Gorzka woda (prod. Auer) - Remix - Oki , Pezet , Otsochodzi , Jan-Rapowanie , Zdechły Osa translation in German

Gorzka woda (prod. Auer) - Remix

Wszyscy chcieliby mieć dłuższą dobę
Wszyscy piją tutaj gorzką wodę
Ile kilo tutaj poszło w dobę?
Chciałbym tylko mieć tu wolną głowę
Wszysch chcieliby mieć dłuższa dobę
Wszyscy piją tutaj gorzką wodę

Mayday, mayday, od małolata ja bez pucy latam pay Payday
Jak do mnie wpada to dziękuję Bogu
Odciążam rodziców i zapraszam na piwo brata, champagne
Stare zasady mam w głowie
Jeśli zarobię to zanim założę na siebie te ciuchy czy buty
Co te paparuchy postawiły na głowę
To powiem rodzicom żeby poczekali na dole
Ja w zamian za pomoc podaruje im Bentley
Hope so, late night, Warsaw
Bo teraz spełniam marzenia, ej
Pewne, of course, czystą mam głowę jak wódka
Banger, off-road, priorytety mam inne od was
Cztery siedem zanim kapsę oddasz
Ja stąd ucieknę jak w kurwy pętle
Rozjebie numer i mnie nie spotkasz
I mnie nie spotkasz i mnie nie spotkasz
I mnie nie spotkasz

Byłem w tym klubie po chuj, nie wiem
Życie mi leci jak loop
Były te dwie i tych dwóch
Zjemy to, zjemy to, zjemy na pół (nie-e)
Na górze jest taki stół
Lustro, torby, kręcą korbę
Wbiłem tu tylko na koncert
Czuję się troszkę niewygodnie
Całe zoo tu jest, Instagram też
A niech będzie chuj
Na następny dzień tylko tirit, tirit
Obiektywy te widziały wszystko
Biorę ten Uber i siema
Obok mnie ziomek zaczepia, emano emano
Kiedy ta płyta rozjebana scena
Ej, dobra spierdalamy, raz, dwa, drugi blok

Dwie dychy, a tyle tu możesz dziś kupić
Barmanki to twoje groupies
Dokąd nie pójdziesz tam się robią tłumy
W tym świecie naprawdę łatwo się zgubić
Nie krążą o nas legendy, krążą o nas Instastory
Każdy tu czasem chce przerwy, ale nikt nie chce kończyć
Znam życie nocne każdego z dużych miast
+48 i powiem ci tak
Schematy te same są wszędzie, gdzie się kurwa tańczy i pije, i ćpa
To matma i chemia i PR i folklor, pato i bon ton
Te same postaci, te same zasady i w tłumie samotność
Lęki przed niechcianą ciążą, jak poleciałeś za mocno
Głupio się przyznać, ale kiedyś myślałem, że to jest dorosłość
Wmawiamy sobie, że wyrzygujemy swój bunt na ten beton
Bunt? Jaki bunt? Nie ma tu sierpa, jest neon

Dupom w futerkach wcale nie szkoda, żeby wydać 3 paki na gram
Młodych niszczy futerał, bo ich z reguły nie stać na chrzan
Ten styl jest dobry jak kokaina, ta prawdziwa bo leszczy odcinasz
I mają w pakiecie ścierwo plus lidokaina
Tak jest na mieście, znieczuli im japę
Ściepy są grube jak kreski na blokach robione fatcapem
Młodzi umieją się bawić lepiej niż sobie z tym radzić pewnie
To daje nam lekcje, ale i na to znajdziemy receptę (yo)
Moi ziomale się topią, najszybciej ci, wjebani w opio
Widać na oko, że wpływa to na nas bardziej niż dotąd
No, a pan doktor wypisze ci recki, bo tam chodzi się po to
Wrocław jest brudny czekamy na potop, ostro
Tak jest nad Odrą

W Warszawie się żyje
Co drugi tu pije jak Moskal
Do tego stówka i kreska
Ja dawno od tego odbiłem
Lecz niesmak pozostał i wciąż tu mieszkam
Wychodzę nocą na chwilę
Dać upust emocjom, gdzie wszystko się miesza
Jak kiedyś to miasto Moskwa lub Trzecia Rzesza
Wódka, meskal i mefa
Kryminalnaja Polska kontra Globalna Wioska Imprezka
To co zdarzyło się nocą
Poranek rozgrzesza jak dwóch ludzi Mojżesza
Jedni i drudzy w dresach
Łysi bandyci, Lacoste na swetrach
Z nimi laski, co skąpo się noszą
Codziennie ubrane są jak na Sylwestra
W biało-różowych włosach
Co mają kolczyki w nosach i chłopca
To mają talię jak osa, najbardziej w życiu się boją być offline
Oh, to pociąga jak forsa, Warszawa cię wciąga do nosa
Jak polski Enrique Iglesias w lewych pantoflach Coinsa lub Bossa
Gada coś o indeksach, koszula rozpięta na trzeci guzik
Pezet mordeczko może kreseczkę?
Wszystko ku-kurwa, jest przecież dla ludzi
Warszawa ma długi, tu kurwa możesz się zgubić
I każdy chcę się tu przewieźć, jakby był
Głównym szefem kartelu z Kolumbii

