Paroles et traduction Arab - Sio Sio

Sio Sio

Aha, aha, Arab Homex
Płynę jak Styks w nurcie z prawdą
Liczę na zysk, ale nigdy ponad to
Patrzę na pysk w lustrze i jest mi łatwo
Myślę o jutrze jak zgarnąć ten banknot

Muzyka to moje narko
Leżę stransowany pętlą jak mantrą
Robię swoje ziomeczku, bo mam to
Po swoje dłonie ziomeczku, bo mam dość
Pod niczyje dyktando
Przejmujemy podwórko, które jest czystą kartką
Rapu najwyższą półką, jesteśmy capiche?
Mama całuje mnie w czółko i kreśli na nim krzyżyk
Mama mnie błogosławi i jak mam tego nie wygrać
Choć to ciągły freestyle jak Guli po pół litra
Bit gra od Homexa- pierwsza liga spod lady
Tutaj nie ma słabych, rapy i kumple z maty
Nie szukam zwady jak te juny na festynie
Skurwysynie, sczaj to, że nie jestem ci nic winien
Hajsik se kminię, nie jak kumple w kominie
Bo stawiam tu na legal, chociaż biedniej mi się żyje
Siedzę na rozkminie, wokół ryje znajome
Dwa lata walczyłem ale nic na siłę co nie?
I lecę ponad tym jakbym był dronem
Obserwuję jak stacza się w dół mój były ziomek
Wciąż pijany podrywa szlaufę jakby widział w niej żonę
Choć tamten mu przekminiał, że ta rozkracza się w moment
Całe miasto na społe w ryj podaje jej połę
A ty jej dajesz buzi... Ja pierdolę
Wczoraj to przeżywałem bo chodziło tu o ciebie
A dziś? Heh, dziś ci nawet nie zajebię
Już mi cię nie szkoda wogle, jaki z ciebie dureń
Może się pomodlę ale raczej będziesz żulem
Na tych co staną za mną murem dziś już patrzę tylko
I na tych z którymi dudki dzielę, inni niech znikną
Pierdolę wasze smutki, wasze chuje do dupki
Tak samo zrób ty, co ściąga cię w dół - utnij
No bo co oni zmienią? Nie dając nic poza oceną
A paszoł won, sio sio sio
Znów rozjebałem koncert i siadam za sceną
A zawistnym skurwielom paluszkiem no no no

No no no mhm mhm no no no

Płynę jak Styks w nurcie z prawdą
Liczę na zysk, ale nigdy ponad to
Patrzę na pysk w lustrze i jest mi łatwo
Myślę o jutrze jak zgarnąć ten banknot

Sio Sio

Aha, aha, Arab Homex
I'm flowing like the Styx in the current with the truth
I'm counting on profit, but never above it
I look at my face in the mirror and it's easy for me
I think about tomorrow how to grab that banknote

Music is my narcotic
I lie transfixed by the loop like a mantra
I'm doing my thing, homie, because I have it
I'm after my own hands, homie, because I've had enough
Under no one's dictation
We take over the yard, which is a blank slate
The highest shelf of rap, are we capiche?
Mom kisses me on the forehead and draws a cross on it
Mom blesses me and how can I not win this
Even though it's a constant freestyle like Guli after half a liter
The beat plays from Homex - the first league from under the counter
There are no weaklings here, raps and friends from the mat
I'm not looking for a fight like those kids at the fair
You motherfucker, catch this, I don't owe you anything
I'm making my own money, not like friends in the chimney
Because I'm betting on legal here, although I live poorer
I'm sitting on a thought, familiar faces are riling around me
I fought for two years, but nothing by force, right?
And I'm flying above it like I'm a drone
I'm watching my ex-homie fall to the bottom
Still drunk, he's hitting on a hose like he sees a wife in her
Although the other one was thinking that she spreads her legs in a moment
The whole city collectively is giving her a taste of her own medicine
And you're giving her a kiss... I'm fucking disgusted
Yesterday I was going through it because it was about you
And today? Heh, today I won't even fuck you up
I don't feel sorry for you anymore, what a moron you are
Maybe I'll pray for you, but you'll probably be a bum
Today I only look at those who stand behind me like a wall
And those with whom I share the loot, the rest can disappear
I'm fucking your sadness, your dicks in your asses
Do the same thing to what's dragging you down - cut it off
Because what will they change? Giving nothing but judgment
And go away, sio sio sio
I blew up the concert again and I'm sitting behind the stage
And to the envious bastards, with my finger, no no no

No no no mhm mhm no no no

I'm flowing like the Styx in the current with the truth
I'm counting on profit, but never above it
I look at my face in the mirror and it's easy for me
I think about tomorrow how to grab that banknote