Paroles et traduction Kacper HTA feat. Bezczel, Dawidzior & Fonos - Nie wk***iaj mnie

Nie wk***iaj mnie

Pamiętam mówili mi źle
Radzili mi co w życiu be
I lepiej wiedzieli bo więcej wiedzieli
Gdzie jestem, z kim i co jem?
Nie ćwiczy, pije, ćpa
Złe życie schodzi do dna
Liczy ziom każdy grosz
Ponoć siedzi w domu gra
Mówią nigdy mnie nie ma
Więc nie wkurwiaj mnie MMA
Daj normalnie żyć mi, daj legalnie żyć mi
Przestań życzyć źle HTA
Siedzę w tekście też pare lat
Zamknijcie mordy i dziwki
Piszemy swoje odzywki
Diss wraca jak frisbee
Czy na pewno chcesz?
Możesz stracić bardzo dużo
Mordę, honor i cash
Przestań sadzić się jak leszcz
HTA i bez ścierw
Być kowalem swego losu
Walcz o swój cel

Po chuj chodzisz pierdolisz
Wokoło głupoty na temat nasz, zamilcz
W żadnym wypadku nie masz prawa
Wchodzić sobie w nasze życie z butami
Życzą innym ludziom źle, a ponoć prawilniaki
Zniewieściały jeden z drugim
Marzą żeby szlag mnie trafił
Śmiga qlin błazny
Dupami siekają jak psy
Rzygam w chuj tym każdy
Tu na łapy oceniają spaczszy lapsy
Przecież każdy z nas miał taki sam start
I to nie tak że jestem laki czy mam fart
Jebie wasze widzi mi się
Mam w kutasie nie chce mi się
Nie wpierdalam ci się w życie
Nie wpierdalaj w życie mi się
Jesteś łeb typie masz na życie dziwny sposób
Powiedz mi jak to jest kopać dołki
Pod nogami nieznanych ci innych osób
Ty weź nie wkurwiaj, weź kurwa się nie wydurniaj
Kurwa, nie rób z siebie kurwa durnia
Skąd ty żeś się kurwa urwał?
Kacper, Bezczel dziś na pohybel tu wrogom wybili
Nie kumam dlaczego niektórzy

Tak bardzo lubią grzebać się w życiorysach u innych

Do f, do n, do s, proszę nie prowokuj mnie
Wokół nie potrzebny stres
W obłoku płynie morze łez
Czasami bracie powiem ci, że
Świat często psuje mi krew
Choć walczę jak lew, potrzebny mi lek
Zabijam cię, nie wkurwiaj mnie
Niech sobie błądzą, przewiozą się na tym jeszcze nie raz
Sądzą wyssane z palca opinie
Zapomną czym jest spokoju cena
Litości nie ma, do widzenia masz już na starcie
To głos podziemia, ty jesteś jak hiena
Nie licz nigdy u nas na poparcie
Śmigasz na farcie, znam cię cwaniaczku za dychę kolo
Utopisz się kiedyś w obłachy w kłamstwie
Te wersy będą na twe rany solą
Metaforą, rap mą zbroją na boją wbrew
Na dłoniach mam krew tych co się boją
Na skroniach wypisany chronische ty gniew gniew
Kończy się dzień, rzucam jak płachta na ciebie cień

Życzysz mi źle? Bądź pewien, że
Wróci do ciebie podwójnie ten gest

Można by powiedzieć oni w tym nabyli wprawę
Odkryłem sprawę, już znam objawy moich drgawek
Lubisz wkurwiać innych to przygotuj się na miazgę
To będzie twoim fiaskiem jeśli w spokoju nie zasnę
Problemy mam własne, więc nie podnoś mi ciśnienia
Mówię strzała, do widzenia, myśląc nie do zobaczenia
Mówią do mnie bracie easy, a ja czuję się jak weezli
Nie pasują mi te pyski, chyba bym nie zliczył wszystkich
W za spokoju walę whisky, choć dziś nie pomaga nic mi

Gdzie moja rozwaga, spokój się ulatnia, dla ciebie ostatnia chwila
Nic tak mnie nie wkurwia jak jakiś pajac, co robi ze mnie debila
Jak jestem wkurwiony lepiej mnie mijać, GM Maffija

Każdy ten co mnie zna wie, że odbija mi szajba
Staram się bardzo, chcę się wyciszyć, a znów jakaś rajza
Nie wkurwiaj mnie bo mam już dość, zbyt dużo rzeczy męczy
Tu zgubna dziś mieszanka i kurwa czemu jęczysz?
Moja ex wciąż mówiła mi, że psychopatą jestem
Tu z miłości wybaczaj pol litra, teraz się buja z jakimś leszczem
Więc palę ciałem, chociaż miałem już z tym skończyć
Nie chcę już tych czasów, jak za gówniarza, obijać komuś mordy
Uwierz czasu masz y by żyć na bezludnej wyspie
Tylko ja, muzyka ma i mej nowej oczy śliczne
Czasem mam ten głos i czuję się ocean spokojny
Więc nie wzburzaj mnie, proszę cię, bo wywołuję sztormy
Szykuj się do wojny, chociaż chcę być dobrym człowiekiem
To proszę cię, nie wkurwiaj mnie, bo wyjdzie diabeł z piekieł
Odwiedzę cię w snach Freddy Krueger
Mówisz nie lubisz obrabiasz mi dupę
Za to mam dla ciebie rolę w filmie
Pierwszoplanową będziesz grał dziwkę
Hannibal Lecter zjadam cię ze smakiem
A po wysraniu częstuje fakiem
Chcesz być szejkiem? Chyba z Mc′Donalda
Wypierdalaj, polska husaria
Chowasz się tutaj jak Bin Laden
Ksyt ty kurwo, już po ciebie jadę
Z bulem dupy siedzą na forach wioze te bele
Polecam doktorat
Takie czasy, dzieci hejtują dla zabawy
Robimy czystkę Józef Stalin
Jebać, jebać was pedały
Ruszaj gębą jak mówisz wbijasz
Patrząc na ciebie chce się rzygać, ble
Chuje do szczania, ciii, mama woła do spania
Na koniec mówiąc wam, pali się dobry gram
Złoty chłopak, to nie żaden cham

