Prawy do Lewego - Goran Bregovic translation in German

Prawy do Lewego

W dużej sali duży stół
A przy nim gości tłum
Gospodarz zgięty w pół
Bije łycha w szklanę

Cisza chciałbym toast wznieść
Jak można to na cześć
Ojczyzny w której wieść
Przyszło życie nasze hej

Racja brachu
Wypijmy za to
Kto z nami nie wypije
Tego we dwa kije
Prawe do lewego
Wypij kolego
Przecież wiemy nigdy nie ma tego złego

A na stole śledzik był
Zobaczył go pan Zbych
I pojął dobrze w mig
Że śledzik lubi pływać

Wstał by nowy toast wznieść
Za rodzin świętą rzecz
No i teściowych też
Rodzina to jest siła

Racja brachu
Wypijmy za to
Kto z nami nie wypije
Tego we dwa kije
Prawe do lewego
Wypij kolego
Przecież wiemy nigdy nie ma tego złego

Dzisiaj młodzież już nie ta
Użalał się pan Stach
Lecz ręką machnął tak
Że wylał barszcz na panią

Nic to jednak przecież bo
Sukienkę można zdjąć
A toast wznosi ktoś
Za dobre wychowanie

Racja brachu
Wypijmy za to
Kto z nami nie wypije
Tego we dwa kije
Prawe do lewego
Wypij kolego
Przecież wiemy nigdy nie ma tego złego

Pana Kazia kolej to
Więc krawat ściągnał bo
Przecież postarza go
I choć był już na bani

Bez pomocy z gracją wstał
Jąkając się dał znak
By wypić teraz za
Balony pani Mani

Racja brachu
Wypijmy za to
Kto z nami nie wypije
Tego we dwa kije
Prawe do lewego
Wypij kolego
Przecież wiemy nigdy nie ma tego złego

Von rechts nach links

Im großen Saal ein großer Tisch
Drumherum Gäste, dicht gedrängt
Der Wirt verneigt sich tief herab
Klopft mit dem Löffel am Glasrand

Stille, ich hebe einen Toast aus
So gut ich kann, zu Ehren
Des Vaterlands, das uns bestimmt
Zu leben unser Leben, he

Stimmt, Bruder
Lasst uns darauf trinken
Wer nicht mittrinkt mit uns
Den haun wir windelweich
Von rechts nach links
Trink, Freundin
Wir wissen doch: Es gibt kein Böses

Und auf dem Tisch lag ein Hering
Herr Zbych erblickte ihn sogleich
Und hat im Nu begriffen schon
Dass Herring schwimmen gern

Er stand, um neuen Toast zu weihn
Fürs heilige Ereignis Familie
Und Schwiegermütter auch dazu
Familie, das ist Kraft

Stimmt, Bruder
Lasst uns darauf trinken
Wer nicht mittrinkt mit uns
Den haun wir windelweich
Von rechts nach links
Trink, Freundin
Wir wissen doch: Es gibt kein Böses

Die Jugend heut, nicht mehr dieselbe
Beklagte Herr Stach laut sein Leid
Doch mit der Hand gestikulierend
Verschüttet' er Rote-Bete-Suppe

Doch nichts dabei, denn schließlich kann
Frau Kleid ablegen
Jemand erhebt bereits den Toast
Auf gute Kinderstube

Stimmt, Bruder
Lasst uns darauf trinken
Wer nicht mittrinkt mit uns
Den haun wir windelweich
Von rechts nach links
Trink, Freundin
Wir wissen doch: Es gibt kein Böses

Herr Kaziu kam nun an die Reihe
Lockerte die Krawatte denn
Sie macht ihn schließlich älter nur
Und obwohl sternhagelvoll

Stand er anmutig ohne Stütze
Er stotterte und gab das Zeichen
Jetzt mitzutrinken auf des
Dekolleté von Frau Mani

Stimmt, Bruder
Lasst uns darauf trinken
Wer nicht mittrinkt mit uns
Den haun wir windelweich
Von rechts nach links
Trink, Freundin
Wir wissen doch: Es gibt kein Böses