Czas Weryfikuje (feat. Kondziu WAP & Głowa PMM) - Lacocamadre translation in German

Czas Weryfikuje (feat. Kondziu WAP & Głowa PMM)

Czas tu cię zweryfikuje, szybko fałszywość wyczuje
Konspiracji w mordę pluję, pow, pow, pow, yeah
Czas tu cię zweryfikuje, szybko fałszywość wyczuje
Konspiracji w mordę pluję, pow, pow, pow, yeah
Czas tu cię zweryfikuje, szybko fałszywość wyczuje
Konspiracji w mordę pluję, yeah
Czas tu cię zweryfikuje, szybko fałszywość wyczuje
Konspiracji w mordę pluję, dobrych rad nie ignoruję

Bloki, klatki dzielą gramy, moi ludzie, same chamy
Pomysł swój, lecz zdanie mamy, ciągle jedziemy z kurwami
Lubią line'y na dwa baty, pięćset euro, srasz do japy
Te jebane zbite czasy, biedni ludzie, zarobasy
W tym wszystkim brakuje klasy, w mym rękawie same asy
Od treningu mam zakwasy, pasy, lapy, patrz, zawiasy
Wyjebane tu w love story, czas odcina jak kupony
Większość żyje dla mamony, czas zweryfikuje, szony
Co dzień latam upalony, w lato latam opalony
Bociana jarają ziomy, niejeden tym uraczony
Tu talenty z ciemnej bramy, napierdala-la-la-lamy
Czas zweryfikował plany, wspólnie razem nagrywamy

Biznes to biznes, nie ma w nim emocji
Jeśli tak nie jest, to uważaj na nowe mosty
Nie chce mi się latać, mam swoje drogi
Posiedzieć, pomyśleć, konkretną sztukę złowić
W białych rękawiczkach tu się nie chodzi
Czasem dla rodziny trzeba ręce pobrudzić
Później dla wytchnienia po lesie chodzić
Źle jest odpuścić, czasem gorzej załagodzić (nie ma!)

Nie dla hołoty, kłamstwa i pokręconych
Kto z nimi trzyma, na to samo jest skazany (ta!)
Lacocamadre wjeżdża, jesteś rozjebany
Łyżeczką od herbaty rozłożę cię na raty (ta!)
Niedaleko od Warszawy chodzą po ulicach zboki (ta!)
Ja obleję kwasem, tobie wydłubię oczy (ta!)
Ognistą drogą z uśmiechem kroczy
Wokół mnie góry, skały i potoki (LCM!)
Natury wiecznej we mnie niedosyt
Ogień potrzebuje tlenu, lubi w powietrzu nas zamoczyć (hehehe...)
Riki i Pawko, LCM, śmiercionośnik

Mistrzowski manewr, Lacocamadre
Łatwe pieniądze ze streetu podnoszę jak hantle (hantle!)
Wchodzę od kuchni, przy blacie zwijam kanapkę (eee!)
Wrzucasz na wagę przez klatkę, tak kręci się handel (handel, handel!)
Weryfikacja na streecie, w bramach, chciał zamiatać jak El Chapo
Trafił na chama, co go poskładał, za mało serca, za dużo cracku
Węszy labrador, gliniarz i prokurator
Cargo leci przez Odrę, tu walizki nie jebią trawą

Nie jesteś sicario, to Szczecin, nie Kampton
Portowe miasto, latasz z kontrabandą, nie z klamką
Za dużo narko, za bardzo wczułeś się w rolę
Pionek, co sprzedał piątkę, już chce rządzić jak Corleone
Helikopter nad domem, drzwi wyjebane z kopa
Wszystko to urojone, chore i zrobione na pokaz
Głowa to swojak, danego słowa nie cofa
Do końca z bandą na blokach, pozdro z betonowego złota

