Paroles et traduction Abradab - Dżungla

Dżungla

Prawda życie to dżungla
Punkt dla tych którzy nie toną w rachunkach
Skun dla tych którzy wiedzą co to twórnia
Szczyt marzeń jak Annapurna kurna
W swej bajce każdy jedzie na bogato
Więcej chce ale ciągle nie ma za co
Prosty cel ma już chyba byle matoł
El-Dorado a nie chlej Dorato
O to! o to! podchwyci ten kto mózg ma
Oczywista rzecz człowiekowi robić mus
A nie wystarczy chcieć ani mieć złote usta
Trzeba się zwlec gdy wybija rano ósma
Czekaj jeszcze tylko chwilkę
O tej porze świat człowiekowi wilkiem
Nie pomoże tobie liczyć na pomyłkę
Dobry Boże! A mi płacą za nawijkę
A to przecież takie proste
Słowo rym słowo kurwa rym i odstęp
Byle szczyl zrobi rap z byle osłem
Byle szczyn a niesie treści podniosłe
Jeśli tak lepiej złap się za pióro
Miej ten gest połóż kres naszym bzdurom
Jesteś pies podaj pięć obszczymurom
Rap bez spięć i bez cięć będzie górą

To jest jak dżungla czasem
Zastanawiam się czemu ciągle idę lasem
Może straszny wilk wybrał sobie inną trasę
Tylko strachliwi krzyczą siostro Basen!
Siostro basen chłopcze
Zaproś mnie na twej ambicji pogrzeb
Jedna myśl niech ci łezkę otrze
Nie jest tak źle by nie mogło być

Nie przemawia do mnie rap w którym typy jeżdżą bejcą
Ale oni jeżdżą a złamasy tylko jęczą
Jeśli mam być szczery te bajery są dla dziewcząt
Co do kasy takie czasy są były i będą
Popatrz lepiej na siebie jeden i drugi
Co masz? Co dajesz od siebie że marudzisz?
Lubić masz ta muzykę i nie bzykej tu do ludzi chopie
Życie to dżungla i są w niej papugi
Póki mocy mi starczy będę śmiał się z nierobów
Tych co to w życiu wszystko zawdzięczają Bogu
Bo to on ich stworzył i to koniec był na ogół
Bo by zrobić coś ze sobą nie znaleźli już powodu
A powód to jedno czy każdy wie na pewno
Ile trzeba pracy żeby znaczyć coś i wiesz to
Nie są żarty bo ja żyję tym na serio
I muszę kształcić się bo życie jest loterią

I jest jak dżungla czasem
Zastanawiam się czemu ciągle idę lasem
Może straszny wilk wybrał sobie inną trasę
Tylko strachliwi krzyczą siostro Basen!
Siostro basen chłopcze
Zaproś mnie na twej ambicji pogrzeb
Jedna myśl niech ci łezkę otrze
Nie jest tak źle by nie mogło być dobrze

Jungle

Truth is, life's a jungle, girl
Point for those who don't drown in bills
Skunk for those who know what a hustle is
The peak of dreams like Annapurna, damn
In their own fairy tale, everyone's living large
They want more but still have nothing to afford it with
Even a simpleton probably has a simple goal
El Dorado, not drinking cheap Dorato
That's it! That's it! The one with brains will get it
It's obvious, a man's gotta do what he's gotta do
And it's not enough to just want it or have a silver tongue
You gotta drag yourself out of bed when eight o'clock strikes
Hold on, just a second
At this hour, the world is a dog-eat-dog place
Counting on a mistake won't help you
Good Lord! And they pay me for a habit
And it's so simple really
Word rhyme word, damn rhyme and a space
Any young buck can make a rap with any donkey
Just some piss but it carries profound messages
If that's the case, better grab a pen
Do the right thing, put an end to our nonsense
You're a dog, give a high five to the piss-poor ones
Rap without tension and without cuts will be on top

It's like a jungle sometimes
I wonder why I keep walking through the forest
Maybe the big bad wolf chose a different path
Only the scared ones yell "Sister, pool!"
Sister pool, boy
Invite me to your ambition's funeral
Let one thought wipe away your tear
It's not so bad that it couldn't be

Rap where dudes drive Beemers doesn't speak to me
But they drive while the broke ones just whine
To be honest, these gimmicks are for girls
As for money, such times are, were and will be
Look at yourself, both of you
What do you have? What do you give that you're complaining?
You're supposed to like this music and don't bug people, man
Life's a jungle and there are parrots in it
As long as I have the strength, I'll laugh at slackers
Those who owe everything in life to God
Because He created them and that was basically it
Because they couldn't find a reason to do something with themselves
And the reason is one, everyone knows for sure
How much work it takes to mean something and you know it
This is no joke, because I live this seriously
And I have to educate myself because life is a lottery

And it's like a jungle sometimes
I wonder why I keep walking through the forest
Maybe the big bad wolf chose a different path
Only the scared ones yell "Sister, pool!"
Sister pool, boy
Invite me to your ambition's funeral
Let one thought wipe away your tear
It's not so bad that it couldn't be good