Paroles et traduction Fisz - Polepiony

Polepiony

Ja składam się z części niespójnych, przeczących sobie nawzajem
Jedna mówi, "Chcę stąd wyjść", druga mówi, "Ja zostaje"
Wiem że to jest męczące nie tylko dla mnie, lecz dla tych którzy ze mna przebywają
Mówią, "Nie mogę znieść tych twoich humorów i zmian" - pewnie racje mają
Bo we mnie jest orkiestra, która grać razem nie daje rady
Jedna część zadowolona przyjmuje z pokorą wszystkie zmiany
Druga na to, "Pieprzę, ja nie nadążam, wysiadam"
Czasami więc zdarza się, że nie wiem czego chce
Jedna część mówi, "Jest tak dobrze", druga, "Jest tak źle"
Tyle sprzecznych myśli by czas pozszywać i wyciąć to co złe niczym chirurg wycina wyrostek
Patrzę czasami na moje dłonie - lewa młoda jakby wiecznie wypoczęta
Prawa pomarszczona, spocona i wiecznie napięta
Jak sytuacje w których wychodzi złość, bo wygrywa z tą drugą stroną
Wypowiadam wtedy słowa które bolą...

Ona mówi usiądź wygodnie ja polepie i zlepie w jedną część
Tu muszę naderwać tu muszę zszyć byś mógł we mnie odtąd żyć
Ona mówi usiądź wygodnie ja polepie i zlepie w jedną część
Tu muszę naderwać tu muszę zszyć byś mógł we mnie odtąd żyć

Więc jestem jeden, czy jest nas dwóch?
Rozmawiam ze sobą siedząc na kanapie i nie ma nici porozumienia
Już wiem dlaczego moja twarz tak szybko się zmienia
Jest nas dwóch - dwoje czy troje
Bo niczym w kalendarzu daty tak szybko zmieniają się moje nastroje
Ty pytasz, "Co jest? Co jest?"
A trzeba mnie złożyć od nowa część po części jak klocki
Pozszywać do kupy bo na razie chce zarzucić nogi na stół
I nie robić nic i tylko czekać, aż ta druga część przyniesie mi zakupy
Lecz nie mogę rozerwać się choćbym bardzo chciał, jedna część chce leżeć druga namawiabym wstał
Jedna chce spać a druga robi wszystko bym nocy się bał
Ktoś mi mówi wczoraj, że widział mnie w mieście jak gadam sam do siebie
Ja odpowiadam, że wypuszczam z gęby różne odgłosy
Najpierw mowię idę tam a później nie nie idę
Ja mam dosyć...

Ona mówi usiądź wygodnie ja polepie i zlepie w jedną część
Tu muszę naderwać tu muszę zszyć byś mógł we mnie odtąd żyć
Ona mówi usiądź wygodnie ja polepie i zlepie w jedną część
Tu muszę naderwać tu muszę zszyć byś mógł we mnie odtąd żyć

Tyle sprzecznych zdań przeczących sobie nawzajem
Wypowiadam w tak krótkim czasie
Nie dowiesz się co myśle przyglądając się mej mimice, ona nie zdradzi nic nie, nie zdradzi nic
Jest mnie dwóch może trzech, tylko ty możesz temu zaradzić
Poukładaj mnie kawałek po kawałeczku poukładaj mnie proszę
Bo taki podzielony na części jestem zupełnie do niczego - poskładaj tak jak dziecko składa klocki lego
Jeden do drugiego drugi do trzeciego, a wtedy usiąde wygodnie w fotelu zakładając nogi na stół
I polepiony solidnie by nigdy nie było takiej siły, która znów podzielili mnie na pół
Będę się czuł jak nowonarodzony jak z zarzutów oczyszczony, sam z sobą pogodzony
Stanę przed Tobą o tak od dołu do góry przez Ciebie polepiony
Ja się nie zmienię więc poukładaj mnie a ja zapuszczę w tobie korzenie

Ona mówi usiądź wygodnie ja polepie i zlepie w jedną część
Tu muszę naderwać tu muszę zszyć byś mógł we mnie odtąd żyć
Ona mówi usiądź wygodnie ja polepie i zlepie w jedną część
Tu muszę naderwać tu muszę zszyć byś mógł we mnie odtąd żyć

Glued Together

I'm made up of incoherent parts, contradicting each other
One says, "I want to get out of here," the other says, "I'm staying"
I know it's tiring not only for me, but for those who are with me
They say, "I can't stand your moods and changes" - they're probably right
Because there's an orchestra inside me that can't play together
One part is happy to accept all changes with humility
The other one says, "Screw this, I can't keep up, I'm out"
So sometimes it happens that I don't know what I want
One part says, "It's so good," the other, "It's so bad"
So many conflicting thoughts to stitch together in time and cut out the bad stuff like a surgeon cuts out an appendix
Sometimes I look at my hands - the left one is young as if eternally rested
The right one is wrinkled, sweaty, and eternally tense
Like situations where anger comes out because it wins over the other side
I say words that hurt then...

She says sit comfortably, I'll patch you up and glue you into one piece
I have to tear here, I have to sew here so you can live in me from now on
She says sit comfortably, I'll patch you up and glue you into one piece
I have to tear here, I have to sew here so you can live in me from now on

So am I one, or are there two of us?
I talk to myself sitting on the couch and there's no understanding
Now I know why my face changes so quickly
There are two of us - two or three
Because like dates on a calendar, my moods change so quickly
You ask, "What is it? What is it?"
And you need to put me back together piece by piece like building blocks
Sew me up because for now I want to put my feet up on the table
And do nothing and just wait for the other part to bring me groceries
But I can't tear myself apart no matter how much I want to, one part wants to lie down, the other one encourages me to get up
One wants to sleep and the other does everything to make me afraid of the night
Someone told me yesterday that they saw me in town talking to myself
I answer that I make various sounds with my mouth
First I say I'm going there and then no, I'm not going
I've had enough...

She says sit comfortably, I'll patch you up and glue you into one piece
I have to tear here, I have to sew here so you can live in me from now on
She says sit comfortably, I'll patch you up and glue you into one piece
I have to tear here, I have to sew here so you can live in me from now on

So many contradictory statements contradicting each other
I utter in such a short time
You won't know what I'm thinking by looking at my face, it won't give anything away, no, it won't give anything away
There are two of me, maybe three, only you can fix this
Put me together piece by piece, put me together please
Because divided into parts like this I'm completely useless - put me together like a child puts together Lego blocks
One to another, second to third, and then I'll sit comfortably in my armchair with my feet up on the table
And glued together solidly so that there will never be such a force that would split me in half again
I will feel reborn, cleared of charges, at peace with myself
I will stand before you, yes, from bottom to top, glued together by you
I won't change, so put me together and I will take root in you

She says sit comfortably, I'll patch you up and glue you into one piece
I have to tear here, I have to sew here so you can live in me from now on
She says sit comfortably, I'll patch you up and glue you into one piece
Tu muszę naderwać tu muszę zszyć byś mógł we mnie odtąd żyć