Lyrics and translation Piotr Rubik - Psalm dla ciebie (feat. Marcin Januszkiewicz & Marta Moszczyńska) [Live]

Psalm dla ciebie (feat. Marcin Januszkiewicz & Marta Moszczyńska) [Live]

Choć nie masz oczu, bardziej błękitnych, niż tamta miała.
Tamta co kiedyś, dla żartu niebo, w strzępy porwała.
Choć nie masz oczu, chmurnych jak burza, pod koniec lata.
Ty każdym latem i każdą burzą mojego świata!
Pytam się gwiazdy, co drogę wskazać błądzącym miała.
Czemu ze wszystkich pragnień na
świecie to Ty mnie wybrałeś (wybrałaś)?
Gwiazda co w rzece wciąż się przegląda też tego nie wie.
Czemu ze wszystkich pragnień na świecie wybrałam (wybrałem) Ciebie?!
Czemu ze wszystkich pragnień na świecie wybrałam (wybrałem) Ciebie?!
Połóż mnie na swym ramieniu, połóż jak pieczęć na sercu.
Poczuj smak tego pragnienia, jak pieczęć. Proszę połóż,
Połóż mnie na swym ramieniu jak pieczęć na sercu.
Poczuj smak tego pragnienia jak pieczęć prosze połóż mnie.
Choć nie masz dłoni, która policzek jak ogień pali.
Dłoni chłopaka, po którym został w komodzie szalik.
Choć nie masz dłoni jak ta co w sercu klawiszem stuka.
To Twojej dłoni przecież dłoń moja od zawsze szuka.
Pytam się gwiazdy, co droge wskazać, błądzącym miała.
Czemu ze wszystkich pragnień na
świecie to Ty mnie wybrałeś (wybrałaś).
Gwiazda co w rzece wciąż się przegląda, też tego nie wie.
Czemu ze wszystkich pragnień na świecie wybrałam ciebie?
Czemu ze wszystkich pragnień na świecie wybralam Ciebie?
Połóż mnie na swym ramieniu połóż jak pieczęć na sercu,
Poczuj smak tego pragnienia jak pieczęć.
Proszę połóż,
Połóż mnie na swym ramieniu połóż mnie jak pieczęć na sercu.
Poczuj smak tego pragnienia jak pieczęć proszę połóż mnie.
Połóż mnie na swym ramieniu połóż jak pieczęć na sercu.
Poczuj smak tego pragnienia, jak pieczęć.
Proszę połóż, połóż mnie na swym ramieniu połóź jak pieczęć na sercu.
Poczuj smak tego pragnienia jak
Pieczęć, jak pieczęć proszę połóż mnie.

Psaume pour toi (feat. Marcin Januszkiewicz & Marta Moszczyńska) [Live]

Même si tu n'as pas les yeux plus bleus que ceux qu'elle avait.
Elle qui a un jour déchiré le ciel en lambeaux pour rire.
Même si tu n'as pas les yeux sombres comme l'orage en fin d'été.
Tu es chaque été et chaque tempête de mon monde !
Je demande à l'étoile qui devait indiquer le chemin aux égarés.
Pourquoi, parmi tous les désirs du
monde, as-tu choisi moi ?
L'étoile qui se regarde toujours dans la rivière ne le sait pas non plus.
Pourquoi, parmi tous les désirs du monde, t'ai-je choisi ?
Pourquoi, parmi tous les désirs du monde, t'ai-je choisi ?
Pose-moi sur ton épaule, pose-moi comme un sceau sur ton cœur.
Goute le goût de ce désir, comme un sceau. S'il te plaît, pose-moi,
Pose-moi sur ton épaule, comme un sceau sur ton cœur.
Goute le goût de ce désir, comme un sceau, s'il te plaît, pose-moi.
Même si tu n'as pas la main qui brûle la joue comme le feu.
La main d'un garçon, après qui est resté une écharpe dans la commode.
Même si tu n'as pas la main qui frappe sur le clavier de mon cœur.
C'est ta main que ma main recherche depuis toujours.
Je demande à l'étoile qui devait indiquer le chemin aux égarés.
Pourquoi, parmi tous les désirs du
monde, as-tu choisi moi ?
L'étoile qui se regarde toujours dans la rivière ne le sait pas non plus.
Pourquoi, parmi tous les désirs du monde, t'ai-je choisi ?
Pourquoi, parmi tous les désirs du monde, t'ai-je choisi ?
Pose-moi sur ton épaule, pose-moi comme un sceau sur ton cœur,
Goute le goût de ce désir, comme un sceau.
S'il te plaît, pose-moi,
Pose-moi sur ton épaule, pose-moi comme un sceau sur ton cœur.
Goute le goût de ce désir, comme un sceau, s'il te plaît, pose-moi.
Pose-moi sur ton épaule, pose-moi comme un sceau sur ton cœur.
Goute le goût de ce désir, comme un sceau.
S'il te plaît, pose-moi, pose-moi sur ton épaule, pose-moi comme un sceau sur ton cœur.
Goute le goût de ce désir, comme un
Sceau, comme un sceau, s'il te plaît, pose-moi.