Zizy - Niczego się nie boję текст песни

Текст песни Niczego się nie boję - Zizy




Wrzucam za dużo, bo niczego się nie boję
Ty obsrałeś zbroję, przyjmuje to jak naboje
Lecę po swoje nie zatrzymują się konie
Robię to na trapie rzadko odwiedzałem szkołę
Zarzuciłem perka i niczego się nie boję
Regularnie przesadzam ale to jeszcze nie koniec
Regularnie to palę tylko w zaufanym gronie
Chce się utopić w śniegu daj mi na to jeszcze moment
Widziałem światło i poszedłem w swoją stronę
Rozjebałem wątrobę, nerki, płuca to nie koniec
Serce skute lodem albo serce skute jointem
I myślę o tym co czuje tylko gdy robi mi dobrze
I taka mam naturę, że coś czuję gdy się zrobię
I może nie zrozumiesz ale to nie jest mój problem
Zawsze nawijam konkret muszę uzupełnić portfel
Robię to na garażu a wypuszczam w cała Polskę
Eyy ból jest w środku ja już nic nie czuję
Mój ziomek to nie kucharz ale ciągle coś gotuje
U ciebie znowu skucha u mnie dobrze to rokuje
Rok temu jak to brzmiało teraz dopiero trapuje
Wrzucam za dużo, bo niczego się nie boję
Ty obsrałeś zbroję, przyjmuje to jak naboje
Lecę po swoje nie zatrzymują się konie
Robię to na trapie rzadko odwiedzałem szkołę
Zarzuciłem perka i niczego się nie boję
Regularnie przesadzam ale to jeszcze nie koniec
Regularnie to palę tylko w zaufanym gronie
Chce się utopić w śniegu daj mi na to jeszcze moment
Zaza
Rozchodzi się jak zaraza
Chce
Drzewo a nie tylko krzaka
Mam
Na bani nowy bałagan i sprawdzam nowego sampla
To bez trzymanki jazda
Oksy
Po xanach ta sama faza
Czas
Wyrabia się tolerancja
Bas
Nakurwia tak ze pęka czaszka i nie noszona czapka,
Bo nienawidzę kłamstwa
Eyy ból jest w środku ja już nic nie czuję
Mój ziomek to nie kucharz ale ciągle coś gotuje
U ciebie znowu skucha u mnie dobrze to rokuje
Rok temu jak to brzmiało teraz dopiero trapuje
Wrzucam za dużo, bo niczego się nie boję
Ty obsrałeś zbroję, przyjmuje to jak naboje
Lecę po swoje nie zatrzymują się konie
Robię to na trapie rzadko odwiedzałem szkołę
Zarzuciłem perka i niczego się nie boję
Regularnie przesadzam ale to jeszcze nie koniec
Regularnie to palę tylko w zaufanym gronie
Chce się utopić w śniegu daj mi na to jeszcze moment
Daj mi na to jeszcze moment
Bo jestem coraz bliżej
W drodze po dużą forsę
Życie bez ograniczeń
Wtedy czuję się dobrze
Zaburzenia psychiczne
To meczy moją głowę
I dalej lecę
Nie mogę się zatrzymać
Paru ziomali
To dla mnie jak rodzina
I grono mniejsze
Wykrystalizowało
OG wariaty
Z nimi podzielę siano
Hej hej całe siano
Hej hej, bo niczego się nie boję
Nie, bo niczego się nie boję
NIE!!!



Авторы: Kacper Zizy Ziębiec


Zizy - Niczego się nie boję
Альбом Niczego się nie boję
дата релиза
26-02-2023




Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.