Текст и перевод песни Haju feat. Mam na Imię Aleksander - Buty

Buty

Nie ma nic co by mogło buty związać mi, choć luźno wiążę
Życie rapera, z pracą i miewam przez to sporo zobowiązań
Teraz życia chemia wciąga mnie, nie wciągam jej
Nie biegnę po to, żeby czołgać się, wciągam tlen
Popatrz, gdzie tylko stąpam, jest flota
Wiesz chłopak, widzę to jak, nigdy, nigdy nie cofam się
Jestem ponad by pod to wejść, wciąż podziemnie słowo tnę
I słowo, że ponownie wejdę tutaj
Pewny siebie w tych samych butach!
Nie wierzysz we mnie, uwierz w cuda
Przebiegnę Ziemię nawet nie skumasz
Widzą mój koniec - ślepi, niemi - krzyczą, że to pewne
Bez kalk ulicy to przeliczają w wyniki wierzą święcie
Ja biegnę tylko wierzę w przyszłość zlewam wasze brednie
Opuszczam klapę i spuszczam wodę, tyle z waszych westchnień
Gdyby tylko było pewne, że wejdę i przejmę, ster
To wierzył byś we mnie jak label, chcę byś kręcił się
Ale wiesz, że może częściej wściekły jest tu pierzchły cel
A to, że mówisz, że słyszałem to żart nie przejdzie, nie

Nic, tu po nas
Ile tchu ni chuj nie skonam
Czuje głód, podeszwy starte do pięt
Nawet, stu, nie zdoła
Mnie już, izolować, podeszwy starte jak sen

Na czym wisi świat? Mówi mi Fisz, chyba to znasz
Ciężary sił, wektory chwil, których tu nikt, nie chce znać
Jeśli mam brać tak wszystko na raz, to jebać
Bo za jakiś czas, wytkną pazerność mi, nie trzeba
Dobrze pamiętam
Kiedy jak serial praca ciągnęła się w nieskończoność
W weekend przy śmieciach
W domu przy wersach, cisnąłem temat, ciążącą dłonią
Cena nie grała roli
Ich ocena mogła mnie jedynie gonić, nigdy dogonić, nie
Ścierałem podeszwy do stopy
Nie mam dosyć, piszę po nocy, lub piszę po nocy z Tobą
Gdy, słyszę głosy to nie chcę pomocy bo umiem panować nad sobą
I, czuje, że słowo jedyną obroną w walce o honor ksywy
Skurwysyny chcą ciągnąć w dół, mogą mi ciągnąć w tym
Nie ma przyczyny, że czasem
Wątpię by zaraz mocniej i głośniej drzeć się do mic'a
To nie jest proste, ale jestem gościem
Który dobrze wie czym jest prawda
Nie próbuj sprawdzać, mnie na faktach
Budowana barka co niesie mnie
Ty chcesz wiązać sznurowadła mi?
Ten żart nie przejdzie, nie...
Chcesz bym zasnął w agonii, ten żart nie przejdzie, nie

Shoes

There's nothing that can tie my shoes, even though I tie them loosely
The life of a rapper, with work and many obligations because of it
Now life's chemistry draws me in, I don't draw it in
I don't run to crawl, I breathe oxygen
Look, wherever I step, there's a fleet
You know, man, I see it as, never, never backing down
I'm above going into this, I still cut words underground
And the word is, I'll be back here again
Confident in the same shoes!
You don't believe in me, believe in miracles
I'll run the Earth, you won't even notice
They see my end - blind, mute - they scream, that it's certain
Without the street calculus, they calculate it into results, they believe blindly
I run only believing in the future, I ignore your nonsense
I lower the flap and drain the water, that's all your sighs
If only it was certain, that I would enter and take control
Then you would believe in me like a label, I want you to spin
But you know, maybe the furious goal is more often a runaway goal
And the fact that you say I heard it, that's a joke, it won't go, no

Nothing, after us
How much breath, no way I'm dying
Feeling hungry, soles worn to the heels
Even, a hundred, won't be able to
Isolate me anymore, soles worn like a dream

What's the world hanging on? Fisz tells me, I think you know
Weights of forces, vectors of moments, that no one here wants to know
If I have to take everything at once, then fuck it
Because in a while, they'll point out my greed to me, it's not necessary
I remember well
When, like a TV series, work dragged on endlessly
On the weekend at the trash cans
At home with the verses, I pressed the topic, with a heavy hand
The price didn't matter
Their assessment could only chase me, never catch me, no
I wore the soles down to my feet
I'm not tired, I write at night, or I write at night with you
When I hear voices, I don't want help, because I know how to control myself
And I feel, that the word is the only defense in the fight for the honor of my alias
Bastards want to drag me down, they can drag me in this
There's no reason, that sometimes
I doubt whether to tear myself apart louder and stronger to the mic
It's not easy, but I'm a guy
Who knows what truth is
Don't try to check me on facts
Built barge that carries me
You want to tie my laces?
This joke won't work, no...
You want me to fall asleep in agony, this joke won't work, no