paroles de chanson Art-Hop - Marek Dyjak , Białas , Falcon1 , Lanek
Za
kogo
pan
się
uważa?
Bardzo
trudno
odpowiedzieć
Pablo
Picasso,
Leo
da
Vinci,
Caravaggio
Dwurnik,
Hasior,
Michał
Anioł,
Marek
Hłasko
Andy
Warhol,
Edgar
Degas,
Vincent
van
Gogh
Chce
autorytetem
zostać,
a
nie
gwiazdą,
bo
one
gasną
Proszę
was
nie
mylcie
mnie
z
raperami,
a
zresztą,
zadecydujecie
sami
Z
diabłem
podpisałem
pakt
po
to,
żeby
moi
bliscy
już
na
zawsze
mieli
hajs
Już
za
parę
sekund
wszyscy
będą
chcieli
zostać
art
4,
3,
2,
start
Nie
boimy
się
tego,
co
jest
nowe
Nie
wstydzimy
się
tego,
co
jest
stare
Mówili
mi,
że
jestem
ikoną,
ja
sam
się
tak
nie
nazwałem
Półtora
roku
nic
nie
wydawałem
i
myślałem
typie,
że
dostanę
szału
To
były
moje
najgorsze
wakacje,
plaża
absurdów,
morze
banałów
Brakowało
mi
emocji,
które
towarzyszą
wypuszczaniu
płyt
Jak
spodoba
się
to
dzięki,
jeżeli
nie,
to
też
git
Ty
słuchaczu
decydujesz
o
tym,
co
jest
potem
uznane
za
dzieło
Gotowy
na
przełom?
(Gotowy
na
przełom?)
(Gotowy
na
przełom?)
(Gotowy
na
przełom?)
(Gotowy
na
przełom?)
(Gotowy
na
przełom?)
(Gotowy
na
przełom?)
(Gotowy
na
przełom?)
Czy
pan
jest
modny
i
czy
chce
pan
być
modny?
Przepraszam,
ale
być
modnym,
albo
nie
być
modnym
nie
jest
to
pytanie
z
kręgu
artystycznego
Art-hop,
art-hop,
art-hop,
art-hop,
art-hop,
art-hop,
art-hop
Tworzę
w
rozpędzie,
idę
na
żywioł
i
nie
wiem
co
będzie
By
uporządkować
co
jest
w
moim
mózgu
potrzebne
są
zwykle
jeszcze
dwa
kolejne
Mnie
zaciekawiła
budowa
przeszłości,
aż
zostałem
jej
architektem
Jak
żyjesz
stabilnie
to
nie
musisz
być
jasnowidzem
by
wiedzieć
co
będzie
Patrz,
ja
kiedy
zakończę
karierę
rapera
zajmę
się
sztuką
niezależną
Taką
o
której
nikt
nie
będzie
wiedział
i
będę
wyrażał
się
przez
nią
Wybuduję
dom
nad
rzeką,
zabiorę
kobietę
i
psa
ze
schroniska
Wyłączę
telefon
i
w
końcu
poczuję
się
tam
jak
artysta
Najlepsza
muzyka
to
ptaków
śpiew,
wiatru
szum,
liście
spadające
z
drzew
Wszystkie
książki,
które
czytam
zostawiam
dla
dzieci
Różne
spojrzenia
na
świat,
niech
łypią
z
biblioteki
Dzisiaj,
żeby
porozmawiać
zawsze
jestem
chętny
A
kiedyś
kopałem
w
głowę
aż
wypluwał
zęby
Mnie
nie
kręci
prawo
pięści,
muszę
być
ponad
tym
Każdy
z
nas
jest
jednocześnie
królem
I
podwładnym
Spotkałem
geja
w
metrze
na
Świętokrzyskiej
Naplułem
mu
w
twarz
i
wyszłem
Dziś
jak
bym
widział
go
tam
typie,
nie
ucieszyłbym
się
Ale
nie
naplułbym
mu
w
twarz,
olałbym
go
i
wyszedł
Miałem
kasetę
VHS,
a
na
niej
dziewczyna
dziewczynie
wiesz
Zawsze
przewijałem
do
tej
sceny,
kolega
też
Pożyczyłem
mu
kasetę
na
jeden
dzień
On
dał
mi
parę
gazetek,
tam
w
jednej
też
były
takie
dwie
Od
tamtej
pory
jak
podbijałem
do
dup
to
nie
do
jednej,
zawsze
do
dwóch
Dwie
dupki
to
oglądasz,
a
dwóch
typów
Ci
przeszkadza?
