Paroles et traduction Rogal DDL - Mutant

Mutant

Raz, zczaj to, jeśli dam Ci gwarancję
Że prawda nie wyjdzie na jaw
No to przyznasz mi rację
Poczucie winy to pajac

Nocą nie mogę zasnąć, Braill′em czytam po gwiazdach
Łaków boli ten warsztat
Popowe popierdółki, które emitują radia
Tak jak one skurwiałe, ode mnie dla nich pogarda

Chuj im na plombe (chuj)
Nie płynę z prądem (nie)
Chyba, że płynę z prądem (tak)
Kurwa masz jakiś problem?

Se wpierdalam kentaki, kurczaki
Ty się w knajpach czujesz lepszy?
Sram w taki prestiż
Rzucasz się w oczy, bo Ci błyszczą lakierki

(Bo Ci błyszczą lakierki)
(Bo Ci błyszczą lakierki)

Reżyser kina akcji nie wali ścierwa
Diler spod jaj dzieli mu gram za trzysta
Liquid przybyła, hindus ją wysrał
Daleką drogę, pozdrówka z lotniska

Nałóg to kiepski doradca
Trzecią noc idą z crackiem
Na sztos nie ma kuloodpornych
W bani dziura, jak krater

Kiedy z prochu klarują się kości
To już raczej nie cofnie
Wyobraź ciśnienie, które porusza dioptrie

Te instynkty pierwotnie wpisane w nasze ciała
Religia, filozofia, kamasutra - tak to działa
Pieniądze, narkotyki, polityka, wojny
Dobro, zło i bądź tu kurwa mądry

Ta i bądź tu kurwa mądry
Raz, raz i bądź tu kurwa mądry
Dwa, dwa i bądź tu kurwa mądry
Trzy, trzy i bądź tu kurwa mądry

Ktoś czuje się silny, mało nie osra gaci
Myśli, że nie ma już na niego mocnych
Wszystko co płonie w końcu się zgasi
Dzisiejszy wieczór czuje będzie owocny

Przyjdzie z pretensją, posypie koperkiem
Wkurwia się ktoś, robi z niego mizerie
Bo są w życiu rzeczy ważniejsze niż kwit
Niż układ, niż biznes, cenniejsze od krwi

Jebać blichtr, pierdolić fejm
Powiedz czy czuje, że się jest się no name
Chciałeś zmienić rap grę, będzie jak w TV
Myślisz, no i kurwa się zdziwisz grubo

Trafić jednego we dwóch
Raczej to marna sztuka
Wjeżdżać z kosą na pięciu
Zwrotki jak pierdolony mutant

Chłodno kalkuluje, czasem lepiej zejść z drogi
Odbić we własną mańkę
Niż się unosić honorem
Skruchę walić na wokandzie

Ten świat jest piękny tylko ludzie to kurwy
A se wyobrażamy, że Bóg dla nas go stworzył
Najsłabsze ogniwo to człowiek
Idealne podłoże pod grzyby atomowe

Nie chciałbym doradzać, żeby ktokolwiek się huśtał
Względem wszechświata jak mrówka
Powieki to kurtyny myśli teatry kurwa
Bezsens i ta pierdolona wczutka

Takie mam przekminy, jak się ziołem nastukawszy
Kodeks karny wykonawczy, za to by mnie zamknął w kratki
W imię czego? W imię prawa? Wy leszcze
Od A do C do A do B ewidentnie

Mutant

Once, understand this, if I give you a guarantee
That the truth won't come to light
Well then, you'll admit that I'm right
Guilt is a clown

At night, I can't fall asleep, I read in Braille by the stars
Łaków's workshop suffers
Pop bullshit, which the radio stations play
Just like them, who are despicable, so take my contempt

Fuck your tooth filling (fuck)
I don't go with the flow (no)
Unless I go with the flow (yes)
What the fuck is your problem?

I eat Kentucky, fried chicken
Do you feel better in pubs?
I shit on prestige like that
You attract attention because your shoes are shiny

(Because your shoes are shiny)
(Because your shoes are shiny)

The director of action films doesn't talk shit
A drug dealer under his balls divides a gram for three hundred
Liquid arrived, an Indian defecated it
A long way, greetings from the airport

Addiction is a bad advisor
The third night they go with crack
No one is bulletproof with a gun
A hole in the head, like a crater

When the bones become clear from dust
It's rather not a roll back
Imagine the pressure that moves diopters

These instincts are originally written in our bodies
Religion, philosophy, kamasutra - that's how it works
Money, drugs, politics, wars
Good, evil and be here fucking clever

Yeah and be here fucking clever
Once, once and be here fucking clever
Twice, twice and be here fucking clever
Three, three and be here fucking clever

Someone feels strong, almost crying their trousers
Thinks they're invincible
Everything that burns eventually goes out
Tonight feels like it'll be fruitful

He'll come with a complaint, sprinkle it with dill
Someone pisses him off, turns them into misery
Because in life, there are things more important than a tip
Than a deal, than business, more valuable than blood

Fuck the glamour, fuck the fame
Tell me if you feel you're no name
You wanted to change the rap game, it'll be like on TV
You think, well you'll be fucking surprised

Hitting one with two
That's rather a poor art
Driving in with a scythe on five
Verses like a fucking mutant

He calculates coldly, sometimes it's better to get out of the way
Reflect in your own obsession
Than to be carried away with honor
Beat repentance on the stage

This world is beautiful, only people are whores
And we imagine that God created it for us
The weakest link is man
An ideal substrate for nuclear mushrooms

I wouldn't want to advise anyone to swing
Compared to the universe like an ant
Eyelids are the curtains of thoughts, fucking theaters
Nonsense and this fucking empathy

I have such thoughts, like when I get high on weed
The Penal Code, for this it would lock me up in a cell
In the name of what? In the name of law? You flounders
From A to C to A to B obviously