Paroles et traduction ReTo - Big Star

Big Star

Byłem bananem, teraz kasjerem
Chwile
No to co tu jest prawdziwe?
Być? Niby skąd brać kwit jak płyta wychodzi w czerwcu?
I chyba kurwa widać, że przed nią nie gram koncertów
To niby skąd? Że co? Że kurwa mama da?
Za duży jestem na to dlatego chodzę zarabiać hajs
-Latki mają beke i to trochę przykre
Mówią, że handlarz skarpetek, a potem idą na przyrke
Kanapki w tornister i ojciec w Oplu
Pojadą do szkoły zaraz, tylko synek musi jeszcze opluć mnie
No to kto beke ma prawo mieć?
Ja w pracy, czy on kłócący znowu z mamą o siano się?
Jestem przy kasie, na razie robie pik pik
Niedługo też będę przy kasie jak już wpadnie kwit mi
A dzisiaj robię by na swoim być, czuję się lepszy
Nawet jak w drodze na ten szczyt mam sprzedawać skarpetki

Guys, guys, guys, guys, guys, guys
Mam na kasie hajs, hajs, hajs, hajs, hajs, hajs
Kiedy liczę hajs hajs hajs hajs hajs hajs
Kasuję to guys, guys, guys, guys guys, guys
Na-na-na-na-na-na
Kiedy mówią bla bla bla bla bla bla
Mam na kasie hajs, hajs, hajs, hajs, hajs, hajs
Ciągle liczę hajs hajs hajs hajs hajs hajs

Pelikany latają po necie, biorą w pysk co wpadnie
No i poleciał przeciek, że kasjer se zjada rap grę
Tylko pytanie - czy to dla gry wstyd jest, czy jest dla mnie?
Jestem normalny typ i codziennie latam za hajsem
A prawe oko to pożegnałem razem z wypadkiem, ponoć
I to jest straszne, no bo widzę połowę mniej
A rozjebuję się też na psach ponoć
I robić jak mam donos, skoro teraz widzę połowę mniej?
Parę lat temu próba zabicia przez hejty się
Już wtedy byłem znany no i wszyscy hejtowali mnie
Ty kurwo, te parę lat temu do szuflady wersy szły
Na majku z Tesco nagrywałem, marząc żeby spełnić sny
Szama jest za darmo, studio jest za darmo
Tłocznia jest za darmo, kurwa życie jest za darmo
Jak hajsu nie ma no to spada z nieba, co robota?
Raper nie brudzi sobie rąk tym, wciąż la vida loca bitch

Guys, guys, guys, guys, guys, guys
Mam na kasie hajs, hajs, hajs, hajs, hajs, hajs
Kiedy liczę hajs hajs hajs hajs hajs hajs
Kasuję to guys, guys, guys, guys guys, guys
Na-na-na-na-na-na
Kiedy mówią bla bla bla bla bla bla
Mam na kasie hajs, hajs, hajs, hajs, hajs, hajs
Ciągle liczę hajs hajs hajs hajs hajs hajs

Dla świata z którego przyszedłem, legalny sos to jest coś
Ziomek lata po mieście wciąż się bojąc, czy nie zgarną go
Syreny nie są bezpieczeństwem jak się musisz skradać
I gdy napierdala serce, a to jednak po sąsiada, bang
Gadamy kiedy biorę weed, bo nim czas umilam
Czekam aż z rapu coś wpadnie mi, a to jeszcze chwila
Więc kasuję, kasuję i tak bez przerwy
Kasuję kasuję, a już niedługo będzie pierwszy
I ja też niedługo tu będę pierwszy
I walę dynx za swoje gdy mama pierze skarpetki ci
To jest realtalk nie swag, idę dziwko po fejm
Mam go, teraz przydałby się banknot
I co tym małolatkom, siedzi w głowie gdy z matką
Gadają o tym co na obiad jakby był za darmo
Pozdrawiam ludzi pracy, co znają wartość pieniądza
I jak podane na tacy to kurwa tylko szkło

