Текст и перевод песни Marek Dyjak - W Dworcowej Poczekalni

W Dworcowej Poczekalni

W dworcowej poczekalni
Na stacji PKP
Lubię posiedzieć czasem
Bo gdzie lepiej czekać jest

Kobiety z tobołami
Faceci pijani w sztok
I jak to na takiej stacji
Trochę smrodu, czasem tłok

Czasem skręta zapalę i wtedy wspaniale czuję się
Wtedy czekać nie trzeba, bo pociąg do nieba wiezie mnie

Nie pytaj dokąd jadę
Czy na pewno na bilet mam
Siedzenie i czekanie
To jest poranny start

Tak siedzę godzinami
Nigdzie nie spieszę się
Czasami jakiś facet
Tak jak Ty zaczepi mnie

Więc siadaj razem ze mną
Na stacji PKP
Tak podróż się zaczyna
A kto wie jak skończy się

Czasem skręta zapalę i wtedy wspaniale czuję się
Wtedy czekać nie trzeba, bo pociąg do nieba wiezie mnie

Czasem skręta zapalę i wtedy wspaniale czuję się
Wtedy czekać nie trzeba, bo pociąg do nieba wiezie mnie

In the Station Waiting Room

In the station waiting room
At the PKP railway station
I sometimes like to sit
For there is no better place to wait

Women with heavy bags
Men very drunk
And what is typical for a station
Sometimes smelly, sometimes overcrowded

Sometimes I light up a joint, feeling great
For then I do not have to wait for the train to heaven

Do not ask me where I am going
Or if I have a ticket
Sitting and waiting
This is the morning start

That is how I spend hours
Not rushing anywhere
Sometimes a man
Like you, starts talking to me

So sit down with me
At the PKP railway station
That is how a journey begins
And who knows how it will end

Sometimes I light up a joint, feeling great
For then I do not have to wait for the train to heaven

Sometimes I light up a joint, feeling great
For then I do not have to wait for the train to heaven