Paroles et traduction Lady Pank feat. Krzysztof Zalewski - Fabryka małp

Fabryka małp

Ktoś łapie mnie i zaciska palce
Na gardle tak, że aż tracę dech
Zabijam go, po morderczej walce
Budzę się i
Gdzie, już jestem wiem
Fabryka małp
Fabryka psów
Rezerwat dzikich stworzeń
Zajadłych tak
Że nawet Bóg
I Bóg im nie pomoże
Miliony kłów
Łap, w pazury zbrojnych
Gotowych do, walk o byle co
Dokoła wre, stan totalnej wojny
Zabijać się, to jedyny sport
Fabryka małp
Fabryka psów
Rezerwat dzikich stworzeń
Zajadłych tak
Że nawet Bóg
I Bóg im nie pomoże
Nie pomoże
Nie pomoże
Gdzie spojrzę, dookoła dżungla
Gdzie spojrzę, dookoła dżungla
Dżungla
Dżungla
Otwieram drzwi, i
Znów dzień jak co dzień
Donośny huk, 100 i więcej dział
Coś dzieje się, wciąż na bliskim wschodzie
Za progiem znów, mój normalny świat
Fabryka małp
Fabryka psów
Rezerwat dzikich stworzeń
Zajadłych tak
Że nawet Bóg
I Bóg im nie pomoże
Fabryka małp
Fabryka psów
Rezerwat dzikich stworzeń
Zajadłych tak
Że nawet Bóg
I Bóg im nie pomoże

Monkey Factory

Someone grabs me and tightens their fist
On my neck so that I lose my breath
I kill him, after a deadly fight
I wake up and
Where, I know now
Monkey factory
Dog factory
Wild creature reservation
So ravenous
That even God
And God won't help them
Millions of teeth
Hands, armed with claws
Ready for, fights over anything
Total war is raging around
To kill each other, is the only sport
Monkey factory
Dog factory
Wild creature reservation
So ravenous
That even God
And God won't help them
Won't help
Won't help
Wherever I look, jungle all around
Wherever I look, jungle all around
Jungle
Jungle
I open the door, and
Another day like every day
A thunderous roar, 100 cannons and more
Something is happening, still in the Middle East
Out on the doorstep again, my normal world
Monkey factory
Dog factory
Wild creature reservation
So ravenous
That even God
And God won't help them
Monkey factory
Dog factory
Wild creature reservation
So ravenous
That even God
And God won't help them