Текст и перевод песни Adi Nowak feat. Sarnula - KAKTUS

KAKTUS

Życie stale pisze słabe scenariusze
Pa, pa jak menago mi ogarnął rolkę
Mama w święta pisze - ja nie odpisuję
Ale czy mnie słyszy, gdy się za nią modlę?
Mam wypraną głowę, jeszcze ją ubrudzę
Nim zrozumiem czy znaczenie ma cokolwiek
Szczerze się do fotek a myślę o sznurze
Nie wiem czy w tym labiryncie dokądś dojdę

Nie pacierze za rodzinę bardziej
Wszystkiego co dobre duszyczce każdej życzę
Wiem, że dobre chęci częste - ich realizacje rzadsze
A w naszej dynastii nie za często fajnie idzie
W tej naszej relacji żadnej
Odkąd mnie wyjebano za reakcje na waszą stagnacje
(Też tak miałem spieprzyć życie?)
I to przykre bracie tak Cię podziwiałem kiedy byłeś mistrzem
Mam nadzieję, że choć siedzisz, zaraz wstaniesz
Co gorsza, zainspirowałeś Alicję
Też mnie okradała, by miała na ćpanie
A moje skille terapeutyczne
Wtedy to dwa liście
Chciałem pomóc, a mi mówią, że się w Ciebie tata wdałem
I się boje tego strasznie, że znów będę chciał to zrobić
I zrozumiesz mnie opacznie więc za siebie się wziąłem
I nie skończę jak zacząłem, stąd brak ingerencji w twoje
Chcę ułożyć wpierw choć własne

Życie stale pisze słabe scenariusze
Pa, pa jak menago mi ogarnął rolkę
Mama w święta pisze - ja nie odpisuję
Ale czy mnie słyszy, gdy się za nią modlę?
Mam wypraną głowę, jeszcze ją ubrudzę
Nim zrozumiem czy znaczenie ma cokolwiek
Szczerze się do fotek a myślę o sznurze
Nie wiem czy w tym labiryncie dokądś dojdę

Nie ma lepszej motywacji, jak zwątpienie matki
Plus gościu, co też to przeszedł i się z tobą łączy przez słuchawki
Te krzyki, które Cię wyciągną z bidy
Tak przerażające krzyki znowu słyszę je już z klatki
Wiem, że nie wyglądam jakbym takie gówno przeżył
Jakoś nigdy mi nie zależało
Dziś się śmieję z nocek, kiedy mówiłem do Klaudii
Spytaj czy te kłótnie mogą przełożyć na rano
(Ja byłam ostatnio - teraz Ala)
Dzieciaki się przyzwyczają może nawet przestaną się przez to martwić
Nie poznali szczęścia, więc nie płaczą, że go dziś nie mają
Patrzę na to swoje w stanie embrionalnym
Patrz ile go niesiesz giftem bez okazji
Trochę się już z nim związałem coś jak te kokardki
Pomimo to w mojej głowie nadal brzęczą flaszi
Polsko - pora się ogarnąć no bo Giewont patrzy

Życie stale pisze słabe scenariusze
Pa, pa jak menago mi ogarnął rolkę
Mama w święta pisze - ja nie odpisuję
Ale czy mnie słyszy, gdy się za nią modlę?
Mam wypraną głowę, jeszcze ją ubrudzę
Nim zrozumiem czy znaczenie ma cokolwiek
Szczerze się do fotek a myślę o sznurze
Nie wiem czy w tym labiryncie dokądś dojdę

Giewont patrzy!
Może to Cię zmotywuje, skoro w chuju masz, że dziecko płacze
Może zapewnisz mu lepszy byt, a sobie lepszą pracę
Bo inaczej spierdoli i może już nie wróci, się okaże
A tak może być, o
Nie piszę tego, bo mi przykro
Piszę to, bowiem takich jak ja milion
Pokłóconych z familią, niepogodzonych z myślą
Że życie trza ułożyć, choć najbliżsi w miejscu kisną
To twój wybór bratku
Zostać czy zrobić escape z tonącego statku
I może zrozumiesz, że mój brak odzewu to nie brak słów
Chciałbym podać rękę, ale masz tam kaktus
I kłuje myśl, że ja niewinny jak Agata Kulesza
I to do mnie czasem wraca
Tak jak wraca bumerang
Wiem, że wielu miało gorzej
To nie dramat stulecia
Nawet jeśli wieki temu jego zapach uleciał (aha-ha)
I teraz pachnie jakbym za was zjarał uncję
Wiedźcie życie słodkie jak opuncje
Choć mam serce zimne
Jak noce na Atakama
To wysyłam dużo ciepła dla Was - w moje ślady pójdźcie!

