Paroles et traduction KSU - Obywatel

Obywatel

Wstałeś dziś rano słońce świeci, nowy dzień
Tak jak co dzień na kolanach modlisz się
Prosisz Boga by nagrodził Cię obficie
Za Twe nędzne, mdłe i szare "niby życie"

Dobrze wiesz, że to blef - po co?!
Dzień po dniu zmieniasz się w błoto!

Idziesz drogą i od razu zginasz kark
Twoje życie to dla innych kiepski żart
Aż do ziemi Cię przygniata balast trosk
Gest usłużny, twarz pobladła, cichy głos

Dobrze wiesz, że to blef - po co?!
Dzień po dniu zmieniasz się w błoto!

Dzień się skończył, leżysz w łóżku, zwykła noc
Twoje sny bezbarwne są, zasnute mgłą
Twoje lęki nie opuszczą Cię o świcie
Ciągły strach steruje Twoim szarym życiem

Dobrze wiesz, że to blef - po co?!
Dzień po dniu zmieniasz się w błoto!

Citizen

You wake up in the morning, the sun is shining, a new day
Like every day, you pray on your knees
You ask God to reward you richly
For your miserable, dull and grey "so-called life"

You know very well it's a bluff - why?!
Day after day you turn into mud!

You walk down the road and immediately bow your back
Your life is a bad joke to others
Until the ballast of worries crushes you to the ground
A helpful gesture, a pale face, a soft voice

You know very well it's a bluff - why?!
Day after day you turn into mud!

The day is over, you lie in bed, an ordinary night
Your dreams are colorless, covered in fog
Your fears will not leave you at dawn
Constant fear controls your dull life

You know very well it's a bluff - why?!
Day after day you turn into mud!