Czas zweryfikuje, nie mów w kółko "Obiecuję!"
Taki śmieszny pet na kopy w bramie zasługuje
Chodzi i pierdoli, do wszystkiego się pucuje
Kim to on tam nie jest, życie go zweryfikuje
Szybko i konkretnie los go znokautuje
Nie ma co się mądrzyć, cisza tu obowiązuje
LCM Familia, z sztywniakami ja rapuję
Same dobre chłopy, ludzi się nie oszukuje

Połowa osiedli nasze teksty dziś rymuje
Zbudowane kontakty, na zaufanie zapracuję
Nie ma nic od razu, spokojnie obserwuję
Jeden głupi ruch, a w zęby go ładuję
Ile można słuchać? Na bzdury twe choruję
Poszedłeś na łatwiznę, na sztywniaka się kreujesz
Przyznałeś się do winy, kapusiem podświardujesz
Jakich cyrków byś nie robił, i tak się nie uratujesz, eh

Czas tu cię zweryfikuje, wyczuje
Konspiracji w mordę pluję, ignoruję
Weryfikuje, wyczuje
W mordę pluje, dobrych rad nie ignoruję

Czas tu cię zweryfikuje, szybko fałszywość wyczuje
Konspiracji w mordę pluję, yeah
Czas tu cię zweryfikuje, szybko fałszywość wyczuje
Konspiracji w mordę pluję, yeah
Czas tu cię zweryfikuje, szybko fałszywość wyczuje
Konspiracji w mordę pluję, yeah
Czas tu cię zweryfikuje, szybko fałszywość wyczuje
Konspiracji w mordę pluję, dobrych rad nie ignoruję

Die Zeit prüft (feat. Kondziu WAP & Głowa PMM)

Die Zeit wird dich hier prüfen, sie spürt Falschheit schnell
Auf Verschwörung spuck ich ins Gesicht, pow, pow, pow, yeah
Die Zeit wird dich hier prüfen, sie spürt Falschheit schnell
Auf Verschwörung spuck ich ins Gesicht, pow, pow, pow, yeah
Die Zeit wird dich hier prüfen, sie spürt Falschheit schnell
Auf Verschwörung spuck ich ins Gesicht, yeah
Die Zeit wird dich hier prüfen, sie spürt Falschheit schnell
Auf Verschwörung spuck ich ins Gesicht, gute Ratschläge ignoriere ich nicht

Blocks, Treppenhäuser teilen Gramme, meine Leute, nur Proleten
Eigene Idee, aber wir haben 'ne Meinung, wir machen weiter mit den Schlampen
Sie mögen Lines auf zwei Züge, fünfhundert Euro, du scheißt ins Maul
Diese verdammten, knappen Zeiten, arme Leute, Großverdiener
Bei all dem fehlt die Klasse, in meinem Ärmel nur Asse
Vom Training hab ich Muskelkater, Gürtel, Pratzen, schau, Bewährung
Scheiß drauf hier auf Love Story, die Zeit schneidet ab wie Coupons
Die meisten leben für den Mammon, die Zeit wird's prüfen, Schlampen
Jeden Tag flieg ich high, im Sommer flieg ich gebräunt
Die Jungs rauchen Storch, nicht nur einer davon angetan
Hier Talente aus dem dunklen Torbogen, wir hauen rein-rein-rein
Die Zeit hat die Pläne geprüft, gemeinsam nehmen wir auf

Business ist Business, da gibt's keine Emotionen
Wenn das nicht so ist, dann pass auf bei neuen Brücken
Ich hab keinen Bock zu rennen, hab meine eigenen Wege
Sitzen, nachdenken, ein konkretes Ding angeln
Mit weißen Handschuhen läuft man hier nicht rum
Manchmal muss man sich für die Familie die Hände schmutzig machen
Später zur Erholung durch den Wald gehen
Es ist schlecht nachzugeben, manchmal schlimmer zu beschwichtigen (gibt's nicht!)

