Текст и перевод песни Borixon feat. Olifka & Lukasyno - Jedzie Pociąg do Warszawy

Jedzie Pociąg do Warszawy

W moim mieście nie widuje swagu
Palę jointa w gronie kolegów
Brzydka była zima w tym roku
Więcej afer spadło od śniegu
Suma sumarum, nadal żyjemy
Choć w sklepie na dole duża krecha
Koleżka jeden z drugim i reszta musieli pilnie wyjechać
Mój sąsiad nadal śni o Lexusie
Ja sam oddałem furę za długi
Mam flashback, wychodzę z domu, wsiadam do starej fury
Pasuję jak ulał do tego miejsca
Znam na pamięć wszystkie twarze
Dobrze, że wiem, że to nie Ameryka
Choć czasem, marzę
Podaję rękę rzeczywistości, na moim podwórku bez kolorów
Zdzieram flow z mojego chodnika własnymi butami jak idę do ziomów
Przy trzepaku mała grupka woli golić towar niż swag
W tym miejscu, na naszej ulicy wchodzimy w 21 wiek

A twoje flow znów, odwiedza Stany
Hashtag, spalone gary
Mordo wracaj, spalone gary
Jedzie pociąg do Warszawy
X3

Kolejni chłopcy robią show
Chcą być jak my, ale tylko chcą
Co drugi ziom, wysoki ton, wu*wia mnie ich maniera na flow
Tu hasło, tu odzew
Mówię to czego chcę, a nie czego chcą
Szelest stresu, uliczny sport, hajs na życie, nie dzi*ki, koks
Zmieniają styl co sezon, każdy jest kserem ksera
Pokaż mi coś od siebie, patentów nie podbieraj
Zaczęliśmy od zera, stawiam trening ponad melanż
Choć leciałem łukiem nieraz, dziś sam wybierasz
Ulica wygląda inaczej niż wczoraj
Stara szkoła w najlepszej formie
Nic zniechęcić mnie nie zdoła
Uniwersalny żołnierz, stawiam kołnierz
Idę pod wiatr piździ jak w Kielcach, tam mieszka brat
Sprawdź ile twój młodszy ma wad
Swag swag swag

A twoje flow znów, odwiedza Stany
Hashtag, spalone gary
Mordo wracaj, spalone gary
Jedzie pociąg do Warszawy
X3

Train to Warsaw

I don't see swag in my city
I smoke a joint with my friends
It was an ugly winter this year
More scandals have fallen than snow
Summa summarum, we're still alive
Although there is a big line in the store downstairs
My friend and the other one and the rest had to leave urgently
My neighbor is still dreaming about a Lexus
I myself gave up the car for the debts
I have a flashback, I leave the house, get in the old car
I fit like a glove in this place
I know all the faces by heart
Good thing I know this isn't America
Although sometimes, I dream
I shake hands with reality, in my yard without colors
I scrape the flow off my sidewalk with my own shoes when I go to my homies
By the clothesline, a small group prefers to shave goods than swag
In this place, on our street, we enter the 21st century

And your flow again, visits the States
Hashtag, burnt pans
Dude come back, burnt pans
The train to Warsaw is coming
X3

Next boys are making a show
They want to be like us, but they only want to
Every second homie, high tone, their flow mannerism annoys me
Here a slogan, there a response
I say what I want, not what they want
Rustle of stress, street sport, money for life, no thanks, coke
They change their style every season, everyone is a photocopy of a photocopy
Show me something of your own, don't steal patents
We started from zero, I put training over partying
Although I flew in an arc more than once, today you choose yourself
The street looks different than yesterday
Old school in the best form
Nothing can discourage me
Universal soldier, I put up my collar
I go against the wind, it's freezing like in Kielce, my brother lives there
Check how many flaws your younger one has
Swag swag swag

And your flow again, visits the States
Hashtag, burnt pans
Dude come back, burnt pans
The train to Warsaw is coming
X3