Paroles et traduction Quebonafide - Love

Love

Złożyłbym to Taj Mahal z lego, zagrałbym branżowe imprezy, uderzył Gandhiego (dla Ciebie)
Choć nienawidzę krwi to przysięgam malutka, że dałbym się pociąć im (dla Ciebie)
Wziąłbym udział w look book′u Cropp, w sumie nic nie mam do tych ciuchów, ale w sumie to (dla Ciebie)
Mógłby to być odważny krok, nawet pokocham kadłub, posiedzę w Mołdawii rok (dla Ciebie)
Przelecę bez Xanaxu lot, teraz już wiesz to skarbie czemu na wardze mam love (dla Ciebie)
Zniszczony mógłbym palić crack, choć nigdy byś nie chciała tego bym zaczął ćpać (dla Ciebie)

Robię ten cały hajs (dla Ciebie)
Choć to jest nic i tak (dla Ciebie)
Przyszedłem raz na czas (dla Ciebie)
Przestałbym zwiedzać świat (dla Ciebie)

Bo naprawdę na dużo mnie stać
Bo naprawdę na dużo mnie stać

Przeszedłbym przeszczep szpiku (dla Ciebie)
Contrę na jednym życiu (dla Ciebie)
Pozbył się złych nawyków, śpiewał najgłośniej Oh when the Spurs przy White Hart Lane w szaliku (dla Ciebie)
Przesłuchałbym One Direction, to pojebane mógłbym zostać, nie wiem, fanem Chelsea (dla Ciebie)
I zwolennikiem Kryszny i scjentologiem zaprzyjaźnić z Bogiem i żyć jak inni (no nie wiem)
Włożyłbym t-shirt z Che Guevarą, jeśli to mało zgasiłbym nocą latarnie w Faros (dla Ciebie)
Zagrałbym w Fifę długie mecze i na kasecie waląc fetę włączyłbym film z Affleck-iem (dla Ciebie)
Bym chyba nawet zagrał w Tibie i na weselu pary gejów bawiąc się przy piwie (dla Ciebie)
Wyśpiewałbym Ci płytę Reggae, wziął się za siebie i wyrzucił moją starą segę (dla Ciebie)
Wszedł nogą w polityczny nurt, popatrzył na tych durni i jutro skończył jak Kurt Cobain
Wystąpiłbym w reklamie Saga furs, podpisałbym z wytwórnia pakt na pół (dla Ciebie się zgodzę)

Szlugi gasić i palić (dla Ciebie)
Zagrać koncert pijany (dla Ciebie)
Mała, zmierzyć się z Alim (dla Ciebie)
I nie ucieknę, choćby mierzył do mnie kurwa, nawet nie wiem, Stalin (dla Ciebie)

Mogę napisać ten tekst
Bo najpiękniejsze jest to, że nie chciałabyś takiego mnie
Nigdy nie chciałabyś takiego mnie

Love

I'd build you a Taj Mahal from Lego, play industry gigs, punch Gandhi (for you)
Though I hate blood, I swear, baby, I'd let them cut me (for you)
I'd participate in a Cropp lookbook, I don't mind their clothes, but still (for you)
It could be a bold move, I'd even love a fuselage, spend a year in Moldova (for you)
Fly without Xanax, now you know, honey, why I have "love" on my lip (for you)
Destroyed, I could smoke crack, though you'd never want me to start using (for you)

I make all this money (for you)
Even though it's nothing (for you)
I came on time for once (for you)
I'd stop traveling the world (for you)

Because I'm truly capable of a lot
Because I'm truly capable of a lot

I'd go through a bone marrow transplant (for you)
Counter-Strike on one life (for you)
Get rid of bad habits, sing the loudest "Oh when the Spurs" at White Hart Lane with a scarf (for you)
I'd listen to One Direction, it's crazy, I could become, I don't know, a Chelsea fan (for you)
And a follower of Krishna and a Scientologist, befriend God and live like others (I don't know)
I'd wear a Che Guevara t-shirt, and if that's not enough, I'd turn off the lighthouse in Faros at night (for you)
I'd play long FIFA matches and watch a Ben Affleck movie on VHS while doing speed (for you)
I'd even play Tibia, I think, and party with a beer at a gay couple's wedding (for you)
I'd sing you a Reggae album, get my act together, and throw away my old Sega (for you)
Enter the political sphere, look at those fools, and end up like Kurt Cobain tomorrow
I'd appear in a Saga furs ad, sign a half-deal with a label (I'll agree for you)

Put out and light cigarettes (for you)
Play a drunk concert (for you)
Baby, face Ali (for you)
And I won't run away, even if, I don't know, even Stalin aimed at me (for you)

I can write this text
Because the most beautiful thing is that you wouldn't want me like this
You'd never want me like this