Ile kilo tutaj poszło w dobę?
Chciałbym tylko mieć już wolną głowę
Wszyscy chcieliby mieć dłuższą dobę
Wszyscy piją tutaj gorzką wodę
Ile kilo tutaj poszło w dobę?
Chciałbym tylko mieć już wolną głowę
Wszyscy chcieliby mieć dłuższą dobę
Wszyscy piją tutaj gorzką wodę

Ile kilo tutaj poszło w dobę?
Chciałbym tylko mieć już wolną głowę
Wszyscy chcieliby mieć dłuższą dobę
Wszyscy piją tutaj gorzką wodę
Ile kilo tutaj poszło w dobę?
Chciałbym tylko mieć już wolną głowę
Wszyscy chcieliby mieć dłuższą dobę
Wszyscy piją tutaj gorzką wodę
Ile kilo tutaj poszło w dobę?
Chciałbym tylko mieć już wolną głowę
Wszyscy chcieliby mieć dłuższą dobę
Wszyscy piją tutaj gorzką wodę
Ile kilo tutaj poszło w dobę?
Chciałbym tylko mieć już wolną głowę
Wszyscy chcieliby mieć dłuższą dobę
Wszyscy piją tutaj gorzką wodę
Ile kilo tutaj poszło w dobę?
Chciałbym tylko mieć już wolną głowę
Wszyscy chcieliby mieć dłuższą dobę
Wszyscy piją tutaj gorzką wodę
Ile kilo tutaj poszło w dobę?
Chciałbym tylko mieć już wolną głowę
Wszyscy chcieliby mieć dłuższą dobę
Wszyscy piją tutaj gorzką wodę

Bitteres Wasser (prod. Auer) - Remix

Jeder würde gerne längere Tage haben
Jeder trinkt hier bitteres Wasser
Wie viel Kilo gingen hier pro Tag drauf?
Ich wollte nur einen freien Kopf haben
Jeder würde gerne längere Tage haben
Jeder trinkt hier bitteres Wasser

Mayday, mayday, seit Jugend flieg ich ohne Führerschein, Payday
Wenn es bei mir klingt, dank ich Gott
Ich entlast meine Eltern und lad meinen Bruder auf ein Bier ein, Champagner
Alte Regeln hab ich im Kopf
Wenn ich verdiene, bevor ich diese Klamotten oder Schuhe anziehe
Die diese Papiertiger auf den Kopf gestellt haben
Sag ich meinen Eltern, sie sollen unten warten
Ich schenk ihnen zum Dank einen Bentley
Hope so, late night, Warsaw
Denn jetzt erfülle ich Träume, ey
Sicher, of course, meinen Kopf klar wie Wodka
Banger, off-road, meine Prioritäten sind anders als eure
Vier sieben, bevor du die Kohle zurückgibst
Ich flüchte von hier wie in Nutten-Kreisen
Zerleg die Nummer und du triffst mich nicht
Und du triffst mich nicht und du triffst mich nicht
Und du triffst mich nicht

Ich war in diesem Club, weiß nicht wozu
Mein Leben läuft wie ein Loop
Da waren diese zwei und diese zwei
Wir essen das, wir essen das, wir essen es halb (nein-e)
Oben ist so ein Tisch
Spiegel, Taschen, drehen die Kurbel
Ich kam nur für das Konzert her
Fühl mich ein bisschen unwohl
Ganzes Zoo hier, Instagram auch
Ach, scheiß drauf
Am nächsten Tag nur tirit, tirit
Diese Objektive haben alles gesehen
Ich nehm den Uber und tschüss
Neben mir ein Kumpel der anmacht, emano emano
Wenn dieses Album die Szene zerlegt
Ey, okay wir verpissen uns, eins, zwei, nächster Block

