Paroles et traduction Jopel feat. Ede & Jwp - Klimat Miejski feat. JWP & Ede

Klimat Miejski feat. JWP & Ede

Klimat miejski ciężki
Witamy w mieście
Te bloki jak rozlane wnętrzności
Bogactwo i bieda tu codziennie się mija
Takie życie szare
Ginie każda chwila
Klimat miejski ciężki
Witamy w mieście
Te bloki jak rozlane wnętrzności
To wielkomiejski klimat
Tu się urodziłem
I tu umrę

Ej, nie będę dziś nawijał dzisiaj ekskluzywnych gadżetach
O Bentleyach, betach, willach i tego typu bezdetach
Ziomuś, wysyłam przekaz głośniejszy od petard
O tagach, wersach, bitach, samych konkretach
Znów JdoWdoP, Ede? to klasyka
To polskie miasta w nich dobra publika
To wielkomiejski klimat, chłonę go od pierwszych dni
Wiosna, lato, jesień, zima
Ziomek, kocham tutaj żyć

WWA moje miasto, miasto rapu i graffiti
Wszędzie bomby na fasadach, patrz - pękają szyby
Dobry nastrój gdzieś w parku, A potem ot się zobaczy
Wpadnę do planet
I wypluje nowe tracki
Tak to jest ziomuś
Na nic bym tego nie zamienił

2052 moje miejsce na ziemi
2012 sa dziś ze mną EDE, Jopel
To Białystok WWA, zalewa Europę, ziombel

Klimat miejski ciężki
Jak granat bez zawleczki
Rozrywa cię na części
Nie masz drogi ucieczki
Zaleźli ci za skórę
W sumie nie jesteś pierwszy
Jak nie wiesz o czym mówię, to co?
Klimat miejski ciężki
Jak granat bez zawleczki
Rozrywa cię na części
Nie masz drogi ucieczki
Zaleźli ci za skórę
W sumie nie jesteś pierwszy
Jak nie wiesz o czym mówię, to co?
To jesteś ze wsi!

Nie mogę tego skumać
Ty też to sobie rozkmiń
Po kiego chuja, chcą wychować nas w trzeźwości?
W centrum zakaz spożywania
Chyba ze po d parasolem
A po ciemku z piwem w ręku
W parku wjebią ci półtorej
Chce kupić zimną cole, z tym tez bywa ciężko
Z lodówki niewłączone, znów sprzedali mi ciepłą
Oszczędzają na prądzie? Skąd! Przerzucam mięso
Miasto i jego budowle
Odkurzona przeszłość
Ludzie w samochodach pędzą,
Nie mając czasu na nic
Tu spotykam strach z agresją, mijam się ze spojrzeniami
W lewo białymi pasami, naprzeciw kiosku ruchu
Mijam mieszanki subkultur, rast, mas.
Masz tu kurwa szarpidrutów
Lans i rap do bólu
Dress man, dres brać? trochę oldschoolu
Zerkam w lewo, siksy w jakimś w jaim wieku?
Nie wiem, pizdy myślą ze sa emo, Blok 27
To jest mój teren
Tak w dowodzie jak i w sercu
Choć cerata w ikarusach to nie skóra z drogich merców
Tonę w niej jak cukier w fusach
Choć nie słodzę ci tu,
Ine zależy mi tu bś ruszał głową, dupę
To bez sensu, weź to stestuj!
Ale na poważnie serio
Klimat miejski ciężki, bo nie lekki, na pewno!

Klimat miejski ciężki
Jak granat bez zawleczki
Rozrywa cię na części
Nie masz drogi ucieczki
Zaleźli ci za skórę
W sumie nie jesteś pierwszy
Jak nie wiesz o czym mówię, to co?
Klimat miejski ciężki
Jak granat bez zawleczki
Rozrywa cię na części
Nie masz drogi ucieczki
Zaleźli ci za skórę
W sumie nie jesteś pierwszy
Jak nie wiesz o czym mówię, to co?
To jesteś ze wsi!

Urban Climate feat. JWP & Ede

The urban climate is heavy
Welcome to the city
These blocks like spilled guts
Wealth and poverty pass each other here every day
Such a gray life
Every moment fades away
The urban climate is heavy
Welcome to the city
These blocks like spilled guts
This is the big city climate
I was born here
And I will die here

Hey, I won't rap about exclusive gadgets today
About Bentleys, Betas, villas and that kind of stuff
Dude, I'm sending a message louder than firecrackers
About tags, verses, beats, pure concrete things
JdoWdoP, Ede again? It's a classic
It's Polish cities, good audience in them
This is the big city climate, I've been absorbing it since the first days
Spring, summer, autumn, winter
Dude, I love living here

WWA my city, the city of rap and graffiti
Bombs everywhere on the facades, look - the windows are cracking
Good mood somewhere in the park, and then you'll see
I'll drop by the Planets
And spit out new tracks
That's how it is, dude
I wouldn't trade this for anything

2052 my place on earth
2012 today EDE, Jopel are with me
This is Białystok WWA, flooding Europe, dude

The urban climate is heavy
Like a grenade without a pin
It tears you apart
You have no way to escape
They got under your skin
You're not the first, actually
If you don't know what I'm talking about, then what?
The urban climate is heavy
Like a grenade without a pin
It tears you apart
You have no way to escape
They got under your skin
You're not the first, actually
If you don't know what I'm talking about, then what?
Then you're from the countryside!

I can't figure it out
You figure it out too
Why the fuck do they want to raise us sober?
No drinking in the center
Unless it's under an umbrella
And in the dark with a beer in hand
In the park, they'll fine you one and a half
I want to buy a cold cola, that's also hard
From the fridge that's not turned on, they sold me a warm one again
They're saving on electricity? No way! I'm throwing meat
The city and its buildings
Dusted past
People in cars are rushing
Having no time for anything
Here I meet fear with aggression, I pass by with glances
To the left with white stripes, opposite the traffic kiosk
I pass by mixtures of subcultures, rastas, masses
You have fucking scoundrels here
Show-off and rap to the core
Dress man, dress bro? some old school
I glance to the left, chicks at what age?
I don't know, bitches think they're emo, Block 27
This is my territory
Both in my ID and in my heart
Although the cerata in Ikarus buses is not leather from expensive Mercedes
I'm drowning in it like sugar in coffee grounds
Although I'm not sweetening it here,
Ine I care if you shake your head, your ass
It's pointless, just test it!
But seriously, seriously
The urban climate is heavy, because it's not light, that's for sure!

The urban climate is heavy
Like a grenade without a pin
It tears you apart
You have no way to escape
They got under your skin
You're not the first, actually
If you don't know what I'm talking about, then what?
The urban climate is heavy
Like a grenade without a pin
It tears you apart
You have no way to escape
They got under your skin
You're not the first, actually
If you don't know what I'm talking about, then what?
Then you're from the countryside!