Текст и перевод песни Bilon HG - Warszawski Rapton

Warszawski Rapton

To Warszawski Rapton, ferajna po dzielnicy śmiga
Z frontem Marszałkowskiej już niedaleko dzień się zbliża
Odsłonięta pierś Syreny, płodnej stolicy świt
Nie ma nocy bez afery warszawskich ulic styl

Styl był, jest jak siemasz
Zero, dwa, dwa znów leci siekiera
W pustych portfelach brzęczą miedziaki głucho
Ktoś wyłapał młotkiem bo poleciał w bambuko
To Warszawski Rapton, ferajna po dzielnicy śmiga
Z frontem Marszałkowskiej już niedaleko dzień się zbliża
Odsłonięta pierś Syreny, płodnej stolicy świt
Nie ma nocy bez afery warszawskich ulic styl
Rapton to styl, to serc pożeracz
Z bram Mokotowa rozkwita na alejach
Kto żyje chwilą, ten wie, że jest morowo
Gdzie człowiek się nie ruszy, zawsze ziomali sporo
Posłuchaj kochana Raptonu warszawskiego
Niczym bandyckie tango ostatniego dnia mojego
Niczym wyschnięty liść ja opadam na ulicę
Czekam na ciebie, ale się nie śpiesz, wszystko po prostu przyjdzie
To Warszawski Rapton, ferajna po dzielnicy śmiga
Z frontem Marszałkowskiej już niedaleko dzień się zbliża
Odsłonięta pierś Syreny, płodnej stolicy świt
Nie ma nocy bez afery warszawskich ulic styl

W sobotę rano bania pęka, tęga balanga wczoraj była u Gienka
Lecę na Kruczą, śniadanie zjem w Bambino
Ty wybacz mi dziewczyno jeśli byłem wczoraj świnią

To Warszawski Rapton, ferajna po dzielnicy śmiga
Z frontem Marszałkowskiej już niedaleko dzień się zbliża
(Trzymaj krótko, hamuj piętą i miej mordę uśmiechniętą)
Odsłonięta pierś Syreny, płodnej stolicy świt
Nie ma nocy bez afery warszawskich ulic styl

Siemasz Stefan, stary pomarszczony patisonie
Tydyryry, rozczochrana gumowa pierś twojej babki
W cztery strony świata poczochrana, elo

Warsaw Rapton

This is the Warsaw Rapton, the crew rides through the district
With the front of Marszałkowska, the day is approaching
The exposed breast of the Mermaid, the fertile capital's dawn
There is no night without a scandal in Warsaw's streets

Style was, is like hey
Zero, two, two again the ax flies
In empty wallets, pennies clink dully
Someone got caught with a hammer because he went into a stupor
This is the Warsaw Rapton, the crew rides through the district
With the front of Marszałkowska, the day is approaching
The exposed breast of the Mermaid, the fertile capital's dawn
There is no night without a scandal in Warsaw's streets
Rapton is style, it's a heart-eater
From the gates of Mokotów, it blooms on the avenues
He who lives for the moment knows that it is infectious
Wherever one turns, there are always many friends
Listen, my dear, to the Warsaw Rapton
Like a gangster tango of my last day
Like a withered leaf, I fall to the street
I'm waiting for you, but don't hurry, everything will just come
This is the Warsaw Rapton, the crew rides through the district
With the front of Marszałkowska, the day is approaching
The exposed breast of the Mermaid, the fertile capital's dawn
There is no night without a scandal in Warsaw's streets

On Saturday morning, the bubble bursts, there was a big party at Gienek's yesterday
I'm going to Krucza, I'll have breakfast at Bambino
Forgive me, girl, if I was a pig yesterday

This is the Warsaw Rapton, the crew rides through the district
With the front of Marszałkowska, the day is approaching
(Keep it short, brake with your heel and have a smiling face)
The exposed breast of the Mermaid, the fertile capital's dawn
There is no night without a scandal in Warsaw's streets

Hey Stefan, old wrinkled squash
Tiddyryry, the disheveled rubber breast of your grandmother
Scratched in four directions, hello