Zwei Zehner, und so viel kannst du heute kaufen
Die Barkeeperinnen sind deine Groupies
Wohin du auch gehst, da bilden sich Massen
In dieser Welt kann man sich echt leicht verlieren
Es kursieren keine Legenden über uns, nur Instastories
Jeder will mal Pause, aber keiner will aufhören
Ich kenne das Nachtleben jeder Großstadt
+48 und ich sag dir
Die Muster sind überall gleich, wo man verdammt noch mal tanzt und säuft und ballert
Es ist Mathe und Chemie und PR und Folklore, Patois und Bon ton
Die gleichen Charaktere, die gleichen Regeln und Einsamkeit in der Masse
Ängste vor ungewollter Schwangerschaft, wenn du zu stark abgehauen bist
Peinlich zuzugeben, aber ich dachte mal, das wäre Erwachsensein
Wir reden uns ein, wir kotzen unseren Protest auf diesen Beton
Protest? Welcher Protest? Keine Sichel hier, nur Neon

Ärsche in Pelzen tut's nicht leid, drei Mäuse für ein Gramm auszugeben
Junge Leute ruiniert das Mäntelchen, denn meist können sie sich den Scheiß nicht leisten
Dieser Style ist gut wie Kokain, das echte, denn es betäubt wenn du abschneidest
Und sie kriegen im Paket Aas plus Lidocain
So ist es auf der Straße, sie betäuben ihre Fressen
Die Schichten sind dick wie Linien auf Blocks gemalt mit Fatcap
Junge Leute können besser feiern als damit klarzukommen, sicher
Das gibt uns eine Lektion, aber dafür finden wir auch ein Rezept (yo)
Meine Jungs ertrinken, am schnellsten die, die auf Opio hängen
Man sieht auf den ersten Blick, dass es uns stärker betrifft als je zuvor
Und der Herr Doktor schreibt dir Rezepte, denn dafür geht man hin
Breslau ist dreckig, wir warten auf die Sintflut, krass
So ist es an der Oder

In Warschau lebt man
Jeder zweite säuft hier wie ein Russe
Dazu noch ein Hunderter und ein Strich
Ich hab mich längst davon entfernt
Doch der Nachgeschmack bleibt und ich wohn immer noch hier
Geh nachts kurz raus
Lass Emotionen raus, wo alles sich mischt
Wie früher diese Stadt Moskau oder das Dritte Reich
Wodka, Meskal und Mefa
Kriminelles Polen gegen Globales Dorf Party
Was nachts passiert
Morgens verzeiht wie zwei Mose-Menschen
Die einen und die anderen in Joggern
Glatzköpfige Banditen, Lacoste auf Pullovern
Bei ihnen Mädels, die sich knapp anziehen
Jeden Tag angezogen wie an Silvester
In weiß-rosa Haaren
Die Ringe in der Nase haben und einen Jungen
Sie haben eine Taille wie Wespen, am meisten fürchten sie sich davor, offline zu sein
Oh, das zieht an wie Kohle, Warschau zieht dich in die Nase
Wie ein polnischer Enrique Iglesias in gefakten Coinsa oder Bossa-Pantoffeln
Labert was über Indizes, Hemd bis zum dritten Knopf offen
Pezet Alter, vielleicht ein Strich?
Alles ist für verfickte Leute da
Warschau hat Schulden, du kannst dich verdammt verlaufen
Und jeder will sich hier durchmogeln, als wär er
Der große Chef eines Kartells aus Kolumbien

Wie viel Kilo gingen hier pro Tag drauf?
Ich wollte nur einen freien Kopf haben
Jeder würde gerne längere Tage haben
Jeder trinkt hier bitteres Wasser
Wie viel Kilo gingen hier pro Tag drauf?
Ich wollte nur einen freien Kopf haben
Jeder würde gerne längere Tage haben
Jeder trinkt hier bitteres Wasser

Wie viel Kilo gingen hier pro Tag drauf?
Ich wollte nur einen freien Kopf haben
Jeder würde gerne längere Tage haben
Jeder trinkt hier bitteres Wasser
Wie viel Kilo gingen hier pro Tag drauf?
Ich wollte nur einen freien Kopf haben
Jeder würde gerne längere Tage haben
Jeder trinkt hier bitteres Wasser
Wie viel Kilo gingen hier pro Tag drauf?
Ich wollte nur einen freien Kopf haben
Jeder würde gerne längere Tage haben
Jeder trinkt hier bitteres Wasser
Wie viel Kilo gingen hier pro Tag drauf?
Ich wollte nur einen freien Kopf haben
Jeder würde gerne längere Tage haben
Jeder trinkt hier bitteres Wasser
Wie viel Kilo gingen hier pro Tag drauf?
Ich wollte nur einen freien Kopf haben
Jeder würde gerne längere Tage haben
Jeder trinkt hier bitteres Wasser
Wie viel Kilo gingen hier pro Tag drauf?
Ich wollte nur einen freien Kopf haben
Jeder würde gerne längere Tage haben
Jeder trinkt hier bitteres Wasser