Текст и перевод песни Dedis feat. Floral Bugs - Biznesmeni

Biznesmeni

Często słyszę tych raperów co dwa miesiące jest płyta
Poprzedniej nie kupiłem a ten następną mi wpycha
Każdy z was jest biznesmenem i zarabia kurwa siano
Sygnecik na palcu cyganie wygląda słabo

Piję wódkę z ziomalami, omawiamy każdy wers
Ty mi świecisz diamentami, beka z Ciebie każdy dzień
Twoje ziomy same cipy, ślinią się na Twoje siano
Gdybyś nie miał go w ogóle ziomów by Ci brakowało
Na backstage'u Fifa rafa jesteś kozak bo ziomale
Każdy tak napierdolony albo kurwa na krysztale
Jebać waszą całą bandę każdy wykręcony pysk
Wódę miesza sobie z Marią i tłumaczy mi jak żyć
Pluje się na wszystkie strony oczy zgubiły powieki
Świecą mu się jak lasery leki z domowej apteki
Dedis siadaj opowiadaj ale nie pytaj o feat
Dawaj zrobimy se zdjęcie bo Ty chłopak jesteś git
Ja pierdole co za baran szybko zawijam na scenę
Scena znowu rozjebana wyszczekane moje plemię
Kiedy schodzę po koncercie typek chwyta mnie za ramię
Może jednak zróbmy numer, klip zrobimy w starej bramie

Wypierdalać biznesmeni każdy z was jest taki sam
Pali grunt się pod nogami wtedy chcecie jakiś zmian
Nie mam czasu na was pety robię swoje wyszczekany
W bramie to wy sprzedajecie dzieciakom towar maczany
Wypierdalać biznesmeni każdy z was jest taki sam
Pali grunt się pod nogami wtedy chcecie jakiś zmian
Nie mam czasu na was pety robię swoje wyszczekany
W bramie to wy sprzedajecie dzieciakom towar maczany

Bugs to młody biznesmen błyszczy mi sygnet na co dzień
Jadę pełnoprawnym flexem bo go kupiłem za swoje
Będę im błyszczał diamentem tylko dlatego, że mogę
Bo jak to sam zarobiłem to także sam to roztrwonię
Kondomie pakuj nawijkę jak siana nie umiesz robić
Zbijamy pionę z Dedisem ciebie zdrapują z podłogi
A jakiś lamus pierdoli, że przecież jestem za młody
Żeby jeździć cabrioletem i pić Grey Goose zamiast wody
Bugs to młody biznesmen a ciebie za to pizdo to ten biznes zje
A za mój drip i flex to wcale mi nie przyszedł eazy cash
Sam uwielbiam robić siano, oni pogubili sens
Dzielę cash wraz z familią jedząc sushi z ramenem
Knockout MMA wyszczekany Amstaff bez kagańca
Jak nie patrzą do portfela to mi patrzą po nadgarstkach
Piję henny z ziomalami każdy wers się musi zgadzać
Moi ludzie łby otwarte nie tyczy nas żadna drama

Wypierdalać biznesmeni, każdy z was jest taki sam
Pali grunt się pod nogami wtedy chcecie jakiś zmian
Nie mam czasu na was pety robię swoje wyszczekany
W bramie to wy sprzedajecie dzieciakom towar maczany
Wypierdalać biznesmeni, każdy z was jest taki sam
Pali grunt się pod nogami wtedy chcecie jakiś zmian
Nie mam czasu na was pety robię swoje wyszczekany
W bramie to wy sprzedajecie dzieciakom towar maczany

Businessmen

I often hear these rappers dropping albums every two months
Didn't buy the previous one, and now they're pushing the next
Each of you is a businessman, raking in the damn dough
A signet ring on your finger, looking like a cheap gypsy show

Drinking vodka with my homies, analyzing every verse
You flash your diamonds, we laugh at you every day, it's a curse
Your friends are just groupies, drooling over your cash flow
If you had nothing, homie, you'd have no friends, you know
Backstage, FIFA, weed, you're a tough guy 'cause of your crew
Everyone's either wasted or high on crystal blue
Fuck your whole gang, every twisted face I see
Mixing vodka with Mary Jane, trying to tell me how to be
Spitting everywhere, eyes lost their lids, it's a sight
Shining like lasers, meds from his home pharmacy at night
Dedis sit down, tell your story, but don't ask for a feat
Let's take a picture, 'cause you're a cool guy, can't be beat
Damn, what a fool, I quickly head to the stage
The stage is once again blown away, my tribe's loud rage
When I come down after the concert, a dude grabs my arm
Maybe we can still do a track, shoot a video in an old barn

Fuck off, businessmen, each of you is the same
The ground burns under your feet, then you want some change
I don't have time for you, pups, I do my own thing, loud and clear
In the alleyway, you sell kids your laced gear
Fuck off, businessmen, each of you is the same
The ground burns under your feet, then you want some change
I don't have time for you, pups, I do my own thing, loud and clear
In the alleyway, you sell kids your laced gear

Bugs is a young businessman, my signet ring shines every day
Riding in full flex mode, 'cause I bought it my own way
I'll flash my diamond just because I can, it's true
'Cause if I earned it myself, I can squander it too
Pack your rhymes in a condom if you don't know how to make dough
Dedis and I clink glasses, you'll be scraped off the floor below
Some loser's talking shit, saying I'm too young, it's a joke
To drive a cabriolet and drink Grey Goose instead of Coke
Bugs is a young businessman, and you, bitch, this business will eat you alive
And for my drip and flex, it wasn't easy cash, I strive
I love making money, they lost their sense, it's a shame
Sharing cash with my family, eating sushi with ramen
Knockout MMA, loud-mouthed Amstaff without a muzzle
If they're not looking at my wallet, they're eyeing my wrists, it's a puzzle
Drinking Hennessy with my homies, every verse has to fit
My people have open minds, no drama, we don't commit

Fuck off, businessmen, each of you is the same
The ground burns under your feet, then you want some change
I don't have time for you, pups, I do my own thing, loud and clear
In the alleyway, you sell kids your laced gear
Fuck off, businessmen, each of you is the same
The ground burns under your feet, then you want some change
I don't have time for you, pups, I do my own thing, loud and clear
In the alleyway, you sell kids your laced gear