Lyrics and translation Percival Schuttenbach - Alhambra

Alhambra

W tym obcym miejscu, które
Być obcym bardziej nie może
Samotna i bezbronna
Z dala od swego domu
Wciąż we mnie są wpatrzone
Gęby nikczemne, smagłe
Oczy przepastne i ciemne
Ciemne i nienawistne
W niewolę byłam niegdyś przedana
Branką jestem wrogów swoich
Czy ma udręka będzie trwać wieczne
Do końca nocy, dni moich?
Tęsknię za tym, co daleko stąd
Za pejzażem mych rodzinnych stron
Za widokiem twarzy, których już
Obraz miły czasu przykrył kurz
Tęsknię za tamtym światem
Przyrody cudnym tchnieniem
Miłością i podziwem
Szacunkiem i spełnieniem
Tu tylko słońce, słońce palące
Tu tylko łzy, cierpienie
Tylko pogarda, jedynie męka
Której nikt znać nie powinien
Tęsknię za tym, co daleko stąd
Za pejzażem mych rodzinnych stron
Za widokiem twarzy, których już
Obraz miły czasu przykrył kurz
Stoję w rytualnym kręgu wśród betonowych ścian
Ja demon Cnotliwości, Ogień, Twórca własnej wiary
Ja tu być nie chciałem, wyście mnie przyzwali
Otwieram ceremonię dzikich krzyków, własnej kary
Świat jest podły, nikt nie słucha Twoich modlitw
Strach, kłamstwa, wojna, ludobójstwo i zbrodnia
Hipokryzja stanowi wasz podstawowy dogmat
Wszędzie zapach ciał, ciał gnijących w agonii
Paskudne ręce bezczeszczą ciało me
Nienawiść rani moje serce
Czy tej niewoli przyjdzie kiedyś kres?
Czy cień nadziei wciąż istnieje?
Niech spłonie to miejsce, niech obróci się w pył
Nowa era nadchodzi, czas pogardy już był
Zamiast win piję krew, zamiast chleba jem ciało
Spalenizny smród czuję, dymem twarze owiało
Wszystko, co zbudowałeś natychmiast spłonie
Na kościach niewinnych świątynia powstanie
I patrzeć będziesz na to, jak na kino
W którym martwi z grobów powstaną
Możesz biec, lecz nie uda się ucieczka
Koszmar, który trwa całą wieczność
Alhambra to miejsce, z którego nie ma powrotu
A wszystko co dotykam zamienia się w popiół
Te straszne twarze, ciągle widzę je
Przeżarte żądzą i ohydne
Jeśli byłby choć nadziei cień
Że powrócą do mnie dawne dni
Gdy ratunku los odmówić chce
Niech na zawsze zamknie oczy me
Jeśli byłby choć nadziei cień
Że powrócą do mnie dawne dni
Gdy ratunku los odmówić chce
Niech na zawsze zamknie oczy me

Alhambra

In this foreign place, where
Nothing could feel more alien
Lonely and defenseless
Far away from your home
Still staring at me are
Faces vile and swarthy
Eyes profound and dark
Dark and full of hatred
Once I was sold into slavery
I am a captive of my enemies
Will my torment last forever
Until the end of night, of my days?
I long for what is far from here
For the landscapes of my homeland
For the sight of faces, whose
Pleasant image time has covered in dust
I long for that world
With nature's wondrous breath
With love and admiration
With respect and fulfillment
Here only the sun, the scorching sun
Here only tears, suffering
Only contempt, only torment
That no one should ever know
I long for what is far from here
For the landscapes of my homeland
For the sight of faces, whose
Pleasant image time has covered in dust
I stand in a ritual circle amidst concrete walls
I, the demon of Virtue, Fire, Creator of my own faith
I did not want to be here, you summoned me
I open the ceremony of wild cries, my own punishment
The world is vile, no one listens to your prayers
Fear, lies, war, genocide, and crime
Hypocrisy is your fundamental dogma
Everywhere the smell of bodies, bodies rotting in agony
Filthy hands desecrate my body
Hatred wounds my heart
Will this captivity ever end?
Does a shadow of hope still exist?
Let this place burn, let it turn to dust
A new era is coming, the time of contempt has passed
Instead of wine I drink blood, instead of bread I eat flesh
I smell the stench of burning, smoke has enveloped faces
Everything you built will instantly burn
A temple will rise on the bones of the innocent
And you will watch it like a movie
Where the dead will rise from their graves
You can run, but escape will not succeed
A nightmare that lasts for eternity
Alhambra is a place of no return
And everything I touch turns to ashes
Those terrible faces, I still see them
Consumed by lust and repulsive
If there were even a shadow of hope
That the old days would return to me
When fate refuses to save
Let it close my eyes forever
If there were even a shadow of hope
That the old days would return to me
When fate refuses to save
Let it close my eyes forever