Paroles et traduction Bonson - Najlepsze Rzeczy

Najlepsze Rzeczy

Ja i moi bracia mamy jeden cel
Żyć jak we śnie wiedząc, że to nie jest sen
Góry, doły, ale jakoś wiedzie się
Jeszcze wjedziesz se na salon jak Mercedes-Benz

Ja i moi bracia mamy jeden cel
Żyć jak we śnie wiedząc, że to nie jest sen
Góry, doły, ale jakoś wiedzie się
Jeszcze wjedziesz se na salon jak Mercedes-Benz

Najlepsze rzeczy powstały nad grobem, gdy nie miałem nic, więc brałem jak swoje
Linijki pisałem na SOR'ze kiedy ze spokojem patrzyli jak tonę
Wskazywali palcem jako dobry przykład jak synku nie żyć
Mama nie chciała menela, bo miała menela co sprzedał mi geny
Ja to niefajne refreny, chlanie, spadanie ze sceny

Jakie wspaniałe te sceny, ale co złego to nie my-y
Klepanie po plecach to nie my
Szkoda mi ciebie jest szczerze koleżko
Ale mam swoje problemy, muszę przeżyć (przeżyć)

Najlepsze rzeczy pisałem nad grobem
Gdy nie miałem z kim sam chlałem jak pojeb
Nie było nikogo kto mówił, "Na zdrowie"
Nie pytaj czy tego nie robię, bo nie odpowiem

Ja i moi bracia mamy jeden cel
Żyć jak we śnie wiedząc, że to nie jest sen
Góry, doły, ale jakoś wiedzie się
Jeszcze wjedziesz se na salon jak Mercedes-Benz

Ja i moi bracia mamy jeden cel
Żyć jak we śnie wiedząc, że to nie jest sen
Góry, doły, ale jakoś wiedzie się
Jeszcze wjedziesz se na salon jak Mercedes-Benz

Najlepsze rzeczy powstały na zjebie
Gdy nie miałem nic to brałem na kredyt
Linijki pisałem dla ściemy
Parę z nich wysrałem wam wtedy
Parę z nich tu mogłoby być hitem gdybym ich wtedy nie spalił
Mogę mieć cokolwiek, ale nie chce mi się ruszać dupy z wersali

Najlepsze rzeczy pisałem nad grobem
Gdy nie miałem z kim sam chlałem jak pojeb
Nie było nikogo kto mówił, "Na zdrowie"
Te najlepsze wersy zostawię na koniec!

Ja i moi bracia mamy jeden cel
Żyć jak we śnie wiedząc, że to nie jest sen
Góry, doły, ale jakoś wiedzie się
Jeszcze wjedziesz se na salon jak Mercedes-Benz

Ja i moi bracia mamy jeden cel
Żyć jak we śnie wiedząc, że to nie jest sen
Góry, doły, ale jakoś wiedzie się
Jeszcze wjedziesz se na salon jak Mercedes-Benz

The Best Things

My brothers and I have one goal
To live like in a dream knowing it isn't a dream
Mountains, valleys, but somehow we manage
Someday you will drive to the salon in a Mercedes-Benz

My brothers and I have one goal
To live like in a dream knowing it isn't a dream
Mountains, valleys, but somehow we manage
Someday you will drive to the salon in a Mercedes-Benz

The best things were created over the grave, when I had nothing so I took as my own
I wrote lines in the emergency room when they watched calmly as I sank
They pointed their fingers as a good example of how not to live, my boy
Mom didn't want a bum, because she had a bum who sold me genes
I'm not cool choruses, drinking, falling off the stage

What wonderful scenes these are, but what's wrong is not us
Patting someone on the back is not us
I feel sorry for you, my dear
But I have my own problems, I have to survive (survive)

I wrote the best things over the grave
When I had no one with whom to drink like crazy
There was no one to say, "Cheers"
Don't ask me if I don't do it, because I won't answer

My brothers and I have one goal
To live like in a dream knowing it isn't a dream
Mountains, valleys, but somehow we manage
Someday you will drive to the salon in a Mercedes-Benz

My brothers and I have one goal
To live like in a dream knowing it isn't a dream
Mountains, valleys, but somehow we manage
Someday you will drive to the salon in a Mercedes-Benz

The best things were born from a loser
When I had nothing, I borrowed on credit
I wrote lines for deceit
I shit a few of them on you then
A few of them could be a hit here had I not burned them then
I can have anything, but I don't feel like moving my ass off this couch

I wrote the best things over the grave
When I had no one with whom to drink like crazy
There was no one to say, "Cheers"
I'll save the best verses for the end!

My brothers and I have one goal
To live like in a dream knowing it isn't a dream
Mountains, valleys, but somehow we manage
Someday you will drive to the salon in a Mercedes-Benz

My brothers and I have one goal
To live like in a dream knowing it isn't a dream
Mountains, valleys, but somehow we manage
Someday you will drive to the salon in a Mercedes-Benz