Born to Play - Prozak420 traduction en allemand

Born to Play

Born to play, niewiele się zmieniło
Węższe spodnie, ale ta sama miłość
Born to play, i nic się nie zmieniło
Basket i rapsy z moją Marią

Born to play, niewiele się zmieniło
Węższe spodnie, ale ta sama miłość
Born to play, i nic się nie zmieniło
Basket i rapsy

Wspominam błogo czasy Space Jam
Mimo dużego bagażu, żyło mi się nieźle
Boisko, potem szama, no i boisko, nara
Bez fona każdego mogłem złapać, człowiek-szaman
Z kumpelami na domowym bajera, przysnąłem dziś
Nie mam domowego, a bajera wciąż jest, ej
Walę niczym czas, uciekałem gdzieś po kablach
W czasach, gdy dzwoniło się po budzenie z rana
Pierwsze rapsy nagrywał mi Bartek z góry
Wtedy, kiedy w modzie był CVG, Golfy dwa
Bartek, stój, ustawki i solo bójki
Graffiti i wlepki, osełki i fajne szmulki
Nie było YouTube'a, a cenzura, MTV i VIVA
Boombox, biwak, stój, bo chwila, daj powspominać
Jeszcze chwila, zanim jointy, teraz fifa
W 2k08 z Kubą przegrałem kawałek życia

Born to play, niewiele się zmieniło
Węższe spodnie, ale ta sama miłość
Born to play, i nic się nie zmieniło
Basket i rapsy z moją Marią

Born to play, niewiele się zmieniło
Węższe spodnie, ale ta sama miłość
Born to play, i nic się nie zmieniło
Basket i rapsy

Mój świat składa się z pięciu elementów
Cztery, które znasz, no i basketball na ręku
High five, i piątka pękła znów na pięciu
Życie w kamienicach, nie w strzeżonym osiedlu
Wielkie dzięki, Webber, za pierwsze nagrywki
Koło zamku, na starym, tam w piwnicy
Pierwsze beefy, WBS-y, no i cynki
Orły latają wysoko, patrzą na nas wszystkich
Z bólem zajął nam, gdy pierwszy support grał
Dzięki Krzychu, man, za ten pierwszy gram
Wywiady po Polsce i barter niczym graal
Projektanci dobrze wprawiali mnie w ten stan
Jakoś było łatwiej, spotkania na klatce
W starych bramach łatwiej można ukryć zacier
Teraz, gdy wpadam sobie na starą ośkę
Sąsiedzi o tym wiedzą, bo wszędzie jebie towcem

Geboren um zu spielen

Born to play, nicht viel hat sich geändert
Engere Hosen, aber dieselbe Liebe
Born to play, und nichts hat sich geändert
Basket und Raps mit meiner Maria

Born to play, nicht viel hat sich geändert
Engere Hosen, aber dieselbe Liebe
Born to play, und nichts hat sich geändert
Basket und Raps

Ich erinnere mich selig an die Space Jam Zeiten
Trotz viel Gepäck ging's mir ziemlich gut
Platz, dann Futter, und wieder Platz, tschau
Ohne Handy erwischte ich jeden, Mensch-Schamane
Mit Kumpels zuhaus' am quatschen, bin heute eingepennt
Hab' kein Festnetz mehr, aber die Laberei ist noch da, ey
Ich rase wie die Zeit, flüchtete irgendwo durch die Leitungen
In Zeiten, als man morgens für den Weckruf anrief
Die ersten Raps hat mir Bartek von oben aufgenommen
Damals, als CVG (?) und Golf II in Mode waren
Bartek, stopp, verabredete Schlägereien und Einzelkämpfe
Graffiti und Sticker, Wetzsteine (?) und heiße Mädels
Es gab kein YouTube, aber Zensur, MTV und VIVA
Boombox, Biwak, halt, Moment, lass mich in Erinnerungen schwelgen
Noch ein Moment, bevor die Joints kamen, jetzt FIFA
2008 hab' ich gegen Kuba ein Stück meines Lebens verloren

Born to play, nicht viel hat sich geändert
Engere Hosen, aber dieselbe Liebe
Born to play, und nichts hat sich geändert
Basket und Raps mit meiner Maria

Born to play, nicht viel hat sich geändert
Engere Hosen, aber dieselbe Liebe
Born to play, und nichts hat sich geändert
Basket und Raps

Meine Welt besteht aus fünf Elementen
Vier, die du kennst, und Basketball in der Hand
High five, und die Fünf klatschte wieder unter Fünfen
Leben in Mietshäusern, nicht in bewachter Siedlung
Großen Dank, Webber, für die ersten Aufnahmen
Beim Schloss, in der Altstadt, dort im Keller
Erste Beefs, WBS-y (?), und Hinweise
Adler fliegen hoch, schauen auf uns alle herab
Unter Schmerzen (?) spielte der erste Support für uns
Danke Krzychu, Mann, für das erste Gramm
Interviews in ganz Polen und Tauschhandel wie der Gral
Die Designer brachten mich gut in diesen Zustand
Irgendwie war es einfacher, Treffen im Treppenhaus
In alten Toren kann man den Fusel leichter verstecken
Jetzt, wenn ich mal in der alten Siedlung vorbeischaue
Die Nachbarn wissen Bescheid, weil es überall nach Stoff stinkt