Lyrics and translation Tymek - Yeah

Yeah

Kilometry dróg ciemnych
Nie widząc stóp przeszedłem
Przeszedłem nie wiedząc którędy, idę
Szedłem gdzie prowadzą dźwięki
Gdzie prowadzą dźwięki...

Raz, dwa, trzy...

Coś się kroi, mogę iść na całość
Tnę fakty niedojrzałe
Wiem, pakuję tożsamość, cześć
Jestem zwątpieniem i pozwoleniem na nie
Z resztą nie chodzi o pamięć
Nie interesuje mnie jej zdanie
Wiem, co do czego należy
Co trzeba żeby przeżyć i sprawić
By potrafić się tym cieszyć, cisza
Nagrywam ciszę, nagrywam istnienie
Bo słyszę te chwile i widzę jak życie wre
System ucisza mnie, chce bym myślał jak on chce
Myślę jak chce bo jestem nieprzewidywalny jak sen
Budzi mnie iluzja, to czas by pokazać tożsamość
Zapalam światło, idę przed siebie, man... get up
Zamknij za sobą porażki
Jeśli narzekasz to zamknij japę i spróbuj pochwalić się
Zakamarki otwieram, wymykam się schematom, yeah
Jak gram dla Ciebie, gram dla siebie, man

Mogę tak żyć kilometry, yeah
Mogę to życie zapętlić, yeah
Mogę życiem tętnić
Życiem życie dopełnić

Mogę tak żyć kilometry, yeah
Mogę to życie zapętlić, yeah
Mogę życiem tętnić
Życiem życie dopełnić

Mogę tak żyć kilometry, yeah
Mogę to życie zapętlić, yeah
Mogę życiem tętnić
Życiem życie dopełnić

Mogę tak żyć kilometry, yeah
Mogę to życie zapętlić, yeah
Mogę życiem tętnić
Życiem życie dopełnić

Życiem, życie dopełnić...
Życiem, życie dopełnić...
Życiem, życie dopełnić...
Życiem, życie dopełnić...
Życiem, życie dopełnić...
Życiem, życie dopełnić...

Yeah, Chwiny tytuły
Ich dramat ciągnie za sobą lawiny, lektury
Harpuny wbijają się pod naskórek
Te, które warte są zawieszenia
W oka mgnieniu blakną
Kultura, która powraca na dno
Ścieramy się do woli w agonii własnej woli
Hart ducha, który chroni
Daje moment tej euforii
Tylko nieliczni zaczną poszukiwać nad to
Życia co świeci jasno
Jestem sobą bo warto
Rozkwitam jak roślina, co podlewana daje kwiat
Amoku brzytwa, nie sięga tutaj moich barw
Ta ciągła pełnia, zatrzymała czas, jesteśmy bez wad
I mogę tak i mogę tak
W świat pcham te wersy, stanę w szeregu pierwszy
Jestem bez przerwy tym, w pełni świadomym, co pełni
Katuje pętle, wierz mi
Jestem tej racji wierny, kręci mnie życie
Kręci się ziemia, tętni

Mogę tak żyć kilometry, yeah
Mogę to życie zapętlić, yeah
Mogę życiem tętnić
Życiem życie dopełnić

Mogę tak żyć kilometry, yeah
Mogę to życie zapętlić, yeah
Mogę życiem tętnić
Życiem życie dopełnić

Mogę tak żyć kilometry, yeah
Mogę to życie zapętlić, yeah
Mogę życiem tętnić
Życiem życie dopełnić

Mogę tak żyć kilometry, yeah
Mogę to życie zapętlić, yeah
Mogę życiem tętnić
Życiem życie dopełnić

Да

Километры тёмных дорог
Не видя ног, прошёл я
Прошёл, не зная, куда иду
Шёл туда, куда ведут звуки
Куда ведут звуки...

Раз, два, три...

Что-то назревает, я могу идти ва-банк
Режу факты незрелые
Знаю, пакую свою личность, привет
Я — сомнение и разрешение на него
Впрочем, дело не в памяти
Меня не интересует её мнение
Я знаю, что к чему
Что нужно, чтобы жить и сделать так,
Чтобы уметь этим радоваться, тишина
Записываю тишину, записываю существование
Ведь слышу эти мгновения и вижу, как кипит жизнь
Система заставляет меня молчать, хочет, чтобы я думал так, как она
Думаю, как хочу, ведь я непредсказуем, как сон
Будит меня иллюзия, пора показать свою личность
Включаю свет, иду вперёд, эй... вставай
Оставь позади свои неудачи
Если жалуешься, то закрой рот и попробуй похвастаться
Открываю потайные уголки, вырываюсь из схем, да
Когда играю для тебя, играю для себя, друг

Могу так жить километры, да
Могу эту жизнь зациклить, да
Могу жизнью пульсировать
Жизнью жизнь дополнять

Могу так жить километры, да
Могу эту жизнь зациклить, да
Могу жизнью пульсировать
Жизнью жизнь дополнять

Могу так жить километры, да
Могу эту жизнь зациклить, да
Могу жизнью пульсировать
Жизнью жизнь дополнять

Могу так жить километры, да
Могу эту жизнь зациклить, да
Могу жизнью пульсировать
Жизнью жизнь дополнять

Жизнью, жизнь дополнять...
Жизнью, жизнь дополнять...
Жизнью, жизнь дополнять...
Жизнью, жизнь дополнять...
Жизнью, жизнь дополнять...
Жизнью, жизнь дополнять...

Да, мгновения — заголовки
Их драма тянет за собой лавины, книги
Гарпуны впиваются под кожу
Те, что стоят того, чтобы задержаться
В мгновение ока блекнут
Культура, которая возвращается на дно
Стираем себя до предела в агонии собственной воли
Сила духа, которая защищает
Дарит момент эйфории
Лишь немногие начнут искать сверх этого
Жизни, что ярко светит
Я — это я, потому что это ценно
Расцветаю, как растение, которое, будучи политым, даёт цветок
Бритва безумия не достаёт до моих красок
Эта постоянная полнота остановила время, мы без изъянов
И могу так, и могу так
В мир толкаю эти строки, встану в ряду первым
Я постоянно тот, кто полностью осознаёт, что делает
Мучаю петли, поверь мне
Я верен этой истине, меня заводит жизнь
Вращается земля, пульсирует

Могу так жить километры, да
Могу эту жизнь зациклить, да
Могу жизнью пульсировать
Жизнью жизнь дополнять

Могу так жить километры, да
Могу эту жизнь зациклить, да
Могу жизнью пульсировать
Жизнью жизнь дополнять

Могу так жить километры, да
Могу эту жизнь зациклить, да
Могу жизнью пульсировать
Жизнью жизнь дополнять

Могу так жить километры, да
Могу эту жизнь зациклить, да
Могу жизнью пульсировать
Жизнью жизнь дополнять