Paroles et traduction Pat Metheny - Upojenie (Ecstasy)

Upojenie (Ecstasy)

Jest taki wiatr, co nozdrza mężczyzny rozchyla
Jest mróz, co szczęki mężczyzny zmarmurza
Jest taki mróz
Nie jesteś dla mnie tymianek ni róża
Ani też "czuła pod miesiącem chwila"
Lecz ciemny wiatr
Lecz biały mróz

Jest taki deszcz, co wargi kobiety odmienia
Jest blask, co uda kobiety odsłania
Jest taki blask
Nie szukasz we mnie silnego ramienia
Ani ci w myśli "klejnot zaufania"
Lecz słony deszcz
Lecz złoty blask

Jest taki skwar, co ciała kochanków spopiela
Jest śmierć, co oczy kochanków rozszerza
Jest taka śmierć
Oto na rośnych polanach Wesela
Z kości słoniowej unosi się wieża
Czysta jak skwar
Gładka jak śmierć...

Gładka jak śmierć...

Ecstasy

There is a wind that dilates a man's nostrils
There is a frost that congeals a man's jaw
There is frost
You are not thyme or rose for me
Nor are you "a tender moment under the moon"
But the dark wind
But the white frost

There is a rain that alters a woman's lips
There is a brilliance that uncovers a woman's thighs
There is brilliance
You do not seek a strong arm in me
Nor do you have in mind "the jewel of trust"
But the salty rain
But the golden brilliance

There is a heat that incinerates lovers' bodies
There is death that widens lovers' eyes
There is death
Behold, on the grassy fields of Weddings
A tower of ivory rises
Pure as heat
Smooth as death...

Smooth as death...