et tu en baises une autre.
Tu roules, tu roules et tu te sens au paradis
Ce qu'il faut ici, ce sont des boissons fortes, du sexe sauvage.
Tu roules, tu roules, tu prends toutes les positions,
Tu remplis tous les creux en elle et tu en baises une autre.
Tu roules, tu roules et tu te sens au paradis
Ce qu'il faut ici, ce sont des boissons fortes, du sexe sauvage.

Tu roules, tu roules, tu prends toutes les positions,
Tu remplis tous les creux en elle et tu en baises une autre.
Tu roules, tu roules et tu te sens au paradis
Ce qu'il faut ici, ce sont des boissons fortes, du sexe sauvage.
Tu roules, tu roules, tu prends toutes les positions,
Tu remplis tous les creux en elle et tu en baises une autre.
Tu roules, tu roules et tu te sens au paradis
Ce qu'il faut ici, ce sont des boissons fortes, du sexe sauvage.