Adios - Białas , Janusz Walczuk translation in German

Adios

Adi-adios
Adi-adios
Adi-adios
Adi-adios
Pa-pa-pa
Ty już na-na-na
Nie dzwoń pa-pa-pa
Ty już na-na-na
Nie dzwoń na-na-naa

Zabiorę nas bardzo daleko, bardzo
Nie piję, lecz daj to Prosecco, daj to
Pół wleję w siebie, pół wyleje na beton
Ona pyta czemu jestem smutny
Bo-bo ludzie nie ufają szczęśliwym poetom
Lu-ludzie nie ufają szczęśliwym poe-
Piszę poematy, jestem kulturalny
Ale nie wypiję zdrowia twojej szmaty
Lepiej popatrz jak się ona na mnie patrzy
Myśli młoda, że mnie namalował Banksy
Albo nie wiem, albo może to ja jestem nienormalny
I mi oczy przysłoniła pewność siebie?
Może nawet ja potrzebuję wakacji, od samego siebie
Ej, nie wiem
Ale wiem, że jak postawisz na mnie hajsy to się nie zawiedziesz, woah
Jedziesz, ej
Młody Białas gwiazda jak Mercedes
S-się wiezie, p-pan prezes
Co ty synku możesz mi powiedzieć?
Co ty możesz wiedzieć? Znam siebie
Jedyne co mogę ci powiedzieć

Adi-adios
Adi-adios
Adi-adios
Adi-adios
Pa-pa-pa
Ty już na-na-na
Nie dzwoń pa-pa-pa
Ty już na-na-na
Nie dzwoń Adi-adios

Auf Wiedersehen, до свидания
Macham na do widzenia wszystkim
Którzy kiedykolwiek chcieli mi zrobić "ała"
Dziś olewam jutro jak Solar, Białas
Chcę by obok była moja mała
By nasza miłość była nieskończona jak we mnie wiara
By była dumna mama
I dumny papa
Chcę cię zabrać mała w tyle miejsc
Coś na dłużej, a nie szybki seks
Zwiedzić Zanzibar i Marakesz
Byś mi eliminowała stres
Bądź ze mną na dobre i na złe
Nie chcę więcej już przelewać łez
Tylko z Baby Mamą ciągle liczyć cash
Goodbye dla wszystkich, którzy kiedyś zawiedli mnie (ok)
It's alright, mordzia, ja w cale nie gniewam się (ok)
Goodbye dla wszystkich, którzy kiedyś zawiedli mnie (ok)
It's alright, mordzia...

Adi-adios
Adi-adios
Adi-adios
Adi-adios
Pa-pa-pa
Ty już na-na-na
Nie dzwoń pa-pa-pa
Ty już na-na-na
Nie dzwoń Adi-adios

Adios

Adi-adios
Adi-adios
Adi-adios
Adi-adios
Pa-pa-pa
Du, na-na-na
Ruf nicht an, pa-pa-pa
Du, na-na-na
Ruf nicht an, na-na-naa

Ich nehm' uns sehr weit weg, sehr weit
Ich trinke nicht, aber gib den Prosecco, gib ihn her
Die Hälfte kipp' ich in mich rein, die Hälfte schütt' ich auf den Beton
Sie fragt, warum ich traurig bin
Wei-weil die Leute glücklichen Dichtern nicht trau'n
Leu-Leute trau'n glücklichen Dich-
Ich schreibe Gedichte, ich bin kultiviert
Aber ich trink' nicht auf die Gesundheit deiner Schlampe
Schau lieber, wie sie mich ansieht
Die Junge denkt, Banksy hätte mich gemalt
Oder ich weiß nicht, oder vielleicht bin ich der Unnormale
Und hat mir das Selbstvertrauen die Augen getrübt?
Vielleicht brauch' sogar ich Urlaub, von mir selbst
Ey, ich weiß nicht
Aber ich weiß, wenn du Geld auf mich setzt, wirst du nicht enttäuscht, woah
Los geht's, ey
Junger Białas, Star wie Mercedes
E-er fährt, H-Herr Vorstand
Was kannst du mir schon sagen, Söhnchen?
Was kannst du schon wissen? Ich kenn' mich
Das Einzige, was ich dir sagen kann

Adi-adios
Adi-adios
Adi-adios
Adi-adios
Pa-pa-pa
Du, na-na-na
Ruf nicht an, pa-pa-pa
Du, na-na-na
Ruf nicht an, Adi-adios

Auf Wiedersehen, до свидания
Ich winke zum Abschied allen
Die mir jemals "Aua" machen wollten
Heut' scheiß' ich auf morgen wie Solar, Białas
Ich will, dass meine Kleine neben mir ist
Dass unsere Liebe unendlich ist wie der Glaube in mir
Dass Mama stolz ist
Und Papa stolz ist
Ich will dich mitnehmen, Kleine, an so viele Orte
Etwas für länger, und keinen schnellen Sex
Sansibar und Marrakesch besuchen
Dass du mir den Stress nimmst
Sei bei mir in guten wie in schlechten Zeiten
Ich will keine Tränen mehr vergießen
Nur mit Baby Mama ständig Cash zählen
Goodbye an alle, die mich jemals enttäuscht haben (ok)
Ist schon okay, Kumpel, ich bin gar nicht sauer (ok)
Goodbye an alle, die mich jemals enttäuscht haben (ok)
Ist schon okay, Kumpel...

Adi-adios
Adi-adios
Adi-adios
Adi-adios
Pa-pa-pa
Du, na-na-na
Ruf nicht an, pa-pa-pa
Du, na-na-na
Ruf nicht an, Adi-adios