Текст и перевод песни Gedz - Droopy

Droopy

Sukces rodzi się w bólach, wie wie to moja matka
Pytają: "Gedziula, kiedy coś nagrasz?"
Się nie spieszę, bo cały czas jest nasz czas
Na telefonie dwie płyty zapisane w notatkach mam
Jak biorę rap na warsztat
Po każdym albumie pół sceny nawija jak ja (trueschool umarł)
Jestem jak nekromanta
Mój rap to nie taśma, dla mnie to satysfakcja
Mówi ojciec chrzestny tego syfu
Nie byłoby ich, gdybym nie nawijał do bitów
Ja to definicja słowa pasja, abstrakt
Pamiętam jak dziś, mówili mi, że to abstrakcja
Na podwójnym espresso zapitym redbullem z mefką lecę
Bo sam nie zrobi się becel, a nie chcę szukać przecen
Ani słuchać poleceń
Ja nie pożyczam stylu, więc nie płacę odsetek, co?

Mam oczy zmęczone jak Droopie
Na płytach lecą minuty mi
W studio na pętli loopy
W chacie ciągle grają mi nuty
Mam oczy zmęczone jak Droopie
Na płytach lecą minuty mi
W studio na pętli loopy
W chacie ciągle grają mi nuty

Kto miał ten tune za dzieciaka, autotune za dzieciaka
Jak cały wasz newschool zdzierał kolana na czworaka
Nagle stara szkoła chce się bratać
I latać na cykaczach, choć sami wydali na to zakaz
Bo co? Kończy się papa? Bo co? Kończy się zapas?
Już Białas wytłumaczył was, blaka blaka blaka
Trzeba myśleć, inwestować i obracać
Sorry, se skaczę po tematach
Nie pytaj mnie, czy to, co robisz, się opłaca
Przyjacielu mój, teraz mam szwedzki stół jak Zlatan
Jak szykuje się trasa, to dzwonisz do Tobiasza
Jak patrzysz po datach, pracowałem na to lata
Nie ma, że zaraz robię album, zaraz wracam
A po koncercie z Sebkiem ściągam chmury jak drapacz
Lecę na surowo jak tatar
BOR to nie biuro karier, rap dla nas to nie praca, ale...

Mam oczy zmęczone jak Droopie
Na płytach lecą minuty mi
W studio na pętli loopy
W chacie ciągle grają mi nuty
Mam oczy zmęczone jak Droopie
Na płytach lecą minuty mi
W studio na pętli loopy
W chacie ciągle grają mi nuty

Droopy

Success is born in pain, you know what my mother knows
They ask: "Gedz, when are you going to record something?"
I'm not rushing, because it's still our time
Two albums saved on my phone, in my notes
As I'm working on a rap
After each album, half the scene starts rapping like me (true school is dead)
I'm like a necromancer
My rap is not a tape, for me it's the thrill
Says the godfather of this shit
They wouldn't exist if I didn't rap to beats
I'm the definition of the word passion, abstract
I remember it like it was yesterday, they told me it was abstract
On a double espresso washed down with a Red Bull with meth, I'm flying
Because it won't make itself, and I don't want to look for discounts
Or listen to commands
I don't borrow styles, so I don't pay interest, what?

My eyes are tired like Droopy
Minutes are flying by on my records
In the studio, on loop loops
In the house, tunes are always playing for me
My eyes are tired like Droopy
Minutes are flying by on my records
In the studio, on loop loops
In the house, tunes are always playing for me

Who had that tune when he was a kid, Autotune when he was a kid
As all your newschool was scraping their knees crawling on all fours
Suddenly, the old school wants to become buddies
And fly on riddims, though they banned it themselves
Because what? Is the popes running out? Because what? Is the supply running out?
Białas already explained you, blaka blaka blaka
You need to think, invest and turn it around
Sorry, I'm jumping around topics
Don't ask me if what you do is worth it
My friend, now I have a smorgasbord like Zlatan
When a tour is coming up, you call Tobiasz
When you look at the dates, I've been working on this for years
I'm not gonna say I'm making an album, I'll be right back
And after the concert with Seba, I'm pulling clouds like a skyscraper
I'm going raw like a tartar
BOR is not a career office, rap for us is not a job, but...

My eyes are tired like Droopy
Minutes are flying by on my records
In the studio, on loop loops
In the house, tunes are always playing for me
My eyes are tired like Droopy
Minutes are flying by on my records
In the studio, on loop loops
In the house, tunes are always playing for me