Paroles et traduction L.U.C. - O półobrocie Czaka (L. A. (Whitehouse) Remix)

O półobrocie Czaka (L. A. (Whitehouse) Remix)

O kurna, pana Czaka ta taka noga jurna
To wykop o mocy nunchuka z półobrotu wydala na Saturna
Od tego czasu szybszy jestem od Jasona Bourne'a
O zgrozo w pozornym chaosie osiem dni w tygodniu się turlam
Przez życie, a życie to dziś pieści mnie, a jutro swędzi jak wysypka skórna
To taka wymieszana urna, zbiór krótkich chwil
Co dzień wyborów mur na trytylion mil
I te decyzje, wykaż precyzje
Toru wybory porywy amory, opory wybory, obory, bory wybory
Wybory, wybory-bory, wybory, wybory-bory, wybory-bory, wybory-bory, wybory
Wybory, wybory, wybory, wybory, wybory, wybory, wybory
Wyborów mur na trytylion mil
I taki deal że albo w tlenie jest amfetaminy pył
Albo tuż po maturze ktoś dla zabawy przyspiesza nam ten film

Przepraszam, że tak pędzę, ale to półobrót Czaka
Zamienił moje serce na głowicę Kasprzaka
Przepraszam, że tak pędzę, ale to półobrót Czaka
Nadał mi ten impet, połamał na bałagan
Przepraszam, że tak pędzę, ale to półobrót Czaka
Zamienił moje serce na głowicę Kasprzaka

Śmigam jak MMS, niedogadany z sensem
Czasem lecę w kulki, nie myl mnie z M&M'sem
Zworki mam czułe tak więc wiele awarii
Mózg jak Ferrari lecz ciało jak Atari
W duchu siła husarii, sto na raz postaw
Wybacz mi, moja głowa to niezbyt prosta
Przeplatana siatka stupasmowych myśli autostrad
I nawet Nostra, Cosa czy -damus, nie przewidzieli by jej planów
To może przez ten odłamek uranu - oto echo misji Wietnamu
Yyy po, pomidor?
Czasem zawieszam się jak Windows, lub sieci LAN-u
Jak moherowe babcie podczas emisji Klanu
Kiedy dla fanów składam rymy jak po plażowaniu leżaczki
Twoje słowa do mnie to kaczki
Rozjeżdżane jak żaby przez metafor pełne taczki
Więc kiedy mówisz coś ważnego przyłóż mi do policzków wiatraczki
Albo naklej sobie na czoło stopu znaczki
Może tak uda ci się chwycić mnie
I ściągnąć na ziemię z mej kosmicznej tułaczki

Przepraszam, że tak pędzę, ale to półobrót Czaka
Zamienił moje serce na głowicę Kasprzaka
Przepraszam, że tak pędzę, ale to półobrót Czaka
Nadał mi ten impet, połamał na bałagan

Gram trochę z boku, jak flet poprzeczny
Z dala od natłoku kserokopii wstecznych
Należę do bloku antyżenad niedorzecznych
Zasuwam w amoku jak struś pędziwietrzny
Życie bajka po trochu, czasem kwaśny jabłecznik
Taka sauna, każdy tu targa swego potu ręcznik
Albo jesteśmy fajni albo skuteczni
W życia jadłodajni rywale odwieczni
Dopiero łapię sens a już dwadzieścia sześć przecznic
Uważaj, ta bajka wciąga jak słonecznik
Więc turlam się przez życie
I już wiem, że nikt nie powie mi jak żyć należy by żyć należycie

Przepraszam, że tak pędzę, ale to półobrót Czaka
Zamienił moje serce na głowicę Kasprzaka
Przepraszam, że tak pędzę, ale to półobrót Czaka
Nadał mi ten impet, połamał na bałagan

Przepraszam, że tak pędzę
Odbijemy to później lub prędzej

The half-browed Chuck (L. A. (Whitehouse) Remix)

Oh, shit, Mr. Chaka, that leg of a Jurn.
It's a Nunchuk-powered dig from a half-turn on Saturn.
I've been faster than Jason Bourne ever since.
O terror in apparent chaos eight days a week I roll
Through life, and life caresses me today, and tomorrow it itches like a skin rash
It's such a mixed urn, a collection of short moments
Every election day a wall for a trillion miles
And these decisions, show precision
Toru elections outbursts of amory, resistance elections, barnyard, bory elections
Elections, elections-bory, elections, elections-bory, elections-bory, elections-bory, elections
Election, Election, Election, Election, Election, Election, Election
The tritillion mile wall
And such a deal that either in the oxygen is amphetamine dust
Or just after graduation, someone speeds up this movie for fun.

Sorry to rush, but it's a half-turn.
He turned my heart into the head of a Kasprach
Sorry to rush, but it's a half-turn.
He gave me that momentum, broke me into a mess
Sorry to rush, but it's a half-turn.
He turned my heart into the head of a Kasprach

I'm like MMS, confused with meaning.
Sometimes I fly into balls, don't confuse me with M&M's
The jumpers I have are sensitive so many failures
The brain is like a Ferrari but the body is like an Atari
In the spirit of the power of the Hussars, a hundred at once put
Forgive me, my head is not so simple
Interwoven grid of stupasm Highway thoughts
And not even Nostra, Cosa or-damus, would have predicted her plans
It may be because of this uranium Shard - here's an echo of the Vietnam mission
Yyy po, tomato?
Sometimes I hang up like Windows or LAN
Like the mohair grandmothers during the clan issue
When I make rhymes for the fans like after a sunbathing
Your words to me are ducks
Driven like frogs by metaphorical wheelbarrows
So when you say something important, put the windmills on my cheeks.
Or put stamps on your forehead.
Maybe that's how you can grab me.
And pull down to Earth from my cosmic Wanderer

Sorry to rush, but it's a half-turn.
He turned my heart into the head of a Kasprach
Sorry to rush, but it's a half-turn.
He gave me that momentum, broke me into a mess

I play a little sideways, like a transverse flute
Away from the back photocopies
I belong to the block of anti-ridiculous
I slide in the amok like an ostrich
Life a fairy tale after a bit, sometimes sour applesauce
Such a sauna, everyone here rubs his sweat towel
We're either cool or effective.
In the life of the dining rivals eternal
I'm just making sense and it's twenty-six blocks.
Watch out, this fairy tale sucks like a sunflower
So I roll through life
And I already know that no one will tell me how to live properly

Sorry to rush, but it's a half-turn.
He turned my heart into the head of a Kasprach
Sorry to rush, but it's a half-turn.
He gave me that momentum, broke me into a mess

I'm sorry I'm rushing.
We'll get it back later or sooner.