Don't piss me off

I remember they told me bad things
They advised me what not to do in life
And they knew better because they knew more
Where I am, with whom and what I eat?
He doesn’t work out, he drinks, he takes drugs
Bad life is going down the drain
Homie is counting every penny
He sits at home all night and plays
They say he's never there
So don't piss me off MMA
Let me live normally, let me live legally
Stop wishing HTA bad things
I've been in the text for a few years now
Shut your mouths and bitches
We are writing our own comebacks
Diss is coming back like a frisbee
Are you sure you want it?
You can lose a lot
Face, honor and cash
Stop judging like a wimp
HTA and without fray
Be the smith of your own fate
Fight for your goal

Why are you walking around talking shit
Stupidity all around about us, shut up
Under no circumstances do you have the right
To step into our lives with your shoes on
They wish other people bad things, and they say they are righteous
One by one, you became effeminate
They dream that I get fucked
The clown is flying by, babe
They're chopping their asses off like dogs
I vomit on everyone with this shit
Here, the laps are judged by the laps
After all, each of us had the same start
And it's not like I'm lucky or I'm lucky
Fuck your vision
I have it in my dick, I don't feel like it
I don't get into your life
Don't get into my life
You're a head dude, you have a strange way of living
Tell me what it's like to dig holes
Under the feet of other people you don't know
Don't piss me off, don't be silly
Damn, don't make a fool of yourself
Where the fuck did you come from?
Kacper, Bezczel today on the swing here beat the enemies
I don't understand why some people

Love to dig into other people's resumes so much

To f, to n, to s, please don't provoke me
Unnecessary stress around
A sea of ​​tears flows in the cloud
Sometimes, brother, I'll tell you that
The world often spoils my blood
Although I fight like a lion, I need medicine
I’m killing you, don’t piss me off
Let them go astray, they'll be wrong about this more than once
They judge opinions sucked from the finger
They will forget the price of peace
There is no mercy, you are already saying goodbye at the start
This is the voice of the underground, you are like a hyena
Never count on our support
You're riding on luck, I know you, you clever dick for a tenner, dude
You will drown in a cloud of lies one day
These verses will be salt on your wounds
A metaphor, my weapon rap, fight against
On my hands is the blood of those who are afraid
On the temples, chronic anger, anger is written
The day is ending, I throw a shadow on you like a sheet

Are you wishing me ill? Be sure that
This gesture will return to you twice

You could say they got good at it
I discovered the case, I already know the symptoms of my tremors
If you like to piss other people off, get ready for a pulp
It will be your fiasco if I don't fall asleep peacefully
I have my own problems, so don't raise my blood pressure
I say arrow, goodbye, thinking not to see you
They tell me brother easy, and I feel like wheezles
These faces don't suit me, I don't think I could count them all
I drink whiskey in peace, although nothing helps me today

Where is my prudence, peace is disappearing, this is your last moment
Nothing pisses me off like some clown who makes a fool of me
When I'm pissed off it's better to pass me by, GM Maffija

Everyone who knows me knows that I'm going crazy
I try very hard, I want to calm down, and again some kind of trip
Don't piss me off because I've had enough, too many things are bothering me
There's a bad mix here today and why the fuck are you moaning?
My ex kept telling me I was a psychopath
Here from love forgive half a liter, now she's dating some wimp
So I'm burning with my body even though I was supposed to be done with it
I don't want these times anymore, like a kid, to beat someone up
Believe me, you have time to live on a deserted island
Only me, my music and the beautiful eyes of my new one
Sometimes I have this voice and I feel like a calm ocean
So please don't upset me because I cause storms
Get ready for war, although I want to be a good person
So please don't piss me off because the devil will come out of hell
I will visit you in your dreams Freddy Krueger
You say you don't like it, you talk shit about me
So I have a role for you in the film
You will play a bitch in the foreground
Hannibal Lecter I eat you with taste
And after shitting I treat you with a fact
Do you want to be a sheikh? Maybe from McDonald's
Fuck off, Polish hussars
You're hiding here like Bin Laden
Ksyt you bitch, I'm coming for you
With pain in the ass, they sit on the forums, I carry these bales
I recommend a doctorate
Such times, children hate for fun
We're doing a purge, Joseph Stalin
Fuck, fuck you faggots
Move your mouth when you say you're driving in
Looking at you makes you want to puke, blah
Dicks to shit, shh, mom's calling to sleep
Finally, I'm telling you guys, a good gram is burning
Golden boy, he's no boor