Ta ziemia - Miuosh traduction en allemand

Ta ziemia

Chciałbym być tam, gdzie nie dogania życie Cię nad ranem,
Gdzie nie słyszysz krzyków w głowie zanim wstaniesz.
Chciałbym śnić, umieć żyć, rzadko pić zgodnie z planem,
Który sam sobie kiedyś naszkicowałem.
Chciałbym brać życia wdechy bez zachłyśnięć
I nie bać się o to, że kiedyś cały ten czar pryśnie.
Chciałbym umieć myśleć o następnym dniu bez ciśnień znów
I pieprzyć cały trud, którego smród napędza setki istnień.
Chciałbym obudzić się gdzie indziej w innym kraju,
Gdzie żeby uwierzyć w Boga nie musisz skończyć w raju,
Gdzie ludzie mają wizje, plany i ambicje, wiesz?
I znają przynajmniej trochę umiaru.
Chciałbym patrzeć i rozumieć, słuchać i słyszeć prawdę,
żyć ile się da, a nie się bać że skończę nagle,
Wiedzieć co jest fałszem, a co faktem w tym pojebanym bagnie,
Gdzie życia rytm często mija się z taktem.

Wiesz, że miało być inaczej, mimo to nic się nie zmienia
(To ta ziemia każe nam mieć marzenia)
Mieliśmy chłonąć to, o co walczyły pokolenia
(To ta ziemia każe nam mieć marzenia)
Stojąc naprzeciwko świata miała nie łapać nas trema
(To ta ziemia każe nam mieć marzenia)
Podnieś ręce do góry, może nie zaczną strzelać
(To ta ziemia każe nam mieć marzenia) Chciałbym mówić by słyszeli, brać co dać mieli
I widzieć czerń na bieli, a nie wieczne zmiany w scenopisach,
Pieprzyć skurwieli z elit, tych co nas pominęli
I wyklęli nas marząc o tym, by nikt o nas nie słyszał.
Chciałbym całe życie pisać i wciąż być pewien jutra,
Bo chodź mam taką nadzieję, czasem czuję się jak frustrat.
Chciałbym spokój czuć za każdym razem gdy patrzę w lustra,
A nie czuć się jakbym sam sobie coś ukradł.
Chciałbym zbudować sobie świat jak z seriali,
Choć gdy zaczynasz coś tworzyć zaraz na łeb Ci się wali.
I ci przed nami kiedyś za to umierali.
Polska - Bóg, Honor, Ojczyzna i przegrani.
Chciałbym cofnąć czas o naście lat i poprowadzić to inaczej,
Zamienić na erę norm okres wypaczeń,
Bo zawsze gdy chcę walczyć to czuję, że coś stracę...
(Miał być spokój a każdy wokół miał mieć jakąś pracę)

Wiesz, że miało być inaczej, mimo to nic się nie zmienia
(To ta ziemia każe nam mieć marzenia)
Mieliśmy chłonąć to, o co walczyły pokolenia
(To ta ziemia każe nam mieć marzenia)
Stojąc naprzeciwko świata miała nie łapać nas trema
(To ta ziemia każe nam mieć marzenia)
Podnieś ręce do góry, może nie zaczną strzelać
(To ta ziemia każe nam mieć marzenia)

Dieses Land

Ich möchte dort sein, wo das Leben dich morgens nicht einholt,
Wo du keine Schreie im Kopf hörst, bevor du aufstehst.
Ich möchte träumen, leben können, selten trinken nach Plan,
Den ich mir einst selbst skizziert habe.
Ich möchte die Atemzüge des Lebens nehmen, ohne zu ersticken
Und keine Angst haben, dass dieser ganze Zauber eines Tages zerbricht.
Ich möchte an den nächsten Tag ohne Druck denken können
Und den ganzen Mist vergessen, dessen Gestank hundert Existenzen antreibt.
Ich möchte woanders aufwachen, in einem anderen Land,
Wo du nicht im Paradies enden musst, um an Gott zu glauben,
Wo Menschen Visionen, Pläne und Ambitionen haben, weißt du?
Und zumindest ein wenig Maß kennen.
Ich möchte schauen und verstehen, zuhören und die Wahrheit hören,
Leben, so viel ich kann, und nicht fürchten, plötzlich zu enden,
Wissen, was falsch ist und was Fakt in diesem verdrehten Sumpf,
Wo der Rhythmus des Lebens oft den Takt verfehlt.

Weißt du, es sollte anders sein, doch nichts ändert sich
(Dieses Land zwingt uns, Träume zu haben)
Wir sollten das aufsaugen, wofür Generationen gekämpft haben
(Dieses Land zwingt uns, Träume zu haben)
Der Welt gegenüberzustehen sollte uns keine Angst machen
(Dieses Land zwingt uns, Träume zu haben)
Heb die Hände hoch, vielleicht schießen sie nicht
(Dieses Land zwingt uns, Träume zu haben) Ich möchte sprechen, damit sie hören, nehmen, was sie geben sollten
Und Schwarz auf Weiß sehen, nicht ewige Änderungen in den Drehbüchern,
Scheiß auf die Arschlöcher aus den Eliten, die uns ignoriert haben
Und uns verdammt haben, während sie träumten, dass niemand von uns hört.
Ich möchte mein ganzes Leben schreiben und mir immer des Morgens sicher sein,
Denn obwohl ich diese Hoffnung habe, fühle ich mich manchmal wie ein Frustrierter.
Ich möchte Frieden fühlen, jedes Mal wenn ich in den Spiegel schaue,
Und nicht das Gefühl haben, als hätte ich mir selbst etwas gestohlen.
Ich möchte mir eine Welt wie aus Serien bauen,
Doch wenn du anfängst, etwas zu schaffen, bricht es dir gleich über dem Kopf zusammen.
Und die vor uns starben einst dafür.
Polen - Gott, Ehre, Vaterland und die Verlierer.
Ich möchte die Zeit um ein paar Jahre zurückdrehen und es anders führen,
Die Ära der Verzerrungen gegen eine Ära der Normalität tauschen,
Denn immer wenn ich kämpfen will, spüre ich, dass ich etwas verliere...
(Es sollte Frieden geben, und jeder um uns herum sollte Arbeit haben)

Weißt du, es sollte anders sein, doch nichts ändert sich
(Dieses Land zwingt uns, Träume zu haben)
Wir sollten das aufsaugen, wofür Generationen gekämpft haben
(Dieses Land zwingt uns, Träume zu haben)
Der Welt gegenüberzustehen sollte uns keine Angst machen
(Dieses Land zwingt uns, Träume zu haben)
Heb die Hände hoch, vielleicht schießen sie nicht
(Dieses Land zwingt uns, Träume zu haben)