Lyrics and translation Urszula Sipinska - Komu Weselne Dzieci

Lody wanilią pachną
A w pustym porcie słychać rzeki szum
Kina są jak pałace
Gołębie płyną aż do nieba bram
Bolą mnie te niedziele
Gdy idę sama przez odświętny tłum
Idę i szukam kogoś
Kto tu wśród ludzi jest tak samo sam

Szukam kogoś, kogoś na stałe
Na długą drogę w dal
Szukam kogoś na życie całe
Na wspólny śmiech i żal
Niechby miał choć parę groszy
I w oczach ciepła dość
I niechby nie był wśród ludzi najgorszy
I niechby mnie kochał, kochał jak ja jego
Ech, czy znajdę takiego, kogoś własnego?
Czy znajdę takiego, kogoś na stałe? Oh

Komu urodzić mam weselne dzieci
Gdy nadejdzie czas?
Kto jest tak samo sam na świecie?
Kto jest tak samo sam?
Komu mam dać nadzieję
A zabrać noce i świąteczne dni?
Przy kim się postarzeję
I przed kim nigdy mi nie będzie wstyd?

Szukam kogoś, kogoś na stałe
Na długą drogę w dal
Szukam kogoś na życie całe
Na wspólny śmiech i żal
Niechby miał choć parę groszy
I w oczach ciepła dość
I niechby nie był wśród ludzi najgorszy
I niechby mnie kochał, kochał, jak ja jego
Ech, czy znajdę takiego, kogoś własnego?
Czy znajdę takiego, kogoś na stałe? Ech

Ванильное мороженое пахнет
А в пустой гавани слышится речной гул
Кинотеатры похожи на дворцы
Голуби плывут до небес ворот
Мне больно по воскресеньям.
Когда я иду одна через праздничную толпу
Я иду и ищу кого-то
Кто здесь среди людей такой же

Я ищу кого-то, кого-то постоянно
На долгий путь вдаль
Я ищу кого-то на всю жизнь
Для общего смеха и сожаления
Пусть у него будет хоть несколько копеек
И в глазах жара изрядная
И пусть он не будет худшим среди людей
И пусть он любит меня, любит, как я его
Эх, найду ли я такого, кого-нибудь своего?
Найду ли я кого-нибудь, кого я смогу найти навсегда? Ой

Кому рожать детей
Когда придет время?
Кто в мире такой же?
Кто такой же?
Кому дать надежду
А взять ночи и праздничные дни?
С кем я состарюсь
И перед кем мне никогда не будет стыдно?

Я ищу кого-то, кого-то постоянно
На долгий путь вдаль
Я ищу кого-то на всю жизнь
Для общего смеха и сожаления
Пусть у него будет хоть несколько копеек
И в глазах жара изрядная
И пусть он не будет худшим среди людей
И пусть он любит меня, любит, как я его
Эх, найду ли я такого, кого-нибудь своего?
Найду ли я кого-нибудь, кого я смогу найти навсегда? Эх