Paroles et traduction The Returners, Włodi & Otsochodzi - CpuNY (feat. Włodi & Otsochodzi)

CpuNY (feat. Włodi & Otsochodzi)

Podpowiem ci co zrobić
Joint przygasa w połowie
Jack Herrer i Bob Marley
Przez to przewraca się w grobie
Włóż te zmysłowe buty mała
Weź ze sobą ogień
Tej nowej bigoterii nie mam ani krzty w sobie
Rap uczy jak byś snobem
Wypłacam mu w ryj serię
Klucze do sukcesu w zębach niesie mi mój terier
Teraz cała scena wczuwa się już tylko we mnie
Bo inaczej ich idolom skroję hajs i biżuterię
Odwiedza Antwerpię, typek z pejsem powie: Lipa
Wiem ze sam jestem diamentem
Ale sprzedać się to przypał
Nie Zjadam dzisiaj sceny
Bardziej ci co łakną wrażeń
Po spotkaniu ze mną zaspokajasz gastrofazę
Sram na każdą władzę, jaka flagę wciągasz na maszt
Sram na plagę hejtu
Zamiast tego mam tu dla nas
Rap w głośnikach, coś dobrego do nabicia
Krzycz Viva la Cannabis, Viva Savita Indica

Nie wiem kto jest kto w tym momencie
Nigdy nie szedłem za jakimś trendem
Dla moich ludzi mam słów brudna wersję
Żyję w mieście w którym każdy goni za czymś
Nie chce zgubić się jak oni w tym poszukiwaniem kasy
Młody na misji
Albo teraz albo nigdy
Dla wielu inny
Bo zawsze mówił to co myśli
Mają czarne listy, pełni nienawiści
Ale prosto w oczy nikt nie powie prawdy
Do tego przywykli
Chu z tym, zawsze gramy all-in
Wszystkie te słowa ich są ulotne jak dym
Moje życie typie to mój syf
Nie potrzebuję durnych rad
Styl obrałem sobie luźny tak
Od pewnego czasu wiem ze mogę więcej
Chociaż nie miałem ambicji, żeby zając pierwsze miejsce
Nie mam do teraz
Interpretuj to jak chcesz
Bez brudnego sumienia mogę witać nowy dzień.

CpuNY (feat. Włodi & Otsochodzi)

I'll tell you what to do
The joint burns out halfway through
Jack Herrer and Bob Marley
And it turns over in his grave
Put on those sensual shoes, baby
Bring some fire with you
I don't have an ounce of this new bigotry in me
Rap teaches you how to be a snob
I'll pay him a series in the face
The keys to success in my teeth, my terrier brings them to me
Now the whole scene feels me
Or else I'll cut their idols' hair and jewelry
He's visiting Antwerp, the guy with the sideburns will say: "No way"
I know I'm a diamond myself
But selling out is a disgrace
I'm not eating the scene today
More like the ones who crave sensation
After meeting me you'll satisfy your gastro phase
I shit on every authority, what flag do you hoist on the mast
I shit on the plague of hate
Instead, I have this for us
Rap in the speakers, something good to spike
Shout Viva la Cannabis, Viva Savita Indica

I don't know who's who at the moment
I never followed any trend
For my people I have a dirty version of words
I live in a city where everyone's chasing something
I don't want to get lost like them in this search for money
Young on a mission
Either now or never
Different for many
Because he always said what he thought
They have blacklists, full of hatred
But nobody will tell the truth straight to the face
They're used to it
Fuck that, we always play all-in
All their words are as fleeting as smoke
My life, dude, is my mess
I don't need stupid advice
I've chosen a loose style, yes
For some time now I know that I can do more
Although I had no ambition to take first place
I still don't
Interpret it as you wish
Without a dirty conscience, I can greet a new day.