Текст и перевод песни Białas - Rap Analitycs.fm (Deys diss)

Rap Analitycs.fm (Deys diss)

Deys, ty pało
Jesteś pałą jakich mało

Sram na twoje farmazony kurwo, bo to ty się bronisz
Ty się zanim zaczniesz wozić to opowiedz inne story
To o akcji z writerami jak ci wpadli z markerami
Do mieszkania za które płaci mama, a ty ściany
Podpierałaś zapłakana a świrował przed ziomkami, cwaniak
Że to zabawa nie pozwoliła ci odwaga powiedzieć, nara
Gdzie kurwo wtedy miałaś jaja to twoje bragga
Od mamy po tym miałaś szlaban
W lodówce taga ci zostawili, super kumple
I kto posprząta ten bałagan tudzież burdel?
Jak w twojej bani przedstawiasz to jak pojebany
W Warszawie Solar ci po głowie łaził
Nazywasz Kobika przyjacielem, jesteś pewien ściero?
Wrzucał nasz diss, pisał "SB versus Geys 1:0"
Chcesz mnie anulować? W hotelu cie anulowałem
Twoje zachowanie to jak odpowiadanie pytaniem na pytanie, dziwko

Na 10 rudych 11 kłamie, patrz jak zdzirę jem
Ile wen byś musiał ukraść żeby zjeść Maffije, men
Nie wystarczy po nas majka dotknąć by nam zabrać formę
Raz, że to nie Space Jam, a dwa - ty jesteś supportem, dlatego zamknij mordę
Chcesz być Quebą jak Young Thug Carterem
I jak on udowadniałeś, że nie jesteś gejem
Ale się przybiłeś i jesteś przybity
A twoja nowa płyta dla nas to jest imprimitiw
Po każdym melanżu tu masz helikopter
Nic dziwnego skoro preferujesz hel i mąkę
Lepiej weź się pochwal gdzie wpychałeś Heli mordę

(Ty, dawaj powiemy, że robił minetę Heli, on cały czas kłamie)
(No w sumie tak, kto się do tego dokope?)

Zakładam chujnie z twojej strony - geys.pl
Moje ziomki noszą dres, przez jedno S
Wybij sobie z głowy Deysik, że dasz radę przejąć ten biznes
Nasze argumenty jak kamera z Tesco, tego nie dźwigniesz
Widać, że moje wersy są hetero, właśnie lecą na pizdę
Roast Mozila, Mesa, uuu, otworzyliśmy sezon na lincze
Twoja brudna bandana to nie Juelz Santana
Żeby mieć ją na klip - prułeś suknie do rana

Ja robie od zawsze real talk, robię to na prawdę dziwko
Nie muszę zaglądać ci w portfel by wiedzieć, że cię nie stać na prawdę, dziwko
Chciałeś mnie wyłączyć, bo wiesz, że rozkurwiam, roztrojenie jaźni masz, czyli to solówka
Co za pały w rurkach, zgubiła się kurwa wam, na grafice jest jedynie dwójka
I tak pasje zaraz zmieni morda
Najpierw w kosza pograł stąd jego pierwszy idol - Denis Rodman
Potem c-walk, rolki, covery rockowe
W 4 wersach dziwko opisałem cala twoja drogę
On nie zrobi stage divingu, bo nawija pod publikę
Się żali baba a chce kurwa zostać rozbójnikiem
My pod naciskiem jesteśmy tylko jak ludzie klikają lubię to
Rozpierdalasz mnie dwoma wersami? Kurwo, które to?
Dawno był już Gejsik do psychiatry wysyłany
Ale zawsze któraś osobowość miała inne plany

(Chodźmy na rolki! Nie, chodźmy pograć w kosza!)
(Ej, mieliśmy iść do lekarza!)

Tuż po naszym dissie dzwoniłeś do Lanka
Chciałeś ogłoszenia prowo i wspólnego kawałka
Teraz pewnie powiesz, że go chciałeś sprawdzać
I tak jak myślałeś to osoba nie lojalna, zwykła łajza
I masz na niego haki, których miałeś nie ujawniać
Ale wyboru ci nie pozostawił - tak powstanie nowa bajka
Prawdę mówisz jeszcze rzadziej synku niż grasz live on stage
Po chuj te baśnie piszesz? Nie rozumiem, I don′t understand
Teraz plączesz skrycie, bo wyjebałem z gry cie
Ja odejdę jak lider nawet odchodząc jak Riedel
Mądra głowa, wiedziała by, że szkoda zdrowia
Daleko nie mam do Krakowa, chcesz profanować

Świętą trójce? myślisz, że ci to na miękko ujdzie?
Dziś jest pochmurnie a poczekaj aż się lekko wkurwię
Bo na razie mnie żenujesz i to bardzo
Za to wlatujesz do krypty, moja krypto-fanko
Ej, to nie jest Star Wars, ty nie jesteś gwiazdą
Jesteś w trakcie pisania książki?
(Jak się upić kroplą fejmu do nieprzytomności)
Cisnęliśmy go od geji to się przyznał dureń
Jak go dojedziemy, że jest rudy to się przefarbuje?
Odbiłem każdy twój argument suko, home run
Już nic z siebie wykrztusisz - nawet pijać Mucosolvan

