Текст и перевод песни Bob One - Plastik

Plastik

Plastik, wokół siebie widzę pełno tego. Widzę maski.
Na ulicy ciągle widzę plastikowe laski,
Włosy jak na mopie, twarze świecą jak odblaski.
Wszędzie wokół plastik.
Ja mówię:
Plastik, wokół siebie widzę pełno tego. Widzę maski.
Na ulicy ciągle widzę plastikowe laski,
Włosy jak na mopie, twarze świecą jak odblaski.

Naturalna kobieta, jej naturalne piękno
Jest tym na co czekam, co wielbię,
Co kocham, co ma w sobie przekaz.
Czego nie zastąpi najgrubsza tapeta
Za która znika każdy jej rys, każdy detal.
Promuje się to w TV, promuje w gazetach.
Bob number One mówi: Ban! Mówi: nie tak!
Będę chciał na to patrzeć obejrzę Star Treka,
Ja takie panie omijam z daleka, wiesz...
Nie bez powodu dziś poruszam tą kwestie,
Szanuj się mała bo to dla ciebie ten tekst jest
Jesteś królową więc pamiętaj o królestwie,
Nie pozwól żeby piękna zmieniła się w bestie.
Każdego dnia ja to widzę na ulicach mego miasta,
Domowe malarstwo na sposób Picassa.
Tak żeby mnie zdobyć, musiała by użyć lassa,
Takiej mówię: basta!

Plastik, wokół siebie widzę pełno tego. Widzę maski.
Na ulicy ciągle widzę plastikowe laski,
Włosy jak na mopie, twarze świecą jak odblaski.
Wszędzie wokół plastik.
Ja mówię:
Plastik, wokół siebie widzę pełno tego. Widzę maski.
Na ulicy ciągle widzę plastikowe laski,
Włosy jak na mopie, twarze świecą jak odblaski.
Wszędzie wokół plastik.

Smutny poranek to to był dla tego gościa,
Gdy się obudził po nocnych radościach.
Nie dość ze męczył go tak ostry kac, hej
Zobaczył coś co przerosło jego smak, tak.
Bo to miała być Jennifer Lopez,
A wyszedł pasztet wieprzowy 100%
Tak pękła bańka i paryskie noce,
Nagle zmieniły się w centralne pod kocem.
Wypił zbyt dużo łatwo dał się zwieść,
Nowej kolekcji marki LSF.
Teraz to już nie kogut ale morski lew,
Wiesz kaszalot w łóżku i tupot białych mew.
Nie radze, nie radze, nie radze, nie radze nie, nie.
Bo nie tak szybko sprawa pójdzie w zapomnienie.

Szminka, podkład, tusz i trochę cieniem.
Tak się zaczyna sezon na jelenie.

Plastik, wokół siebie widzę pełno tego. Widzę maski.
Na ulicy ciągle widzę plastikowe laski,
Włosy jak na mopie, twarze świecą jak odblaski.
Wszędzie wokół plastik.
Ja mówię:
Plastik, wokół siebie widzę pełno tego. Widzę maski.
Na ulicy ciągle widzę plastikowe laski,
Włosy jak na mopie, twarze świecą jak odblaski.
Wszędzie wokół plastik.

Plastic

Plastic, all around me I see so much of it. I see masks.
On the street I constantly see plastic chicks,
Hair like a mop, faces shining like reflectors.
Everywhere around there's plastic.
I say:
Plastic, all around me I see so much of it. I see masks.
On the street I constantly see plastic chicks,
Hair like a mop, faces shining like reflectors.

Natural woman, her natural beauty
Is what I wait for, what I adore,
What I love, what has a message in it.
Something that the thickest makeup can't replace
Behind which every line, every detail disappears.
It's promoted on TV, promoted in newspapers.
Bob number One says: Ban! Says: not like that!
If I want to look at that I'll watch Star Trek,
I avoid such ladies from afar, you know...
It's not without reason that I raise this issue today,
Respect yourself, girl, because this text is for you
You are a queen, so remember your kingdom,
Don't let beauty turn you into a beast.
Every day I see it in the streets of my city,
Home painting in the style of Picasso.
To conquer me, she would have to use a lasso,
To such I say: enough!

Plastic, all around me I see so much of it. I see masks.
On the street I constantly see plastic chicks,
Hair like a mop, faces shining like reflectors.
Everywhere around there's plastic.
I say:
Plastic, all around me I see so much of it. I see masks.
On the street I constantly see plastic chicks,
Hair like a mop, faces shining like reflectors.
Everywhere around there's plastic.

Sad morning was what it was for this dude,
When he woke up after nocturnal pleasures.
Not enough that he was tormented by such a hangover, hey
He saw something that exceeded his taste, yeah.
Because it was supposed to be Jennifer Lopez,
And what came out was a 100% pork pate
That's how the bubble burst and the Parisian nights,
Suddenly changed into the central [part] under the blanket.
He drank too much, easily got fooled,
By the new collection of the LSF brand.
Now it's not a rooster but a sea lion,
You know, a sperm whale in bed and the clatter of white gulls.
I advise you not, I advise you not, I advise you not, I advise you not, no, no.
Because it won't be forgotten so quickly.

Lipstick, foundation, mascara and some eyeshadow.
That's how the deer season begins.

Plastic, all around me I see so much of it. I see masks.
On the street I constantly see plastic chicks,
Hair like a mop, faces shining like reflectors.
Everywhere around there's plastic.
I say:
Plastic, all around me I see so much of it. I see masks.
On the street I constantly see plastic chicks,
Hair like a mop, faces shining like reflectors.
Everywhere around there's plastic.