Światła - Emes Milligan перевод на немецкий

Światła

Lubię robić chryje jak Panas
Ona szepcze, że lubi... (ach!)
I może zrobić znacznie więcej
Znów wysłała mi te foty na serwer
Ale ona to nie kryzysowa, co?
To raczej zamki na piasku
Za bardzo jara ją ten los
Acapella o poranku
Kocha Paryż i być pijana
Ja mam z Paryża to co Kendrick Lamar
Znów odpali blanta, potem wino, xanax
Złapię za telefon, choć to bez sensu
Jak to picie za nas
Potem dzwoni, że jest sama
Ja trudne relacje chyba przejąłem w genach
I zostanie nie tylko na życiorysie plama
Bo nigdy nie odpalę tego jak pierwszego Dema

Za dnia leczy ból
Potem gniew zmienia w pół
Choć powie "to nie ja!"
To ten grunt jest jak piach
Życzenia spadających gwiazd!

W oknach migają neony
I znów czuję się jak nie ja
Jutro pójdzie w swoją stronę
Jutro powie - to nie tak
Ciągle to wszystko jest po nic
I łapię tylko w ręce piach
Usłyszę, że już nie zadzwoni
Nie zliczę, który to już raz
Dopij, lej, tańcz
Dopij, lej, tańcz
Dopij, lej, tańcz
Jesteś kryzysową narzeczoną
Dopij, lej, tańcz
Dopij, lej, tańcz
Dopij, lej, tańcz
To co nam tu nawarzono

Ona lubi trzymać karty w rękach
Świecić złotem jak ASAP
Pokerowa twarz nakreśla
Tylko te wszystkie przejścia
Stoi z przodu na koncertach
I nie bawi się jak reszta
Ona bawi się jak nikt
Jak po najlepszym LSD
Satysfakcja jak Benny Benassi
Nic nie ukryjesz przed nią - moje życie to film
Ona jest jak napisy, świat mógłby być niemy
Choć teraz jestem zajechany jak moje stare Mass
Denim
I nie chce mówić nic
Wchodzimy do sklepu po wódę
Ona potrafi po męsku pić
Ale i zawstydzić te najlepsze dupy na Porntubie

W oknach migają neony
I znów czuję się jak nie ja
Jutro pójdzie w swoją stronę
Jutro powie - to nie tak
Ciągle to wszystko jest po nic
I łapię tylko w ręce piach
Usłyszę, że już nie zadzwoni
Nie zliczę, który to już raz
Dopij, lej, tańcz
Dopij, lej, tańcz
Dopij, lej, tańcz
Jesteś kryzysową narzeczoną
Dopij, lej, tańcz
Dopij, lej, tańcz
Dopij, lej, tańcz
To co nam tu nawarzono

W żadnym miejscu nie potrafię znaleźć domu
Coś jest ze mną nie tak
Lubię ten stan, tylko nie mów nikomu
I zniknijmy tam

W oknach migają neony
I znów czuję się jak nie ja
Jutro pójdzie w swoją stronę
Jutro powie - to nie tak
Ciągle to wszystko jest po nic
I łapię tylko w ręce piach
Usłyszę, że już nie zadzwoni
Nie zliczę, który to już raz

Lichter

Ich zieh' Stunts wie Panas durch
Sie flüstert, dass sie... (ach!)
Und viel mehr kann geben
Schickt mir wieder Fotos auf den Server
Doch sie ist keine Krisenbraut, oder?
Eher als Burgen aus Sand gebaut
Ihr Schicksal macht sie viel zu high
Acapella am Morgen laut
Sie liebt Paris und Betrunkensein
Paris gibt mir Kendrick-Flair
Noch 'nen Joint, Wein, dann Xanax gleich
Greif zum Handy, ohne Sinn
Wie das Trinken beiderseits
Dann ruft sie an: "Ich bin allein"
Schwierige Beziehungen wohl in meinen Genen
Nicht nur ein Fleck bleibt im Lebenslauf allein
Entfacht verlier' ich nie wie bei der ersten Demo

Tagsüber heilt sie Schmerz
Dann wandelt Zorn sich halb
Sagt: "Das bin nicht ich!"
Doch Grund ist loser Sand
Wünsche fallender Sterne nur verschwendet!

Neons blinken an den Fenstern
Ich fühl' schon wieder mich nicht selbst
Morgen geht sie ihren Weg
Morgen spricht sie: "Nein, nicht so
Alles ist umsonst wie eh
Und halt' nur Sand in Händen fest
Du rufst nie an, hör' ich bang
Zähl' nicht mehr, wie oft es war
Trink aus, schenk ein, tanz
Trink aus, schenk ein, tanz
Trink aus, schenk ein, tanz
Du bist die Krisenbraut für mich
Trink aus, schenk ein, tanz
Trink aus, schenk ein, tanz
Trink aus, schenk ein, tanz
Was man für uns braut zugleich

Sie hält Karten gerne in der Hand
Glänzt wie Gold, fast wie ASAP
Pokerface zeigt nichts an
Doch nur die Wege davor
Steht vorne bei Konzerten
Spielt nicht wie alle andern schon
Sie feiert wie kein zweiter Mensch
Wie auf bestem LSD
Befriedigung wie Benny Benassi
Nichts versteckst du vor ihr - mein Leben ist Film
Sie ist wie Untertitel, stumm die Welt umher
Zerfahren jetzt komplett wie mein altes Mass
Denim
Will nichts sagen mehr
Wir gehn Wodka holen jetzt
Sie kann trinken wie der Mann
Beschämt die schärfsten Girls auf Porntube sehr

Neons blinken an den Fenstern
Ich fühl' schon wieder mich nicht selbst
Morgen geht sie ihren Weg
Morgen spricht sie: "Nein, nicht so
Alles ist umsonst wie eh
Und halt' nur Sand in Händen fest
Du rufst nie an, hör' ich bang
Zähl' nicht mehr, wie oft es war
Trink aus, schenk ein, tanz
Trink aus, schenk ein, tanz
Trink aus, schenk ein, tanz
Du bist die Krisenbraut für mich
Trink aus, schenk ein, tanz
Trink aus, schenk ein, tanz
Trink aus, schenk ein, tanz
Was man für uns braut zugleich

Heimat find' ich nirgends mehr, sag bloß
Irgendwas stimmt nicht mit mir
Doch mich reizt der Zustand sehr, schweig still
Und verschwinden wir jetzt hier

Neons blinken an den Fenstern
Ich fühl' schon wieder mich nicht selbst
Morgen geht sie ihren Weg
Morgen spricht sie: "Nein, nicht so
Alles ist umsonst wie eh
Und halt' nur Sand in Händen fest
Du rufst nie an, hör' ich bang
Zähl' nicht mehr, wie oft es war