Nichts für den Pöbel, Lügen und Verdrehte
Wer mit ihnen hält, ist zum selben verdammt (ja!)
Lacocamadre fährt ein, du bist zerfickt
Mit einem Teelöffel zerleg ich dich in Raten (ja!)
Nicht weit von Warschau laufen Perverse durch die Straßen (ja!)
Ich übergieße dich mit Säure, dir stech ich die Augen aus (ja!)
Auf feurigem Pfad schreite ich lächelnd
Um mich herum Berge, Felsen und Bäche (LCM!)
Ein unstillbarer Durst nach ewiger Natur in mir
Feuer braucht Sauerstoff, es mag uns in der Luft durchnässen (hehehe...)
Riki und Pawko, LCM, Todesbringer

Meisterhaftes Manöver, Lacocamadre
Leichtes Geld von der Straße hebe ich wie Hanteln (Hanteln!)
Ich komm durch die Küche rein, an der Theke dreh ich 'nen Joint (eee!)
Du wirfst es auf die Waage durchs Treppenhaus, so läuft der Handel (Handel, Handel!)
Prüfung auf der Straße, in Torbögen, er wollte aufräumen wie El Chapo
Traf auf 'nen Proleten, der ihn zerlegte, zu wenig Herz, zu viel Crack
Es schnüffelt der Labrador, der Bulle und der Staatsanwalt
Fracht fliegt über die Oder, hier stinken die Koffer nicht nach Gras

Du bist kein Sicario, das ist Stettin, nicht Compton
Hafenstadt, du fliegst mit Schmuggelware, nicht mit 'ner Knarre
Zu viel Narko, du hast dich zu sehr in die Rolle reingesteigert
Bauer, der fünf verkauft hat, will schon herrschen wie Corleone
Hubschrauber überm Haus, Tür mit 'nem Tritt eingetreten
All das eingebildet, krank und nur Show
Głowa ist einer von uns, gegebenes Wort zieht er nicht zurück
Bis zum Ende mit der Bande in den Blocks, Gruß vom Betongold

Die Zeit wird's prüfen, sag nicht ständig "Ich versprech's!"
So ein lächerlicher Penner verdient Tritte im Torbogen
Läuft rum und labert Scheiße, schleimt sich bei allem ein
Wer er da nicht alles ist, das Leben wird ihn prüfen
Schnell und konkret wird das Schicksal ihn ausknocken
Man braucht nicht klugscheißen, Stille ist hier Pflicht
LCM Familia, mit den Echten rappe ich
Nur gute Jungs, Leute betrügt man nicht

Die halbe Siedlung reimt heute unsere Texte
Kontakte aufgebaut, Vertrauen werde ich mir erarbeiten
Es gibt nichts sofort, ich beobachte ruhig
Eine dumme Bewegung, und ich hau ihm in die Fresse
Wie lang kann man zuhören? Von deinem Blödsinn werd ich krank
Du bist den leichten Weg gegangen, gibst dich als Echten aus
Hast deine Schuld zugegeben, als Spitzel petzt du
Welchen Zirkus du auch machst, du wirst dich eh nicht retten, eh

Die Zeit wird dich hier prüfen, sie spürt
Auf Verschwörung spuck ich ins Gesicht, ignoriere
Prüft, spürt
Spuck ins Gesicht, gute Ratschläge ignoriere ich nicht

Die Zeit wird dich hier prüfen, sie spürt Falschheit schnell
Auf Verschwörung spuck ich ins Gesicht, yeah
Die Zeit wird dich hier prüfen, sie spürt Falschheit schnell
Auf Verschwörung spuck ich ins Gesicht, yeah
Die Zeit wird dich hier prüfen, sie spürt Falschheit schnell
Auf Verschwörung spuck ich ins Gesicht, yeah
Die Zeit wird dich hier prüfen, sie spürt Falschheit schnell
Auf Verschwörung spuck ich ins Gesicht, gute Ratschläge ignoriere ich nicht