Paroles et traduction Michał Bajor - Moja Droga (My Wey)

Cóż wam powiedzieć mam
Gdy stoję znów na dróg rozstajach
I tych widzę wśród was
Co każdy krok mój pamiętają

Że z dróg wybrałem tę
Utkaną z róż, powiedzieć mogą
Lecz ja szedłem od lat
Mą własną drogą

I tak bywało, iż
Myślałem, że nie tędy droga
Że pas lepiej mówić, niż
Kark skręcić na wysokich progach

I choć jak zbity pies, chciałem nie raz
Podkulić ogon
Wciąż gnał mnie, gnał mnie mój bies
Mą własną drogą

Kręcił się świat, ja razem z nim
I rad, nie rad, dobry byłem w tym
Traciłem grunt, myliłem krok
By znów bez tchu pędzić przez mrok
By złapać kurs i znowu móc
Iść własną drogą

W krąg moc słyszałem raz
By z boku stać i sztorm przeczekać
Lub by pochwycić wiatr
Do przodu gnać i nie zwlekać

To znów radzono mi
Bym oddał cześć nie swoim bogom
Lecz ja wolałem iść
Mą własną drogą

I tak będę szedł, choć drogi szmat
Choć z każdym dniem wciąż przybywa lat
Dopóki sił wystarcza by
Z tej ziemi pył przemieniać w sny
A żeby śnić, ja muszę iść
Mą własną drogą

Что вам сказать, у меня есть
Когда я снова стою на дороге
И тех Я вижу среди вас
Что каждый шаг мой помнят

Что из дорог я выбрал эту
Сотканные из роз, скажем, могут
Но я шел годами
У него свой путь

И так бывало, что
Я думал, что не туда.
Что пояс лучше говорить, чем
Шею свернуть на высоких ладах

И хотя, как избитую собаку, хотелось не раз
Подковать хвост
Он все еще гнал меня, гнал меня мой bies
У него свой путь

Кружился мир, я вместе с ним
И рад, не рад, я был хорош в этом
Терял почву, путал шаг
Чтобы снова бездыханно мчаться сквозь тьму
Чтобы взять курс и снова иметь возможность
Идти своим путем

В круг власти я слышал однажды
Чтобы стоять в стороне и переждать бурю
Или чтобы поймать ветер
Вперед гнать и не медлить

Это мне снова посоветовали
Чтобы поклоняться не своим богам
Но я предпочел идти
У него свой путь

Я все равно буду идти, хотя дорогие тряпки
Хотя с каждым днем все же прибывают годы
Пока сил достаточно, чтобы
С этой земли пыль превращается в сны
И чтобы мечтать, я должен идти
У него свой путь