Tak
i
każdy
kogo
znam
też
tak
uważa
Ja
mordo
się
wychowywałem
w
ulicznych
klimatach
Jeśli
kogoś
uraziłem
to
przepraszam
Ale
to,
że
świat
idzie
do
przodu
nie
oznacza,
że
za
wszelką
cenę
zawszę
muszę
pasować
do
świata
Albo
istniejemy,
albo,
kurwa
Idziemy
w
zapomnienie
i
chuj,
i
chuj
po
nas
Brawo
Przetrwać
wieki,
wieki,
wieki,
wieki,
wieki,
wieki
Chłodny
powiew
patologii
Wcześniej
termin
rzeźba
to
znałem
tylko
z
siłowni
By
mieć
kolorowe
życie
musisz
wybiec
dalej
Na
ulicy
typie
wszystko
czarne
albo
białe
Jeśli
się
wyróżniasz
to
tam
zwykle
jesteś
frajer,
albo
gej
"Wypierdalaj
jak
najdalej"
tak
tam
jest
Wychowali
mnie
na
dzielni
ludzie
charakterni
Wszystko
to
co
inne
złe,
my
nieskazitelni
Wtedy
pisałem
na
murach
"jebać
policję"
Stwierdzam
po
latach,
to
nie
bzdura,
nadal
tak
myślę
Długo
przed
koronawirus
rozganiali
zgromadzenia
Policjant
się
martwił
to
pytał:
"Ty
to
domu,
kurwa,
nie
masz?"
Jakby
wiedział,
co
miałem
w
domu
to
pewnie
by
tak
nie
powiedział
Ja,
obywatel
Rzeczypospolitej
Polskiej
Świadom
podejmowanych
obowiązków
policjanta
Ślubuję
pilnie
przestrzegać
prawa
To
będzie
relacja
jak
kurwy
nie
zjeżdżają
Dochować
honoru,
godności
I
dobrego
imienia
służby
Komu
żeś
tutaj
potrzebny,
taki
sam
i
taki
biedny?
Komu
żeś
tutaj
potrzebna,
taka
sama,
taka
biedna?
Komu
żeś
tutaj
potrzebny,
taki
sam
i
taki
biedny
kraju?
Komu
żeś
tutaj
potrzebna,
taka
sama,
taka
biedna
Polsko?
Zachód
zniewieściały,
jak
tam
przyjdzie
wojna
to
beka
stuleci
(Uwaga
za
chwile
ewakuujemy
stąd
mężczyzn
i
dzieci)
Zamrożona
gospodarka,
świat
na
chwilę
przestał
się
kręcić
Zagrożony
kosmonauta,
kometa
mi
wpadła
do
gęby,
tfu
To
dobra
pora
by
otworzyć
głowy,
gdy
wszystko
jest
wokół
zamknięte
Jebana
ustawa
jest
w
sejmie
więc
o
aborcji
słuchamy
codziennie
Kupuj,
gdy
leje
się
krew,
ulica
wchodzi
na
giełdę
Zacznę
zakupy
jak
S&P
500
zejdzie
do
1700
To
nowe
spojrzenie
na
hip-hop,
nowe
spojrzenie
na
gości
w
dresach
Pamiętaj,
że
ważne
jest
co
nosisz
w
sobie,
a
nie
to
w
jakich
chodzisz
rzeczach
Ja
od
razu
po
maturze
edukacja
zakończona
Życie
w
kraju
dyktatora
typie,
to
jest
wyższa
szkoła
(Polska)
Ludzie
odsiadują
wyroki
we
własnych
umysłach
(Polska)
Steruje
nimi
religia
i
telewizja
Poucza
polityk,
poucza
policjant,
a
jeden
i
drugi
to
dobry
artysta
Art-hop
Hop
Hop
Hop
Art
Art
Art-hop
to
nowy
gatunek
Dlaczego
tworzymy
go?
Wolę
poczekać
aż
sam
to
zrozumiesz
Tutaj
nie
ma
żadnych
granic,
każdy
sam
o
sobie
decyduje
Nie
istnieje
regulamin,
każdy
robi
to
co
czuje
Wykraczamy
poza
ramy,
pobrudzone
nami
ściany
A
szufladek
nie
używamy,
szkoda
typie
na
to
tracić
czas
Opisuje
rzeczywistość,
bo
nie
widzą
jej
niektórzy
z
was
Hop
to
sztuka
obserwacji,
forma
w
którą
to
ubieram,
art
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.