Paroles et traduction Kartky - Nowy, wspaniały świat

Nowy, wspaniały świat

Taki dzień...
Taki dzień...
Zapaliłem skuna na jej klatce
Muszę odetchnąć i pozabija mnie czterysta spraw
Minąłem streetwearowców w masce
Wychodzą nocą i udają, że nie lubią braw
Podbiłem pięć koła na stawce
Jak wpadnie krótkie zero to dziś nie wychodzę sam
Zapiszę Twój numer na kartce
Spytaj krupiera, on go bardzo, bardzo, dobrze zna
Spytaj DJ-a, on na pewno ze mną dzisiaj gra
Spytaj dilera, bo jak zmienia to mi dzwoni sam
Ta karawela sunie przez ten pojebany świat
Nie było łatwo grać, udawać, że mamy czas
Na karuzeli się porzygasz jak pijany ja
Ej zajebista kurtka, custom robiłeś sam?
(Wariacie, custom robiłeś sam?)
Hej, hej, hej
Mijam wariatki w Żabce
"Czy to ten Kartky?"
Mówię niskim głosem "to nie ja" (to nie ja)
To nie ja wariatki (to nie ja, to nie ja, to nie ja)
Kiedyś przyjdzie taki dzień
Kiedy nie będziemy się martwić
Kiedyś przyjdzie taki dzień
Wszyscy wrócimy do parków na ławki
Kiedyś przyjdzie taki dzień
Że znowu nie będziemy się martwić
Kiedyś przyjdzie taki dzień
A wtedy będziemy szczęśliwi lub martwi
Kiedyś przyjdzie taki dzień
Kiedy nie będziemy się martwić
Kiedyś przyjdzie taki dzień
Wszyscy wrócimy do parków na ławki
Kiedyś przyjdzie taki dzień
Że znowu nie będziemy się martwić
Kiedyś przyjdzie taki dzień
A wtedy będziemy szczęśliwi lub martwi
Szczęśliwi lub martwi...
Numer pokoju 700, dwudzieste piętro, ostatnie
Pod hotel podjeżdża Bentley, a ona kończy kolację
Zanim pomyśli cokolwiek, rzuci tunikę na parkiet
A rano wmówi sobie, że nic się nie działo, jak zawsze
Jedzie taksówką i słyszy to jego puste "kochanie"
Liczy pieniądze i myśli, co kupi na święta mamie
Kiedy nie każdy jest zły, wybory nie są tak tanie
Ty zadzwoń do mnie i spytaj, zanim się znowu okłamiesz, ej (będę czekał...)
I nie oceniaj mnie więcej
Po słowach tych, co tylko mówią
Bo mimo serca na dłoni
Ja nie jestem dla nich warty za dużo
Dobrze wiem, że się boisz
Śpię tylko na Twojej połówce
Mówię "dobranoc", obok pusty materac
Maskotki się kurzą na półce, wszystkie są smutne
A Twój włos na poduszce jak głos w słuchawce każe znowu dorosnąć
Znasz mój numer, ja tęsknię
Czekam jak głupi i patrzę w okno
Kiedyś przyjdzie taki dzień
Kiedy nie będziemy się martwić
Kiedyś przyjdzie taki dzień
Wszyscy wrócimy do parków na ławki
Kiedyś przyjdzie taki dzień
Że znowu nie będziemy się martwić
Kiedyś przyjdzie taki dzień
A wtedy będziemy szczęśliwi lub martwi
Kiedyś przyjdzie taki dzień
Kiedy nie będziemy się martwić
Kiedyś przyjdzie taki dzień
Wszyscy wrócimy do parków na ławki
Kiedyś przyjdzie taki dzień
Że znowu nie będziemy się martwić
Kiedyś przyjdzie taki dzień
A wtedy będziemy szczęśliwi lub martwi
Trzymajcie się, wariaty
Outside of society
Jeszcze dużo przed nami
Chyba...

Brave New World

Such a day...
Such a day...
I lit a joint on her balcony
I need to breathe and four hundred things are killing me
I passed streetwear guys in a mask
They go out at night and pretend they don't like applause
I won five grand at the stake
If a short zero comes in, I'm not leaving alone tonight
I'll write your number on a card
Ask the croupier, he knows it very, very well
Ask the DJ, he's definitely playing with me tonight
Ask the dealer, because when he changes, he calls me himself
This caravel glides through this fucked up world
It wasn't easy to play, to pretend we have time
You'll puke on the carousel like a drunk me
Hey, awesome jacket, did you customize it yourself?
(Crazy, did you customize it yourself?)
Hey, hey, hey
I pass some crazy girls at the convenience store
"Is that Kartky?"
I say in a low voice "it's not me" (it's not me)
It's not me, crazy girls (it's not me, it's not me, it's not me)
Someday such a day will come
When we won't worry
Someday such a day will come
We'll all go back to the parks on the benches
Someday such a day will come
That we won't worry again
Someday such a day will come
And then we will be happy or dead
Someday such a day will come
When we won't worry
Someday such a day will come
We'll all go back to the parks on the benches
Someday such a day will come
That we won't worry again
Someday such a day will come
And then we will be happy or dead
Happy or dead...
Room number 700, twentieth floor, the last one
A Bentley pulls up to the hotel, and she finishes dinner
Before she thinks anything, she throws her tunic on the floor
And in the morning she'll tell herself that nothing happened, as always
She rides in a taxi and hears his empty "honey"
She counts money and thinks what to buy for her mom for Christmas
When not everyone is bad, choices are not so cheap
You call me and ask before you lie to yourself again, hey (I'll be waiting...)
And don't judge me anymore
By the words of those who only talk
Because despite the heart on my hand
I'm not worth too much to them
I know you're scared
I sleep only on your half of the bed
I say "goodnight", next to an empty mattress
The mascots are gathering dust on the shelf, they are all sad
And your hair on the pillow, like a voice in the receiver, tells me to grow up again
You know my number, I miss you
I wait like a fool and look out the window
Someday such a day will come
When we won't worry
Someday such a day will come
We'll all go back to the parks on the benches
Someday such a day will come
That we won't worry again
Someday such a day will come
And then we will be happy or dead
Someday such a day will come
When we won't worry
Someday such a day will come
We'll all go back to the parks on the benches
Someday such a day will come
That we won't worry again
Someday such a day will come
And then we will be happy or dead
Hold on, crazy ones
Outside of society
There's still a lot ahead of us
I guess...