Liwing la wida zajebiste - Abradab перевод на английский

Liwing la wida zajebiste

Niech będzie królem ten kto co chce nim być ej, yo
Bliższy ciału podkoszulek, niż królewskie berło
Niech mu klaszcze jego grono i się przed nim kaje
Bo kiedy ja wchodzę to gronostaje
To nie ważne ile kto zarabia potem z tego co ma
Ale jaką babkom robi jazdę, jaki jest dla zioma
Czy jest klatką jego dom i żona
Czy poświęca życie szlafrokowi, klapkom, dziatkom, skonam
Nie doczekasz się szacunku, wierz mi
Postępując samemu bez pomyślunku jeśli
Masz styl konwersacji jak po trunku leśnik
I spodziewasz się tolerancji
Nie śnij, nie kpij, nie klnij
Bo nie warto, jak musisz popuść sobie
Ja stawiam na hardcore i zarabiam na swej głowie
Kwotę podpowiem to aniołek garbaty
Tematy dla kumatych, a ciulatych na straty

A ty chcesz być bogaty? super, a może duchem
Ustne przekazy, kto u władzy ten jest dupek
Droga do celu dla tak wielu jest zbyt stroma
Nie powiesz chyba, że przeszkodzi ci byle Roman?
Rozumisz, musisz nieść własny krzyż
Bo nie uciągnie pusty łeb grubej dupy wzwyż, yo
Szkoda słów na to co jest oczywiste
Abra D.A.B. living la vida zajebiste

Łyczka dziekciu na chlebciu

Kamień, procę, celne oko proszę daj mi
Ci niepozbierani są mi dziś goliatami
Dach się pali, trzymam z muszkieterami
Atos, Portos są wygodne, nie uwiera Aramis
Menciu poświęć się zajęciu
Czytaj książki, rób pompki, bierz lekcje trąbki
Potknij się i powstań, nie wątpij w moc zdań
I poślij rachunek swojej wytrzymałości
Najprościej oprzeć wszystko na optyce
Ktoś widzi popcorn, a ja widzę kukurydzę
Chowam czego się wstydzę, ukocham i wyszydzę
W której gram lidze, w to niech się bawią kibice
Mam rękawice, które grzeją, ale nie mnie
To bezpośrednie, nie mniej jest mi przyjemnie
Koniec głupotom i kwotom do zapłaty
Teraz milczenie to złoto

A ty chcesz być bogaty? super, a może duchem
Ustne przekazy, kto u władzy ten jest dupek
Droga do celu dla tak wielu jest zbyt stroma
Nie powiesz chyba, że przeszkodzi ci byle Roman?
Rozumisz, musisz nieść własny krzyż
Bo nie uciągnie pusty łeb grubej dupy wzwyż, yo
Szkoda słów na to co jest oczywiste
Abra D.A.B. living la vida zajebiste

Living the Awesome Life

Let whoever wants to be king be king, hey, yo
A tank top is closer to the body than a royal scepter
Let his circle clap for him and repent before him
Because when I walk in, the ermines
It doesn't matter how much someone earns from what they have
But what kind of ride he gives to the babes, what he's like for a homie
Is his home and wife a cage
Does he dedicate his life to a bathrobe, slippers, kids, I'll die
You won't get respect, believe me
Acting yourself without thinking if
You have a style of conversation like a drunk forester
And you expect tolerance
Don't dream, don't joke, don't swear
Because it's not worth it, if you have to let go
I bet on hardcore and make money on my head
I'll tell you the amount, it's a hunchbacked angel
Topics for the savvy, and the shitty ones are lost

And you want to be rich? great, or maybe in spirit
Oral traditions, whoever is in power is a jerk
The road to the goal is too steep for so many
You wouldn't say that just any Roman would get in your way, would you?
You understand, you have to carry your own cross
Because an empty head of a fat ass won't pull it up, yo
It's a waste of words on what's obvious
Abra D.A.B. living la vida awesome

A spoonful of tar on the bread

A stone, a slingshot, a good eye, please give me
Those who are not collected are my goliaths today
The roof is on fire, I'm holding on with the musketeers
Athos, Porthos are comfortable, Aramis doesn't chafe
Man, dedicate yourself to the occupation
Read books, do push-ups, take trumpet lessons
Stumble and get up, don't doubt the power of sentences
And send a bill for your endurance
The easiest way is to base everything on optics
Someone sees popcorn, and I see corn
I hide what I'm ashamed of, I'll love and ridicule
Let the fans play in which league I play
I have gloves that warm, but not me
It's direct, but I'm no less pleased
End of nonsense and amounts to pay
Now silence is golden

And you want to be rich? great, or maybe in spirit
Oral traditions, whoever is in power is a jerk
The road to the goal is too steep for so many
You wouldn't say that just any Roman would get in your way, would you?
You understand, you have to carry your own cross
Because an empty head of a fat ass won't pull it up, yo
It's a waste of words on what's obvious
Abra D.A.B. living la vida awesome