Текст и перевод песни Cypis - .Jutra może nie być

.Jutra może nie być

Tylko ciota nie zarucha gdy pijana jest dziewucha
Swędzi grucha na domówce, ona myśli o palcówce
I o chuju w swojej norze, chodź tu do mnie to ci włożę
Pani boże wybacz mi, że baluje cztery dni
Rucham dziwki, pije, ćpam, na sumieniu wiele mam
Wale gram i wariuje, mortal kombat atakuje
Pojebany jak sudoku, ziomek robi imprę w bloku
Soku z kroku, mała chlapniesz? co mi zrobisz ja mnie drapniesz?
Władam jej chuja do gardła bo bez tego by umarła
Skórę zdarła z mej parówki, kocham takie potańcówki
Tenisówki lecą w kąt, posypany James Bond
I do rana tyniu tyniu, jest masakra jak w Katyniu

Jutra może nie być więc bawię się za dwóch
Biały wąż, Johnnie Walker i z bongosa buch
Jutra może nie być wszystko może zdarzyć się
Więc nie będę se żałował i wale na dziury dwie

Jutra może nie być więc bawię się za dwóch
Biały wąż, Johnnie Walker i z bongosa buch
Jutra może nie być wszystko może zdarzyć się
Więc nie będę se żałował i wale na dziury dwie

Weź zawołaj Aladyna niech polewać już zaczyna
Po koniaku do ataku, pęknie sraka ci dzieciaku
Zaraz ci posypie niunia, bo wyglądasz już jak mumia
Nie zamulaj, przemyj twarz, walnij setę, jaraj hasz
Sąsiad krzyczy: "kurwa mać, dajcie mi do chuja spać"
Zamknij ryj stary dziadzie, tutaj każdy jest po władzie
Tutaj każdy dragi wali z butów dawno wyjebali
Więc uważaj, bo zejdziemy i cię kurwa rozszarpiemy
Jebać sąsiada kurwe, konfidenta
Muza na full niech tą noc zapamięta
Już dzwoni skurwysyn pod jeden-jeden-dwa
Że młodzież się bawi i muzyka gra
Jebany pies dzwoni do drzwi, jebać psa zaczekaj mi
Obciągnij mi Małgorzato, chuj mi kwitnie, mamy lato
Co ty na to szmato młoda, w kuchni opierdalasz loda
"Taka moda" - rzekła Gocha i po lodzie wali w nocha

Jutra może nie być więc bawię się za dwóch
Biały wąż, Johnnie Walker i z bongosa buch
Jutra może nie być wszystko może zdarzyć się
Więc nie będę se żałował i wale na dziury dwie

Nie ma to jak impra w domu i jest opierdolić komu
Mówi napalona Kasia co ma piździe ma Adasia
Czyli jebane trzy paski tak się teraz golą laski
Dzwoni mama kiedy wrócę jak na mordę się wywrócę
Czyli kiedy? jak to kiedy?! jak bank odmówi kredyt
Pizda kurwa głupie chuje biały orzeł nadlatuje
Atakuje nasze dziurki jak mój chuj dobre maniurki
Ją jebali w oko diabła, bo za duży piksów zjadła
Siadła kurwa na dywanie i zaczyna się skrobanie
W piździe, w dupie kutas chrupie co się dzieje w tej chałupie
Co się dzieje wiara skacze niosą mnie moje najacze
Najebany w żywopłocie, mów mi osiedlowy kocie
Małysz nam dowozi narty, takie kurwa jest tu party
To nie żarty wszędzie biało nosy nam pourywało

Jutra może nie być więc bawię się za dwóch
Biały wąż, Johnnie Walker i z bongosa buch
Jutra może nie być wszystko może zdarzyć się
Więc nie będę se żałował i wale na dziury dwie

Jutra może nie być więc bawię się za dwóch
Biały wąż, Johnnie Walker i z bongosa buch
Jutra może nie być wszystko może zdarzyć się
Więc nie będę se żałował i wale na dziury dwie

.Tomorrow May Not Come

Only a sissy doesn't fuck when a chick is drunk
Her pussy itches at the house party, she's thinking of a handjob
And a dick in her hole, come here baby, I'll stick it in
Lord forgive me, for partying four days straight
Fucking bitches, drinking, drugging, my conscience is stained
I'm doing grams and going wild, Mortal Kombat attack style
Fucking crazy like Sudoku, my homie's throwing a party in the block
Pussy juice, little girl, wanna splash? Whatcha gonna do, scratch me?
I shove my dick down her throat, without it she'd die
She skinned my sausage, I love these kinds of dance parties
Sneakers fly into the corner, James Bond sprinkled all over
And till dawn, boom boom, it's a massacre like Katyn

Tomorrow may not come, so I'm partying for two
White snake, Johnnie Walker, and a hit from the bong
Tomorrow may not come, anything can happen
So I won't hold back, and I'm going all in

Tomorrow may not come, so I'm partying for two
White snake, Johnnie Walker, and a hit from the bong
Tomorrow may not come, anything can happen
So I won't hold back, and I'm going all in

Go call Aladdin, let him start pouring already
After cognac, to the attack, your ass will crack, kid
The girl will crumble soon, you look like a mummy already
Don't be slow, wash your face, slam a shot, smoke some hash
The neighbor yells: "God damn it, let me fucking sleep"
Shut your trap, old man, everyone here is high
Everyone here does drugs, they kicked out their morals long ago
So watch out, or we'll come down and fucking tear you apart
Fuck the neighbor, the snitch
Music on full blast, let him remember this night
The motherfucker is already calling the cops
That the youth are having fun and music is playing
The damn dog is ringing the doorbell, fuck the dog, wait for me
Suck me off, Małgorzata, my dick is blooming, it's summer
What do you say, young slut, you're sucking a popsicle in the kitchen
"It's the fashion" - said Gocha and after the popsicle, she takes a hit

Tomorrow may not come, so I'm partying for two
White snake, Johnnie Walker, and a hit from the bong
Tomorrow may not come, anything can happen
So I won't hold back, and I'm going all in

There's nothing like a house party and someone to fuck
Says horny Kasia, who has Adam in her pussy
Meaning the fucking three stripes, that's how girls shave now
Mom calls, asking when I'll be back, when I fall on my face
Meaning when? When will I be back?! When the bank refuses the loan
Damn bitch, stupid assholes, the white eagle is flying in
Attacking our nostrils, like my dick, good manicures
They fucked her in the devil's eye, because she ate too many pixies
The bitch sat on the carpet and starts scratching
In her pussy, in her ass, the dick crunches, what's going on in this house
What's going on, the crowd jumps, my best friends carry me
Fucked up in the hedge, call me the neighborhood cat
Małysz brings us skis, that's the kind of party we have here
It's no joke, white everywhere, our noses are ripped off

Tomorrow may not come, so I'm partying for two
White snake, Johnnie Walker, and a hit from the bong
Tomorrow may not come, anything can happen
So I won't hold back, and I'm going all in

Tomorrow may not come, so I'm partying for two
White snake, Johnni Walker, and a hit from the bong
Tomorrow may not come, anything can happen
So I won't hold back, and I'm going all in