Życie stale pisze słabe scenariusze
Pa, pa jak menago mi ogarnął rolkę
Mama w święta pisze - ja nie odpisuję
Ale czy mnie słyszy, gdy się za nią modlę?
Mam wypraną głowę, jeszcze ją ubrudzę
Nim zrozumiem czy znaczenie ma cokolwiek
Szczerze się do fotek a myślę o sznurze
Nie wiem czy w tym labiryncie dokądś dojdę

CACTUS

La vie écrit constamment de mauvais scénarios
Ciao, ciao, comme mon manager m'a arrangé un rôle
Maman m'écrit pour les fêtes - je ne réponds pas
Mais m'entend-elle quand je prie pour elle?
J'ai la tête lavée, je vais la salir à nouveau
Avant de comprendre si quelque chose a un sens
Je souris sur les photos en pensant à la corde
Je ne sais pas si j'arriverai quelque part dans ce labyrinthe

Je ne prie plus pour ma famille
Je souhaite tout le meilleur à chaque âme
Je sais que les bonnes intentions sont fréquentes - leurs réalisations plus rares
Et dans notre dynastie, ça ne se passe pas très bien
Dans aucune de nos relations
Depuis qu'on m'a viré pour mes réactions à votre stagnation
(J'aurais dû foutre ma vie en l'air aussi?)
Et c'est triste, frérot, je t'admirais tellement quand tu étais le meilleur
J'espère qu'au moins, même si tu es assis, tu te lèveras bientôt
Pire encore, tu as inspiré Alice
Elle me volait aussi, pour pouvoir faire la fête
Et mes compétences de thérapeute
À l'époque, c'était deux feuilles
Je voulais aider, et on me dit que je suis comme toi, papa
Et j'ai tellement peur de vouloir recommencer
Et que tu me comprennes mal, alors je me suis repris en main
Et je ne finirai pas comme j'ai commencé, d'où mon absence d'ingérence dans tes affaires
Je veux d'abord arranger les miennes

La vie écrit constamment de mauvais scénarios
Ciao, ciao, comme mon manager m'a arrangé un rôle
Maman m'écrit pour les fêtes - je ne réponds pas
Mais m'entend-elle quand je prie pour elle?
J'ai la tête lavée, je vais la salir à nouveau
Avant de comprendre si quelque chose a un sens
Je souris sur les photos en pensant à la corde
Je ne sais pas si j'arriverai quelque part dans ce labyrinthe

Il n'y a pas de meilleure motivation que le doute d'une mère
Plus un mec qui a vécu la même chose et qui se connecte à toi à travers des écouteurs
Ces cris qui te sortent du pétrin
Ces cris terrifiants, je les entends encore depuis ma cage
Je sais que je n'ai pas l'air d'avoir vécu une telle merde
Ça n'a jamais vraiment compté pour moi
Aujourd'hui, je ris des nuits où je parlais à Claudia
Demande-lui si on peut reporter ces disputes à demain matin
(J'y étais la dernière fois - maintenant c'est au tour d'Ala)
Les enfants s'y habitueront, peut-être même qu'ils arrêteront de s'inquiéter pour ça
Ils n'ont pas connu le bonheur, alors ils ne pleurent pas de ne pas l'avoir aujourd'hui
Je regarde le mien à l'état embryonnaire
Regarde combien tu en portes comme un cadeau sans occasion
Je me suis un peu attaché à lui, comme ces nœuds
Pourtant, les flashs résonnent encore dans ma tête
Pologne - il est temps de se ressaisir, car le Giewont nous regarde

La vie écrit constamment de mauvais scénarios
Ciao, ciao, comme mon manager m'a arrangé un rôle
Maman m'écrit pour les fêtes - je ne réponds pas
Mais m'entend-elle quand je prie pour elle?
J'ai la tête lavée, je vais la salir à nouveau
Avant de comprendre si quelque chose a un sens
Je souris sur les photos en pensant à la corde
Je ne sais pas si j'arriverai quelque part dans ce labyrinthe

Le Giewont nous regarde!
Peut-être que ça te motivera, vu que tu te fiches que ton enfant pleure
Peut-être que tu lui offriras une meilleure vie et un meilleur travail
Sinon, il s'enfuira et ne reviendra peut-être jamais, on verra bien
Et c'est possible, oh
Je n'écris pas ça parce que je suis triste
J'écris ça parce qu'il y en a des millions comme moi
En froid avec leur famille, incapables d'accepter l'idée
Qu'il faut réussir sa vie, même si les plus proches sont à la traîne
C'est ton choix, frérot
Rester ou s'échapper du navire qui coule
Et peut-être comprendras-tu que mon silence n'est pas un manque de mots
Je voudrais tendre la main, mais tu as un cactus là
Et la pensée que je suis innocent comme Agata Kulesza me pique
Et ça me revient parfois
Comme un boomerang
Je sais que beaucoup ont vécu pire
Ce n'est pas le drame du siècle
Même si son odeur s'est évaporée il y a des siècles (aha-ha)
Et maintenant ça sent comme si j'avais fumé une once pour vous
Ayez une vie douce comme des figues de Barbarie
Même si j'ai le cœur froid
Comme les nuits de l'Atacama
Je vous envoie beaucoup de chaleur - suivez mes traces!

La vie écrit constamment de mauvais scénarios
Ciao, ciao, comme mon manager m'a arrangé un rôle
Maman m'écrit pour les fêtes - je ne réponds pas
Mais m'entend-elle quand je prie pour elle?
J'ai la tête lavée, je vais la salir à nouveau
Avant de comprendre si quelque chose a un sens
Je souris sur les photos en pensant à la corde
Je ne sais pas si j'arriverai quelque part dans ce labyrinthe