A Kiedy Wszystko Zgaśnie - Anna German translation in German

A Kiedy Wszystko Zgaśnie

Ref.

Daj mi tlen kiedy moje niebo zgaśnie
gdy się odbije od dna odwdzięczę się zawsze
podaj mi rękę kiedy zwyczajnie upadnę
a podczas burzy podaj mi kolczatą tarcze. x1

Zwrotka 1

Nie spotkasz mnie na nowej drodze życia
nie możesz wiedzieć że nie spełni się sen
chciałem pytać ale chyba za dużo wiem
tylko obudź się kiedy brak Ci mnie
dlaczego szukasz mnie po nowych brzegach
nie dawno jeszcze bywałeś kolega
dlaczego myślisz że żyć się tu nie da
i chciałbyś mi tylko wciąż życzyć coś złego
mam swoje imie i śline przełykam
tak samo jak każdy dużo myśli i pytań
legalna płyta na półkach w empikach
a jak nie spotykasz mnie pytasz co słychać
szkoda że taka znajomość wygasła
sprawa jest jasna wracam do miasta
na bank nie ostatnia podróż mego życia
i znowu nawijam te smuty noo przypał.

Ref.
Daj mi tlen kiedy moje niebo zgaśnie
gdy się odbije od dna odwdzięczę się zawsze
podaj mi rękę kiedy zwyczajnie upadnę
a podczas burzy podaj mi kolczatą tarcze. x2

Zwrotka 2

Stoję na moście a obok mam Ciebie
miałbyć księżyc są chmury na niebie
czuje jak popadam w tą furię od środka
ciesze się z tego że mogłem Cię spotkać
magia spojrzenia magia słów daje Ci wiarę
do głowy wpadł bunt i nie myślę o nich
mam sercę i rozum właśnie się stałaś
jednym z głównych powodów
moja powaga gaśnie wszystko w żarcie
jakbym był w bajce nie myślę o prawdzie
choć całkiem poważnie spoglądam na Ciebie
dziś rozwijam żagle płyne pod niebem
Polska kiedy czuję że wracam to mimo tej płyty czeka ciężka praca
mam moralnego kaca gdy znów sie napiję
odstawiam po kątach się wkurwiam tak żyje.

Ref.

Daj mi tlen kiedy moje niebo zgaśnie
gdy się odbije od dna odwdzięczę się zawsze
podaj mi rękę kiedy zwyczajnie upadnę
a podczas burzy podaj mi kolczatą tarcze. x3

Und wenn alles erlischt

Ref.

Gib mir Luft, wenn mein Himmel erlischt
wenn ich vom Boden aufstehe, werde ich mich immer revanchieren
reich mir deine Hand, wenn ich einfach falle
und inmitten des Sturms gib mir den stacheligen Schild. x1

Strophe 1

Du findest mich nicht auf dem neuen Weg des Lebens
du kannst nicht wissen, dass der Traum unerfüllt bleibt
ich wollte fragen, aber weiß vielleicht schon zu viel
wach nur auf, wenn ich dir fehle
warum suchst du mich an neuen Ufern
noch vor kurzem warst du ein Kamerad
warum glaubst du, dass man hier nicht leben kann
und wünschst mir doch nur immer wieder Schlechtes
ich habe meinen Namen und schlucke meinen Stolz
genau wie jeder andere – viele Gedanken und Fragen
eine legale CD in den Regalen bei EMPIK
und wenn wir uns nicht treffen, fragst du, wie es geht
schade, dass diese Freundschaft erloschen ist
die Sache ist klar – ich kehre in die Stadt zurück
sicher nicht die letzte Reise meines Lebens
und wieder erzähle ich diese Traurigkeit, na ja, Pech.

Ref.
Gib mir Luft, wenn mein Himmel erlischt
wenn ich vom Boden aufstehe, werde ich mich immer revanchieren
reich mir deine Hand, wenn ich einfach falle
und inmitten des Sturms gib mir den stacheligen Schild. x2

Strophe 2

Ich stehe auf der Brücke und du bist neben mir
der Mond sollte scheinen, doch Wolken sind am Himmel
ich spüre, wie ich innerlich in Wut verfalle
ich freue mich, dass ich dich treffen durfte
die Magie des Blickes, die Magie der Worte gibt dir den Glauben
Rebellion kam mir in den Sinn, und ich denke nicht an sie
ich habe ein Herz und Verstand, und jetzt bist du
einer der wichtigsten Gründe
meine Ernsthaftigkeit erlischt, alles wird zum Witz
als wäre ich im Märchen, ich denke nicht an die Wahrheit
doch ganz ernst schaue ich auf dich
heute entfalte ich die Segel, segle unter dem Himmel
Polen – wenn ich spüre, ich komme zurück, erwartet mich trotz der Platte harte Arbeit
ich habe moralischen Kater, wenn ich wieder trinke
stelle mich in die Ecken, rege mich auf, so lebe ich.

Ref.

Gib mir Luft, wenn mein Himmel erlischt
wenn ich vom Boden aufstehe, werde ich mich immer revanchieren
reich mir deine Hand, wenn ich einfach falle
und inmitten des Sturms gib mir den stacheligen Schild. x3