Guys, guys, guys, guys, guys, guys
Mam na kasie hajs, hajs, hajs, hajs, hajs, hajs
Kiedy liczę hajs hajs hajs hajs hajs hajs
Kasuję to guys, guys, guys, guys guys, guys
Na-na-na-na-na-na
Kiedy mówią bla bla bla bla bla bla
Mam na kasie hajs, hajs, hajs, hajs, hajs, hajs
Ciągle liczę hajs hajs hajs hajs hajs hajs

Big Star

I used to be a loser, now I'm a cashier
Moments
So what's real here?
To exist? Where do I get the money if the album drops in June?
And it's damn obvious I don't play gigs before then
So where from? What? My mom will give it to me?
I'm too old for that, that's why I go and earn money
The youngsters laugh and it's kinda sad
They call me a sock salesman, then go off to their extra classes
Sandwiches in their backpacks, dad in the Opel
They'll go to school soon, but first, sonny boy has to spit on me
So who has the right to laugh?
Me at work, or him arguing with his mom about money again?
I'm at the register, beep beep for now
Soon I'll be at the register when the cash comes in
And today I work to be on my own, I feel better
Even if on the way to the top I have to sell socks

Guys, guys, guys, guys, guys, guys
I got cash, cash, cash, cash, cash, cash at the register
When I count the cash, cash, cash, cash, cash, cash
I ring it up, guys, guys, guys, guys, guys, guys
Na-na-na-na-na-na
When they talk blah blah blah blah blah blah
I got cash, cash, cash, cash, cash, cash at the register
Always counting cash, cash, cash, cash, cash, cash

Pelicans fly around the net, taking whatever comes their way
And the leak went out, the cashier is eating up the rap game
Only question - is it a shame for the game or for me?
I'm a normal guy and I chase money every day
And I said goodbye to my right eye with the accident, they say
And that's scary, because I see half as much
And I'm supposedly crashing on drugs too
And how am I supposed to snitch when I see half as much now?
A few years ago, they tried to kill me with hate
I was already known then and everyone hated me
Damn, those verses went into the drawer a few years ago
I recorded on a Tesco mic, dreaming of fulfilling my dreams
Food is free, the studio is free
The gym is free, damn, life is free
If there's no money, it falls from the sky, what's the job?
A rapper doesn't get his hands dirty with that, still la vida loca, bitch

Guys, guys, guys, guys, guys, guys
I got cash, cash, cash, cash, cash, cash at the register
When I count the cash, cash, cash, cash, cash, cash
I ring it up, guys, guys, guys, guys, guys, guys
Na-na-na-na-na-na
When they talk blah blah blah blah blah blah
I got cash, cash, cash, cash, cash, cash at the register
Always counting cash, cash, cash, cash, cash, cash

For the world I come from, legal money is something
My homie walks around the city, always afraid they'll grab him
Sirens aren't safety when you have to sneak around
And when your heart is pounding, but it's just for the neighbor, bang
We talk when I'm smoking weed, because I'm killing time with it
I'm waiting for something to come from rap, it's just a matter of time
So I ring it up, ring it up, non-stop
Ring it up, ring it up, and soon it'll be the first one
And I'll be here first soon too
And I don't give a damn about my own when your mom washes your socks
This is real talk, not swag, I'm going for the fame, bitch
I got it, now a banknote would be nice
And what's on those youngsters' minds when they talk to their moms
They talk about what's for dinner like it's free
Greetings to the working people who know the value of money
And when it's served on a silver platter, it's just glass, damn

Guys, guys, guys, guys, guys, guys
I got cash, cash, cash, cash, cash, cash at the register
When I count the cash, cash, cash, cash, cash, cash
I ring it up, guys, guys, guys, guys, guys, guys
Na-na-na-na-na-na
When they talk blah blah blah blah blah blah
I got cash, cash, cash, cash, cash, cash at the register
Always counting cash, cash, cash, cash, cash, cash