Текст и перевод песни Grażyna Łobaszewska - Brzydcy

Brzydcy

Brzydka ona, brzydki on
Mała stacja, kiepski bar
A oni przytuleni, jakoś niezwykle tak
Jakby się miał utlenić nagle świat
I gdzieś w jeziorach źrenic
Światła na tysiąc par
W czterech słońcach żar

Gdzieś tu chyba zakpił los
Ona brzydka, brzydki on
A taka ładna miłość, aż nierealna wręcz
Tak jakby ich spowiła tęcza tęcz
I wszechobecna siła
Tknęła najczystszy ton
W tkliwy serca dzwon

Nie mów do mnie często zbyt
"Wyglądasz dziś jak nikt"
Jakoś nie bawi mnie już wcale
Ten banalny sznyt
Ja ci odpowiem szczerze
Uprzejmie wierzę, lecz to nie w tym rzecz

Że brzydka ona, brzydki on
Że mała stacja, kiepski bar
Że brzydka ona, brzydki on
Że mała stacja, kiepski bar
To nie w tym rzecz
Nie, nie
Już to wiem
Wiem
Nie w tym rzecz

Już to wiem
Lepiej późno niż wcale

Ugly

She is ugly, he is ugly
A small station, a lousy bar
And they are cuddling, somehow extraordinarily so
As if the world were to oxidize suddenly
And somewhere in the lakes of the pupils
Lights for a thousand couples
Heat in four suns

Somewhere here, fate must have sneered
She is ugly, he is ugly
But such a beautiful love, almost unreal
As if they were wrapped in a rainbow of rainbows
And the omnipresent force
Touched the purest tone
In the tender bell of the heart

Don't tell me too often
"You look like no one else today"
Somehow it doesn't amuse me anymore
This banal cut
I will answer you honestly
I politely believe, but that's not the point

That she is ugly, that he is ugly
That it's a small station, a lousy bar
That she is ugly, that he is ugly
That it's a small station, a lousy bar
That's not the point
No, no
I know that now
I know
That's not the point

I know that now
Better late than never