Текст и перевод песни 2cztery7 feat. Pelson - Powód do dumy

Powód do dumy

Raz, dwa, trzy
A raczej 2cztery7

Gadanie na bitach to prawie mój zawód
Więc witam jak komisar gier i zakładów
Choć rap to nie powód by kochały mnie tłumy
Ten rap to dowód, że mam powód do dumy
Twoje ręce do góry to znaczy wiele dla mnie
To że żyję gdzie żyję i nie żyję nielegalnie
Nawet jeśli straciłem kilka dolnych trybów
Jestem dumny, że mam wolny wybór
Mówiąc tak i nie znaczeń nie odwracać
Jeden z ostatnich, wiesz, o których mówisz klasa
Ten prostacki wers w sumie cała prawda
Masz tylko tyle ile będziesz mógł stąd zabrać

Mój powód do dumy to brudne bity
Czyste sumienie i otwarty umysł
Mój powód do dumy to nie sumy w banku czy awantur
Lecz albumy są bezcenne kiedy o tym pomyślę

Ludzie na ulicy mówią respekt Pelson
Ostatni co umie dać przestrzeń wersom
Choć dla niektórych jestem emeryt
Ale puszczam singiel i padają serwery
Jestem dowodem na to, że można
Z niczego zrobić coś teraz to poznasz
Rap się skończył, ej weź nie pierdol
Skończył się dla tych co jarali się Verbą
Jeden wers i tych śmieci niszczę
Nie muszę mieć łańcuszków żeby błyszczeć
Tak jak premiery ósmego marca
Brzmieć jak w remizie do tańca
Na karku 29 wciąż noszę baggi
Nagrywam z zajawki w domu u kolegi
Wypełniam kluby wyprzedaję CD'ki
To mój powód do dumy na wieków wieki
Mój powód do dumy to brudne bity
Czyste sumienie i otwarty umysł
Mój powód do dumy to nie sumy w banku czy awantur
Lecz albumy są bezcenne kiedy o tym pomyślę

Kiedy podbija do mnie fan zwykle ma poczucie humoru
Wygląda jak as myśli mówiąc w skrócie już dorósł
Duma, że płacę za wodę z mojego kranu
I jeszcze większa duma z klanu moich fanów
Stawiają kołnierz idą przed siebie
Tak czy nie pytanie o zdanie nie mówią nie wiem
Ej sterczy słabością do bagna wiem
Bo Warszawa nie wygląda jak w Magda M
Wiemy co odjąć informacją a co dodać
Bo nie ma głosu pokolenia jest tylko moda aha
Co do mnie parę słów o formie
Są tacy co kradną moją idzie im opornie flow
Ja wymyślam jeden na kwartał typku
Nie muszę wąchać nic czy kurwa jeść grzybków
Mówię o sobie dumnie dowody masz w bliznach
Kundle nara z nimi MKM'izna

Duma rozpierdala mnie jak stąd do Cali
U nas słońce świeci mocniej nad nami
My spaleni dziwnym towcem zjarani
A wy raczej zimnym browcem zalani
Zalani klątwa cały czas krąży jak sępy
Dumny, że chłopaki spierdolili śmierci
Wierny od pięciu lat w spoczynku player
Dumny, że w WWA gram tak jak w L.A.
Że na to słońce mam numer 2cztery7
Jebać sweter niech sobie kolekcjonują
Ja mam baggi uszyte aby nosić z dumą

Reason to be Proud

One, two, three
Or rather 2cztery7

Talking on beats is almost my profession
So I welcome you like a commissioner of games and gambling
Although rap is not a reason to be adored by crowds
This rap is proof that I have a reason to be proud
Your hands up that means a lot to me
The fact that I live where I live and don't live illegally
Even though I've lost a few lower gears
I'm proud that I have free choice
Saying yes and no doesn't change the meaning
One of the last, you know, which you call class
This simple verse is basically the whole truth
You have only as much as you can take from here

My reason to be proud are dirty beats
Clear conscience and an open mind
My reason for pride is not sums in the bank or brawls
But albums are priceless when I think about it

People on the street say respect Pelson
The last one who can give space to verses
Although for some I'm a pensioner
But I release a single and the servers crash
I am proof that you can
Make something out of nothing, now you'll get to know it
Rap is over, hey don't talk nonsense
It's over for those who were into Verba
One verse and I'll destroy this garbage
I don't need chains to shine
Just like the premiers on March 8th
Sounding like in a fire station for dancing
29 on my neck, still wearing baggy
I record out of passion at a friend's house
I fill clubs and sell out CDs
That's my reason to be proud forever and ever
My reason to be proud are dirty beats
Clear conscience and an open mind
My reason for pride is not sums in the bank or brawls
But albums are priceless when I think about it

When a fan approaches me, usually they have a sense of humor
Looks like an ace, speaking briefly, he's grown up
Pride that I pay for water from my tap
And even greater pride in my clan of fans
They put their collars up and go ahead
Yes or no? Asking for an opinion? Don't say I don't know
Hey, I confess weakness for baggy, I know
Because Warsaw doesn't look like in Magda M
We know what to subtract from information and what to add
Because there is no voice of a generation, there is only fashion, aha
As for me, a few words about the form
There are those who steal mine, they struggle with the flow
I come up with one every quarter, dude
I don't have to sniff anything or eat fucking mushrooms
I speak of myself proudly, the evidence is in the scars
You dogs, sorry, MKM'izna with them

Pride bursts me from here to Cali
Our sun shines stronger above us
We are burned by strange dope, stoned
And you are rather flooded with cold beer
Flooded curse is still circling like vultures
Proud that the boys have fucked death
Faithful for five years, player in repose
Proud that in Warsaw I play as in L.A.
That I have the number 2cztery7 for this sun
Fuck the sweater, let them collect it
I have baggy stitched to wear with pride