Lyrics Cheri Korwin - Kelthuz
Jak
to
jest,
powiedz
mi
Gdy
wychodzę
z
piwnicy
Ludzie
na
ulicy
Czmychają
Każda
niunia
na
mój
wzrok
Przyspiesza
swój
spieszny
krok
Czy
to
kuc,
czy
to
wąs
odrzuca
ją?
Panie
Prezesie
Jak
to
jest
Że
Panu
chce
się?
Janusz
Korwin-Mikke
Wchodzi
w
mokrą
cipkę
Miłość
do
wolności
Przekazuje
tak
Janusz
Korwin-Mikke
Łowi
małą
rybkę
Swoim
wędzidełkiem
Chwyta
niczym
hak!
Janusz
Korwin-Mikke
Wchodzi
w
moją
cipkę
Miłość
do
wolności
Przekazuje
tak
Janusz
Korwin-Mikke
Łowi
moją
rybkę
Swoim
wędzidełkiem
Chwyta
niczym
hak!
Czytuję
stosy
ksiąg
Ćwiczę
mięśnie
mych
rąk
Aby
w
ten
Sznura
Dzień
Wyciąć
ich
w
pień
Lewaki
boją
się
Żaden
nic
nie
powie,
nie
Karyno,
podejdź
tu,
pocałuj
mnie
Nie
odchodź
tam
Gdzie
Korwin
sam
Zaprasza
w
tan
Janusz
Korwin-Mikke
Wchodzi
w
mokrą
cipkę
Miłość
do
wolności
Przekazuje
tak
Janusz
Korwin-Mikke
Łowi
małą
rybkę
Swoim
wędzidełkiem
Chwyta
niczym
hak!
Janusz
Korwin-Mikke
Wchodzi
w
moją
cipkę
Miłość
do
wolności
Przekazuje
tak
Janusz
Korwin-Mikke
Łowi
moją
rybkę
Swoim
wędzidełkiem
Chwyta
niczym
hak!
Janusz
Korwin-Mikke
Wchodzi
w
mokrą
cipkę
Miłość
do
wolności
Przekazuje
tak
Janusz
Korwin-Mikke
Łowi
małą
rybkę
Swoim
wędzidełkiem
Chwyta
niczym
hak!
Janusz
Korwin-Mikke
Wchodzi
w
moją
cipkę
Miłość
do
wolności
Przekazuje
tak
Janusz
Korwin-Mikke
Łowi
moją
rybkę
Swoim
wędzidełkiem
Chwyta
niczym
hak!
Janusz
Korwin-Mikke!
Attention! Feel free to leave feedback.