Ha, ty cioto
Pogadam z Filipem to cię wypierdoli z Rudejnacji, jebany psie
Przypnę ci smycz do tuneli i wezmę cię na spacer, na spacer do schroniska
Bezkarnie będziesz mógł się skarżyć psom, hipsterze ze Skarżyska
Jebana pizda, masz specjalne soczewki na których wyświetla się porno z dziećmi
A czemu są w kolorze czerni? To nie Ivan i Delfin, po prostu byś się za bardzo uzewniętrznił
Gejsik, rest in war

Rap Analitycs.fm (Deys diss)

Deys, you snitch
You're a snitch like no other

I shit on your bullshit, bitch, because you're the one defending yourself
Before you start bragging, tell some other stories
Like the one about the writers who came to your place with markers
To the apartment your mommy pays for, and you, the walls
Were leaning against crying while your boyfriend acted tough in front of his buddies, the smartass
That it was just fun, your courage didn't allow you to say goodbye
Where the fuck were your balls then, your braggadocio?
You got grounded by your mom after that
They left a tag in your fridge, great friends
And who will clean up this mess, or rather, the brothel?
The way you portray it, you're a fucking lunatic
In Warsaw, Solar was all over you
You call Kobik a friend, are you sure, bitch?
He posted our diss, wrote "SB versus Geys 1:0"
You want to cancel me? I canceled you at the hotel
Your behavior is like answering a question with a question, bitch

Out of 10 redheads, 11 lie, watch me eat this bitch up
How much flow would you have to steal to eat Maffija, men?
It's not enough to touch our mic to take our form
First, this ain't Space Jam, and second, you're the support act, so shut your trap
You want to be Queba like Young Thug is Carter
And just like him, you were proving you're not gay
But you got nailed and you're stuck
And your new album is primitive to us
After every party, you get a helicopter here
No wonder, since you prefer helium and flour
Better brag about where you shoved your face in Heli's

(Yo, let's say he gave Heli a blowjob, he's always lying)
(Well, yeah, who's gonna find out about that?)

I'm assuming your website is shitty - geys.pl
My homies wear tracksuits, with one S
Get it out of your head, Deysik, that you can take over this business
Our arguments are like a Tesco camera, you can't handle it
It's clear that my lines are straight, they're going straight for the pussy
Roast of Mozil, Mes, uuu, we've opened the season for lynching
Your dirty bandana ain't Juelz Santana
To have it in the video - you were ripping dresses till morning

I've always been keeping it real, I'm doing it for real, bitch
I don't have to look in your wallet to know you can't afford the truth, bitch
You wanted to shut me down because you know I'm killing it, you have a split personality, so it's a solo
What a bunch of fags in skinny jeans, you lost your bitch, there are only two of you on the cover
And so, this face will soon change passions
First, he played basketball, hence his first idol - Dennis Rodman
Then c-walk, rollerblading, rock covers
In 4 lines, bitch, I described your whole journey
He won't stage dive because he raps to the crowd
The bitch complains but wants to be a thug
We're only under pressure when people click like
You're blowing me away with two lines? Bitch, which ones?
Gejsik was sent to a psychiatrist a long time ago
But each personality always had different plans

(Let's go rollerblading! No, let's go play basketball!)
(Hey, we were supposed to go to the doctor!)

Right after our diss, you called Lanka
You wanted a provocative announcement and a joint track
Now you'll probably say you wanted to test him
And just as you thought, he's not a loyal person, just a coward
And you have dirt on him that you weren't supposed to reveal
But he left you no choice - that's how a new fairy tale will be born
You tell the truth even less often, son, than you play live on stage
Why are you writing these fairy tales? I don't understand, I don't understand
Now you're crying secretly because I kicked you out of the game
I'll leave like a leader, even leaving like Riedel
A wise head would know it's a waste of health
Krakow isn't far away, you want to desecrate

The Holy Trinity? You think you'll get away with it softly?
It's cloudy today, but wait till I get a little pissed off
Because for now, you're embarrassing me, and badly
For that, you're going to the crypt, my crypto-fan
Hey, this ain't Star Wars, you're not a star
Are you in the process of writing a book?
(How to get drunk on a drop of fame to unconsciousness)
We called him gay and the fool admitted it
If we get to him about being a redhead, will he dye his hair?
I countered every one of your arguments, bitch, home run
You won't cough up anything else - even drinking Mucosolvan

Ha, you faggot
I'll talk to Filip and he'll kick you out of Rudejnacja, you fucking dog
I'll attach a leash to your tunnels and take you for a walk, a walk to the shelter
You'll be able to complain to the dogs with impunity, you hipster from Skarżysko
Fucking bitch, you have special lenses that display child porn
And why are they black? It's not Ivan and Delfin, you'd just externalize too much
Gejsik, rest in war