Paroles et traduction Miuosh - Szczekaj

Szczekaj

Ref...
Możesz szczekać, a i tak mnie nie ugryziesz,
Jestem dziś wyżej i stamtąd już Cie nie słyszę,
Możesz piszczeć, możesz jęczeć i skomleć,
Nawet słowem o Tobie nie wspomnę

Możesz szczekać, a i tak mnie nie ugryziesz,
Jestem dziś wyżej i stamtąd już Cie nie słyszę,
Możesz piszczeć, możesz jęczeć i skomleć,
Nawet słowem o Tobie nie wspomnę

Bo nie ważne ile byś pierdolił, mnie to nie boli już,
Na te słowa i ściemę opada zbyt gęsty kurz,
Znowu mnie nużysz, chcąc pomnik mój burzyć,
Myśląc, że wre-wrzenie mogłoby Ci nie służyć,
Synku, dostawco paranoi drinków,
Zazdrosna kurwo, nad na życia vinklu,
Rozumiem że o płycie, o tune'ie, o klipie,
Chcesz na mnie wieszać chuje? Schowaj je sobie w cipę
Ja mam tu miejsce, pełne takich szeptów i westchnień,
Bez twoich paranoi jest tu całkiem śmiesznie,
To boli, to pewnie boli kurewnie,
Ty nie jesteś nam potrzebny, i radzimy sobie bez niej
Chodź na wyprostowanie dziś szans już nie ma raczej,
Osiedlowy pedałku, chcący być graczem,
Ja wytłumaczę Ci o co chodzi w tym rapie dziś
Albo popatrzę jak płaczesz, szmato

Ref...
Możesz szczekać, a i tak mnie nie ugryziesz,
Jestem dziś wyżej i stamtąd już Cie nie słyszę,
Możesz piszczeć, możesz jęczeć i skomleć,
Nawet słowem o Tobie nie wspomnę

Możesz szczekać, a i tak mnie nie ugryziesz,
Jestem dziś wyżej i stamtąd już Cie nie słyszę,
Możesz piszczeć, możesz jęczeć i skomleć,
Nawet słowem o Tobie nie wspomnę

Kurwy chcą się dziarać, kurwy chcą się starać
Kajdan na szyje, pluję w ryje, mówię nara
Ja się oddalam dzień za dniem, metr za metrem
I jestem coraz wyżej, a ty coraz bardziej bledniesz dziwko
To dzieje się dla ciebie zbyt szybko,
Bo jak sra się pod siebie to z czasem robi się ślisko
Weź swoje zabawki, resztki ściemnionej trawki,
Tone kompleksów, kumpli geksów i kurwa idź stąd
Pizga znowu M, ja wiem to musi boleć,
Co Ty kurwa man chciałeś wiedzieć jak to polec,
Wciągam znowu dym, łapię mic, wokal stroje stroje
I wypuszczam w słabych MCs wersy jak naboje,
Bo co mi kurwa taki gnojek może tu nasrać,
Ze swoim cipskiem jesteś pośmiewiskiem miasta,
To wraca flow, wraca ziom, wraca miazga, a co?
Lepiej uważaj bo znowu trzaskam!

Ref...
Możesz szczekać, a i tak mnie nie ugryziesz,
Jestem dziś wyżej i stamtąd już Cie nie słyszę,
Możesz piszczeć, możesz jęczeć i skomleć,
Nawet słowem o Tobie nie wspomnę

Możesz szczekać, a i tak mnie nie ugryziesz,
Jestem dziś wyżej i stamtąd już Cie nie słyszę,
Możesz piszczeć, możesz jęczeć i skomleć,
Nawet słowem o Tobie nie wspomnę

Bark

Chorus...
You can bark, but you can't bite me,
I'm higher up today, and I can't hear you from there,
You can squeak, you can moan and whine,
I won't even mention you in a word

You can bark, but you can't bite me,
I'm higher up today, and I can't hear you from there,
You can squeak, you can moan and whine,
I won't even mention you in a word

'Cause no matter how much you bullshit, it doesn't hurt me anymore,
Too much dust settles on those words and lies,
You're annoying me again, wanting to destroy my monument,
Thinking that boiling over might not serve you well,
Son, supplier of paranoia drinks,
Jealous bitch, over life's little corner,
I understand that about the record, the tunnel, the video,
You wanna hang dicks on me? Shove them up your cunt
I have a place here, full of such whispers and sighs,
Without your paranoia it's quite funny here,
It hurts, it probably hurts like hell,
You're not needed here, and we're doing fine without her
Though there's probably no chance of straightening things out today,
Neighborhood faggot, wanting to be a player,
I'll explain to you what this rap is about today
Or I'll watch you cry, bitch

Chorus...
You can bark, but you can't bite me,
I'm higher up today, and I can't hear you from there,
You can squeak, you can moan and whine,
I won't even mention you in a word

You can bark, but you can't bite me,
I'm higher up today, and I can't hear you from there,
You can squeak, you can moan and whine,
I won't even mention you in a word

Bitches wanna get tattoos, bitches wanna try
Shackles on my neck, I spit in your face, I say bye
I'm moving away day by day, meter by meter
And I'm getting higher, and you're getting paler, bitch
This is happening too fast for you,
'Cause when you shit yourself, it gets slippery over time
Take your toys, the rest of the darkened grass,
A ton of complexes, geek friends and get the fuck out of here
M is blowing again, I know it must hurt,
What the fuck, man, you wanted to know how it feels to fly,
I'm inhaling smoke again, grabbing the mic, tuning my vocals
And I'm releasing verses like bullets at weak MCs,
'Cause what the fuck can such a brat shit on me here,
With your pussy, you're the laughing stock of the city,
The flow is back, dude is back, the smashing is back, what?
Better watch out 'cause I'm smashing again!

Chorus...
You can bark, but you can't bite me,
I'm higher up today, and I can't hear you from there,
You can squeak, you can moan and whine,
I won't even mention you in a word

You can bark, but you can't bite me,
I'm higher up today, and I can't hear you from there,
You can squeak, you can moan and whine,
I won't even mention you in a word